Cześć laseczki:*
Dzisiaj mija drugi dzień mojego wyzwania którego się podjęłam:)
Nie zapeszając, jest dobrze.
Mając napisane co i kiedy mam ćwiczyć, jest prościej:)
Zmierzyłam się dzisiaj, na wage nie staje, nie będe się załamywać:)
Wiadomo że jak mięśnie przybywają to waga rośnie. Wole się mierzyć i być spokojniejsza xd
To co kochamy najbardziej - MOTYWACJA:
I na dobranoc 'mój' przystojniak, ahh *.* jaaaram się!<3
Naparapataszka
16 października 2013, 17:11haha; no pewnie że lepiej się mierzyć; :P 3maj się w postanowieniach ćwiczeniowych :P
spelnioneMarzenie
16 października 2013, 06:06dobrze ci idzie :)