Nie wiem od czego zacząć.. Chyba zacznę od tego że nie, nie poddałam się w diecie i ćwiczeniach! NIE!
Nie ma rewelacji, powiem tak nie przytyłam ale praktycznie nic nie schudłam..
I nie, nie jest to z lenistwa, bardziej z powodu małych kłopotów życie prywatnego..
Ale teraz daje po feriach daje sobie drugą szansę, mianowicie:
-zaczynam znowu po zimie regularnie biegać
-i odpalam program który mi przyjdzie Ewki Chodakowskiej 'Skalpel Wyzwanie'
-w miarę możliwości zdrowe odżywianie
Wierzę w siebie, ale ciągle sie zastanawiam "Co jest nie tak?"
WRZESIEŃ, PAŹDZIERNIK,LISTOPAD-trzy miesiące ciągłego ćwiczenia do upadłego, zero słodyczy i co? I jedno wielkie nic poza dwoma kg różnicy..
Słabo strasznie..
Ostatnio zaczęłam intensywnie myśleć nad spełnianiem swoich marzeń stąd powstaje lista "100 things before I die", bo jakby nie patrząc to życie ucieka mi przez palce,a ponoć po 18 jeszcze szybciej.. Czołowym marzeniem jest wylot do USA, choć na jeden jako Au Pair.. Nie chce kiedyś czuć że nie jestem spełniona, więc mam nadzieję że i moje i Wasze WSZYSTKIE marzenia się spełnią Kochani<3
MOTYWACJA:
spelnioneMarzenie
20 lutego 2014, 05:34na pewno sie uda :))
XXvXXX
20 lutego 2014, 00:03Myślałam nad dietetykiem, ale stwierdziłam że jeszcze raz sama spróbuje a jeżeli nie wyjdzie to już pomyśle o tym bardziej intensywnie;)
nieznajoma-ona
20 lutego 2014, 00:02dobre motywacje na obrazkach widzę :D damy radę!
Wookypooky
19 lutego 2014, 23:54grunt, żeś się dziewczyno nie obijała. Zastoje są męczące, może jakaś konsultacja dietetyka/trenera byłaby wskazana?
Mata_Hari
19 lutego 2014, 23:46Powodzenia :)