Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem Erin .... jestem pulchna i mam tego dość

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1481
Komentarzy: 29
Założony: 25 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 23 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ErinHoran

kobieta, 28 lat, Pekin

162 cm, 61.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 czerwca 2015 , Skomentuj

Moje wakacje zaczęły się dawno temu, ale dopiero teraz piszę. Wiecie, matury i te sprawy. Obiecałam sobie, że w czasie egzaminów nie będę sobie żałowała bo psychicznie czułam się słabo. Ale teraz mam już siłę na nowy początek i kontynuacje mojej diety. W czasie rozpusty podczas egzaminów przytyłam kilogram wiec ważyłam 63 kg, ale ten kilogram szybko znikł jak szybko zakończyły się egzaminy. I to dowód na to że przy mojej diecie efekt jojo to raczej coś niemożliwego do osiągniecia. A przypomnę wam, że jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia ważyłam 70 kg a we wrześniu 2014 -  jakieś 73. Czas na nowe zasady i  kilogramy znowu zaczną lecieć. 

Nie jestem dietetykiem, i jeśli ktoś chce brać ze mnie ,, przykład’’ to niech tą dietę przerobi na własne potrzeby. Pierwsze co musimy zrobić to uświadomić sobie co robimy. Ze mną było tak ze jadłam frytki które sama sobie robiłam, zupki chińskie, ziemniaczki, które zawsze były smażone specjalnie dla mnie, masa słodyczy pochłonięta przy ulubionym serialu i popcorn. Wszystko jest dla ludzi i nie zrezygnowałam z tego całkowicie, bo uwielbiam to. Jak już wiesz co robisz źle to wiesz z czego zrezygnować.

Mój  plan diety:

1. Motywowanie się – to ważne, jak się napatrzę na fajne ubrania na normalnie wyglądających dziewczynach to wiem czego chcę.

2. Uświadomienie sobie tego co jesz, ile jesz – w moim przypadku eliminacja, wieprzowiny (wołowiny nie lubię więc nie jem) bo jest średnio dla mnie zdrowa, wszystkich tłustych rzeczy, cukier(słodycze i zaprzestanie słodzenia napojów), Fast food i słodzone napoje  tez odpadają (pije wodę mineralną zwykłą albo gazowaną). Po prostu mówię temu stop.

3. Piątkowa lista -  ja robię taką listę piątkową czyli, to bez czego nie mogę żyć jem w piątek, taka nagroda za odchudzanie. To też jest ważne, kiedy wiesz, że do piątku zostało 2 dni i wtedy zjesz te frytki, wytrzymasz do piątku, ale zaczniesz jeść ich coraz mniej bo dzięki diecie twój żołądek się skurczy a ty nadal będziesz szczęśliwa bo zjadłaś te przykładowe fryteczki i wszystko co sobie zamarzysz. Uwierzcie, to naprawdę istotne, bo w diecie nie chodzi o to by się odchudzić a potem przytyć, taki wyjątkowy piątek w diecie równoważy wszystko w twoim organizmie i uczy go jak walczyć z tym typem jedzenia, po prostu nie będzie magazynował tłuszczu z tych frytek w szaleńczym tempie a twój metabolizm da radę to jakoś przerobić. Mam nadzieje że to jakoś wyjaśniłam.

4. Nawodnienie – jak wiecie istotne, polecam wodę mineralną albo gazowaną, dla mnie różnicy nie ma, lubię też soki ale bez cukru. A jeśli chodzi o napoje ciepłe to zielona herbatka bez cukru, zioła. Rezygnuje z wszystkiego co słodzone, kawy tez nie piję ( jeśli ktoś lubi to może ale ja postanowiłam że nie będę pić) i mleko też odpada.

5. Talerze – Nie koniecznie ale na początku mega pomaga. Staram się jeść na małych talerzach i miskach i w dodatku pałeczkami. Małe talerze i miseczki sprawiają ze twój mózg myśli że zjadasz pełen talerz i jesteś najedzona do syta a pałeczki spowalniają proces jedzenia, czyż nie cudownie?

6. Ilość posiłków i godziny – moim zdaniem bez sensu jeść 5 albo więcej małych posiłków. To prowadzi do maniakalnego myślenia o jedzeniu. Cały czas myślisz co zajść, która godzina i czy zdążysz, i czy zjesz odpowiednią ilość. Najlepiej jeść wtedy kiedy burczy w brzuchu. Każdy zna siebie i może dzięki temu dostosować ilość i wielkość posiłków. Ja robię się głodna o 11 przed południem no to czekam na ten obiad który mam o 12  a potem jem kolacje o 18. I tyle. Jeśli człowiek zaczyna dietę i ciągnie go do podjadania słodyczy  to polecam suszone owoce, niektóre są mega słodkie i od jednego kawałka już się odechciewa. Polecam jednak z tym walczyć.

7. Ruch – bez tego ani rusz. Nie lubię ćwiczyć ale fajne jest uczucie po treningu. Nie ćwiczę maniakalne bo nie przynosi mi to przyjemności. Zwykle zakładam słuchawki i skacze fikam, gimnastykuję się. Nie ważne jaka forma ruchu, ale ważne że nie siedzisz. 

To tyle na dziś. To moje zasady diety, działa to na mnie i jestem zadowolona. Nie polecam jej ale polecam słuchanie siebie i nie robienie nic wbrew sobie.

Motywacja na dziś :

16 marca 2015 , Komentarze (3)

Udało mi się wreszcie zapanować nad sobą po feriach a to za sprawą przeziębienia i braku apetytu. Od piątku ubył 1 kg i super. Próbuję podtrzymać ten stan, w sensie że nie mam aż takiego apetytu. Piję więcej wody i zielonej herbaty, jem mało, ale o stałych porach, nie czuję zmęczenia czy innych skutków ubocznych. Cieszę się bardzo z tego że po tej ,, rygorystycznej'' diecie którą praktykowałam nie pojawił się efekt jo jo czy coś. Zaczęłam jeść normalnie a momentami troszkę za dużo i nic nie wróciło, waga nawet nie drgnęła. Oczywiście nie polecam stosowania dwóch posiłków dziennie, bądź w skrajnej formie jednego i mega dużych ilości zielonej herbaty, ale akurat na mnie to zadziałało. Wszyscy to zauważają (że schudłam). Zaczęłam nosić spódniczki, moja cera się poprawiła pomimo tego, że nie odżywiam się szczególnie zdrowo i nie odmawiam sobie moich ulubionych frytek, pizzy czy innych takich ( nie jem hamburgerów). Myślę, że dużo zależało od odstawienia cukru i słodyczy i oczywiście stosowanie się do  dwóch lub jednego posiłku dziennie o tej samej porze. Wiem, że ktoś powie że nie zdrowo, ale mnie to jakoś nie boli. Kilogramy, które zrzucam to tkanka tłuszczowa z przejedzenia a po dostosowaniu ilości jedzenia i pory dnia spożycia można zdobyć kontrolę nad wagą. Podejrzewam, że mój organizm pomyślał, że jeśli pierwszy posiłek, który spożywam jest mniej więcej o 14 to oznacza to że trzeba to przełożyć natychmiast na energię bo inaczej lipa i że trzeba to wykorzystać do granic możliwości bo kolacji tez nie dostanie. Oczywiście zaostrzanie ,,diety'' robiłam stopniowa tak jak jej odstawianie. Dobra koniec wywodów .... schudłam 9 kg od grudnia 2014 i dobrze mi z tym i powiem wam, że czas aby moja waga pokazała 60 !

Motywacja:

Pozdrawiam :D

6 lutego 2015 , Komentarze (6)

Dawno nie było mnie tutaj. Ale wszystko się układa i chudnę. Mój poziom krytyczny nastał we wrześniu 2014 kiedy ważyłam ponad  70 kg. Później jakoś z dnia na dzień straciłam apetyt i przestałam jeść. Przed świętami ważyłam 66 kg a teraz 63 ... wiec postęp jest. Mój cel to teraz 60. Jak to osiągnę to będzie dobrze.

Powiem że nie odżywiam się zdrowo, ale nie jem słodyczy, nie słodzę, piję białą, zieloną i czerwoną herbatę. Teraz mam ferie wiec moja dieta wygląda nieco inaczej i pewnie uda mi się schudnąć tylko 1 kg w 2 tygodnie. Oto przykładowy jadłospis na dziś :

 ŚNIADANIE:

1 jajko na miękko

1 kromka chleba

-troszkę margarynki

- pieprz i sól 

(wyszła z tego  kanapka)

OBIAD:

zupka chińska (tak wiem nie zdrowe)

jeden gołąbek 

bułka kajzerka 

KOLACJA

kubek herbaty zielonej (bez cukru)

kubek herbaty białej/czerwonej (bez cukru)

TYLE

W normalne dni szkolne jem inaczej. Zwykle nie jem śniadania a obiad mam o 15. Kolacja wygląda podobnie, ale słodzę herbatę ( dwie łyżeczki czyli w sumie 4)

Dodatkowo staram się wykonywać ,,czynności ruchowe’’ przy muzyce :D

Kończę a oto inspiracja na dziś :

1 września 2013 , Komentarze (1)

 Znów powracam do wagi .... a dlaczego? Dlatego, że przez ostatnie kilka dni urządziłam sobie z przyjaciółkom świętowanie na zakończenie wakacji. Pizza, chipsy, cola i te sprawy, ale od wtorku nie będziemy miały czasu na biesiadowanie . W piątek mam angielski dodatkowy, w sobotę trzeba się uczyć a w niedziele tradycyjnie do babci na wieś. Może wrócę na dobrą drogę ... na pewno

Motywacja :



Erin <3

29 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

NO właśnie, kilka dni i 2 kilo? To dziwne i nie wiem czy zdrowe. Niby jem normalnie, ale w sumie nie podjadam możne to zasługa płynów, które piję  nieustanne ? Czuję się dobrze nie mam zachcianek, ciekawe co będzie później =)

Motywacja :



I muzyczka :









Erin<3

28 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

No dziś się poprawiłam i zjadłam śniadanko i wypiłam mnóstwo naparów z lipy, rumianku, zielonej herbaty i mięty.

Jadłospis :

śniadanie : jagodzianka
obiad : pomidorowa a na drugie kurczak z warzywami
kolacja : dwie kanapki z pomidorem

Myślę, że nie jest źle, ale też nie idealnie. Na razie staram się nie podjadać miedzy posiłkami i po prostu jeść mniej. Zupę jadłam małą  łyżeczką a drugie pałeczkami co również spowalniało =D

Motywacja:



Erin <3


27 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

Dziś z rodzicami zrobiliśmy pyszny obiad no i nie mogłam sobie odpuścić i jadłam bez opamiętania. Nie jadłam śniadania a kolacje zjadłam o 20 .... chyba robię coś nie tak .
Za to herbaty wpiłam równie dużo co wczoraj =D

Motywacja :


Piosenka przy, której wykonuję swe dziwne wygibasy. Niby nie ćwiczenia, ale męczące =)





Erin<3


26 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Pierwszy tydzień zaplanowałam na ograniczanie i oczyszczenie organizmu przez zieloną herbatę i oczywiście nawodnienie musi być =)

W sumie dziś zaliczyłam jakieś 2 - 3 litry płynów. To chyba dobrze bo jeszcze kilka dni temu piłam około 2-3 szklanek płynów dziennie =/

Motywacja :

                
Erin <3

25 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Początki bywają trudne, ale mam nadzieję, że przez to przebrnę. Zamierzam ćwiczyć i chudnąć. Marzenia mam wielkie, ale co z tego wyniknie, zobaczymy. =D


Od razu wstawiam motywacje :



Erin <3

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.