Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Takaja85

kobieta, 39 lat, Wrocław

165 cm, 66.70 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

11 maja 2014 , Komentarze (4)

Do porodu zostało około tygodnia, no chyba, że lekarz na wizycie 16 maja zadecyduje inaczej :) 

Nie ma to jak położyć się spać o 00.30 i wstać o 4.30 na dodatek wypoczęta.... :) Kiedyś mogłam spać i spać a teraz z racji dużego brzuszka nie potrafię. Na plecach spać nie mogę bo ciężko mi się oddycha więc śpię raz na jednym raz na drugim boku a rano wstaję "połamana"... eh..Budzę się kilka razy w nocy wstaje, leże, rozmyślam... może to już stres przed porodem? :? Teraz spać nie potrafię a jak córcia przyjdzie na świat to znowu nie będę mogła :) Malutka ma chyba coraz mniej miejsca w brzuszku bo czuje się jak rozpycha :) 

Wracam do oglądania filmu :) Dobrze, że jeszcze coś ciekawego puszczają w tv.

Życzę Wam wspaniałej niedzieli :)

7 maja 2014 , Komentarze (9)

Dzisiaj zaczynam....

ciąży :)

Już tak malutko zostało do spotkania z naszą córeczką :) Duży brzuch zaczyna mi coraz bardziej doskwierać, wstaje z łóżka jak słoń, ruszam się jak słoń.... a jednak wszystko robię sama :) Lekarz powiedział mi żebym do 16 maja (wizyta ostatnia) się oszczędzała jednak ja tak nie umiem leżeć i gapić się w sufit. Oczywiście nie przemęczam się jednak zakupy i gotowanie obiadu należy do mnie :) Mąż bardzo mi pomaga jednak jak ostatnio wysłałam go na zakupy i powiedziałam kup fileta z kurczaka na obiad to kupił...ale chyba dla 10-cio osobowej rodziny :D Byłam dzisiaj z mężem na zakupach i oczka mi się same "świeciły" tyle pięknych ubrań na lato widziałam i tylko sobie mówiłam "jak urodzę to sobie kupię.." :D

Odwiedziła mnie dzisiaj babcia i dostałam od niej takie oto CUDO... sama robiła- malutki sweterek :) Już nie wspomnę ile mam od niej skarpetek na zimę heh a jakoś zimą wolę po domu śmigać w wełnianych skarpetach niż kapciach :) 

a tak wyglądam ja w 37 tygodniu...

Milutkiego dnia :)

4 maja 2014 , Komentarze (6)

.... zaczęłam od pysznego śniadania przygotowanego przez męża :) W tygodniu to ja przygotowuję dla męża śniadanie jednak weekend należy do niego :) 

Pogoda się poprawiła, obudziło nas słoneczko. Mimo tego, że jest chłodno fajnie jest zobaczyć za oknem słońce a nie tak jak wczoraj deszcz. Po obiedzie planujemy jechać z mężem nad staw pospacerować a wieczorem mąż zaprosił mnie na romantyczną kolację :) To ostatnie takie nasze chwile we dwoje, jeszcze troszkę i córcia pojawi się na świecie :) Jeszcze jakieś 2 tygodnie i ujrzymy Nasz malutki Skarb :))) Wiem, że wtedy życie nasze się zmieni ale nie mogę się doczekać spotkania z córcią. Już jak leżę to często zastanawiam się do kogo będzie podobna, jaki nosek, oczka, włoski :) Mam coraz większe problemy ze snem, bolą plecy oj bolą :( Męczę się w nocy do tego stopnia, że gdy zerkam na zegarek i widzę np 3.00 to się wkurzam, że dopiero... bo ja już bym najchętniej wstała :) 

Waga: 79 kg, czyli 14 kg na plusie :)

Teraz idę usiąść z mężem na tarasie... herbatka + torcik śmietankowo truskawkowy :))) Ostatnio uwielbiam robić placki z truskawkami których mam dużo :)

Częstujcie się :)))


Udanego, słonecznego dnia :)

29 kwietnia 2014 , Komentarze (11)

Dzisiaj zaczynam...

36 tydzień= 14 kg na plusie :)

Wczoraj byłam u lekarza na wizycie i z córcią wszystko dobrze ale szybko przybiera na wadze. Lekarz powiedział, że raczej będę miała cesarkę bo dziecko urodzi się duże a jeszcze mam cukrzycę ciążową. Bardzo chciałam i nadal chce urodzić naturalnie ale zobaczymy... Teraz mam wizytę 16 maja i następnego dnia idę do szpitala :) Tak więc mam zamiar jeszcze jakoś wykorzystać długi majowy weekend (jak pogoda dopisze) a potem przygotować się spokojnie do wielkiego wydarzenia.. :) 

To ja w 36 tygodniu :) 

Wstałam dzisiaj o 5.40 i oglądałam tv :) Nie potrafię ostatnio spać rano długo, każda pozycja jest dla mnie mało wygodna i tak przekręcam się tylko z boku na bok... Zrobiłam mężowi śniadanie i wzięłam się za sernik na zimno.... ( pozostaje tylko wylać na górę galaretkę truskawkową) :)))

Wczoraj jedna "Pani" napisała mi, że nie powinnam takiego pamiętnika prowadzić ponieważ Vitalia jest o odchudzaniu a nie o ciąży... Więc "Droga Pani", odchudzałam się nim zaszłam w ciąże właśnie z Vitalia... To, że jestem obecnie w ciąży jest dla mnie bardzo ważne i pamiętnik należy TYLKO DO MNIE więc mogę pisać w nim co chce... Po ciąży będę chciała zrzucić zbędne kilogramy więc będę pisać o odchudzaniu. Jeśli kogoś "BOLI" co ktoś pisze to nie czytajcie takich pamiętników i tyle...

Miłego, słonecznego dnia :)

25 kwietnia 2014 , Komentarze (7)

 35 tydzień = 12 kg na plusie :) 

Dzisiaj wstałam po 5.00 jeśli można powiedzieć, że coś spałam w nocy. Wczoraj wieczorem spakowałam torbę do szpitala i miałam jakaś niespokojną noc jakbym miała iść dzisiaj rodzić :)) W poniedziałek mam wizytę u mojego lekarza i dowiem się kiedy idę do szpitala. Poród będę miała wywoływany wcześniej niż wyznaczony termin ze względu na cukrzycę ciążową.... Muszę dzisiaj jeszcze kupić czerwoną wstążeczkę żeby przypadkiem nikt nie zauroczył naszej małej Księżniczki :))

Ostatnio w telewizji coraz częściej pojawia się komunikat... 

Kilka razy spotkałam się z wielką życzliwością czy to w sklepie, przychodni czy na ulicy. Jednak gdy widzę, że jedna osoba chce mnie przepuścić czy też ustąpić miejsca to zazwyczaj starsi ludzie są bardzo tym faktem zbulwersowani.... Ostatnio w przychodni jedna Pani mnie przepuściła na co starsza kobieta "jak każdy będzie tak przepuszczany to będzie siedzieć do wieczora..." Inna sytuacja w markecie, długa kolejka stoję, stoję... nagle podchodzi do mnie kasjerka i mówi, że mam podejść do trzeciej kasy żebym nie musiała stać długo a jakaś starsza Pani prawie mnie taranując leciała pierwsza do kasy. Pomyślałam sobie a co tam niech ją pierwszą skasuje ale kasjerka do mnie, że mam podejść pierwsza :) więc ja z uśmiechem na twarzy myk swoje zakupy przed tą kobietę a ona myślałam, że mnie zabije wzrokiem i jeszcze do kasjerki "zero szacunku dla starszych" :D .... i zrób tu dobry uczynek :)))

Teraz zabieram się za śniadanie :) Zrobiłam dzisiaj zawijane małe tortille z warzywami, szynką i jogurtem :)

Życzę Wam udanego, słonecznego weekendu :) 

21 kwietnia 2014 , Komentarze (6)

Święta strasznie szybko i bardzo przyjemnie mi zleciały :) W sobotę byłam z mężem u jego rodzinki, w niedzielę przyjechali do nas goście, nawet kuzyn z Niemiec zjawił się :))) Dzisiaj pojechałam z mężem nad wodę, mąż łowił rybki a ja łapałam promienie słoneczne. Pogoda dopisała mimo, że zapowiadali inaczej :) Teraz sobie siedzimy, oglądamy film a zaraz mąż zrobi mi masaż plecków :)))) Mam coraz większe problemy ze snem, KAŻDA pozycja jest dla mnie mało wygodna ale jeszcze troszkę....

Dzisiaj zaczynamy ...

Niedługo córeczka będzie z nami :) Jutro mam zamiar spakować torbę do szpitala, już wszystko mam kupione dla siebie i malutkiej. Kącik dla malutkiej urządzony w naszej sypialni,przez jakiś czas córeczka będzie dzielić z nami pokój :) Planuję również jutro wyprać wszystkie ciuszki dla córeczki, mam ich tyle, że mąż się śmieje, że mała ma więcej ubranek niż my :D Tak to jest jak od kogoś się dostanie, to ktoś kupi albo sama nie mogę powstrzymać się jak idę do sklepu.... :)

a to mój brzuszek w 35 tygodniu :)

* mąż robił foto :)))

(pa)

14 kwietnia 2014 , Komentarze (6)

Mąż jeszcze w pracy potem jedzie grać na mecz a ja postanowiłam wykorzystać jego nieobecność i zrobić sobie wieczór piękności :)) Tak więc piszę do Was z lekko zieloną paćką na twarzy :D Potem długa kąpiel i zabieram się za paznokcie :) Dzisiaj rano mąż mi powiedział, że mogę być w ciąży cały czas bo sexy wyglądam z brzuszkiem... i jak się urodzi córcia to chyba długo nie będziemy czekać na kolejne :P Mimo problemów w ciąży dla mnie jest to wspaniały czas :))) ... i nawet nie muszę stać w długich kolejkach :D :D 

Sobotnia wizyta u lekarza przebiegła bardzo dobrze, malutka rozwija się prawidłowo ale bardzo przybrała na wadze w ostatnich dwóch tygodniach i lekarz powiedział, że może urodzić się duża dziewczynka. Jednak dla mnie najważniejsze by była zdrowa i jakoś przeżyć poród bo teraz tak dużo słyszy się o różnych komplikacjach. Planowany termin porodu mam na 28 maja ale lekarz stwierdził, że do połowy maja będzie już "po" :)) Wszystko już mam dla córeczki i dla siebie do szpitala, po Świętach spakuje się i będę czekać :) Jutro jadę z mężem na przedświąteczne zakupy i musimy kupić nianię elektroniczną :)

Mam jeszcze pytanie do mam lub kobiet w ciąży :) W jakiej pozycji śpicie? Ja zawsze spałam na brzuchu, teraz wiadomo bardziej na boku jednak nie mogę coś spać. Budzę się kilka razy w nocy a rano jestem śpiąca.... Ostatnio mi koleżanka powiedziała, że powinnam spać na lewym boku bo to bezpieczne dla dziecka, prawda to? :))

Tak wygląda "mercedes" naszej Księżniczki :) (dziewczyna)

Miłego wieczoru :)

7 kwietnia 2014 , Komentarze (9)

Moja córcia jest w brzuszku 33 tygodnie... strasznie szybko zleciał mi ten czas :) Jeszcze tylko kilka tygodni i zobaczymy nasza malutką córeczkę :))) Ostatnio przeczytałam, że dzieci uwielbiają słuchać muzyki w brzuszku " Dziecko lubi melodie spokojne, relaksujące. Czuje, że w tym momencie odprężasz się; on robi to samo. Jeśli lubisz muzykę poważną, słuchaj Mozarta badania naukowe dowiodły, że ma ona znakomity wpływ na kształtowanie się mózgu maleństwa." Często w dzień jak leżę puszczam .... 

http://www.youtube.com/user/babymozartchannel


...  i sobie słuchamy z córcią :))) 

Waga na 33 tydzień + 8,5 kg :) Teraz zaczynam szybciej przybierać na wadze jednak mam nadzieję, że nie przekroczę 80 kg :)

A tak wygląda mój brzuchal w 33 tygodniu :) ( Teraz jak patrzę na niego na zdjęciach to wydaje mi się bardzo dużyyyyyy :D ) Chociaż na ostatnim badaniu 3D u innego lekarza wyszło, że jestem już w 36 tygodniu ;) Muszę to wyjaśnić z moim lekarzem w sobotę na wizycie :))

Buziaki, uciekam na spacer wykorzystać piękną pogodę :)

31 marca 2014 , Komentarze (7)

Wróciłam od lekarza i z zakupów - ostatnie zakupy dla córeczki :) Poszło kupę kasy ale mamy już wszystko tylko czekać aż córcia przyjdzie na świat :) Pogubiłam się troszkę co do terminu porodu.... Lekarz do którego chodzę na badania od początku ciąży wyznaczył mi datę porodu według USG na 28 maja i w piątek mnie zbadał wszystko było dobrze, 32 tydzień i córcia ważyła 1650g. Dzisiaj byłam z mężem na dokładniejszym badaniu 3d i 4d... wszystko dobrze jednak lekarz powiedział, że to 36 tydzień i mogę urodzić jeszcze przed Świętami :D ja takie oczy na niego czy to pewne a on, że tak wynika z USG. Przed zajściem w ciążę miałam nieregularne miesiączki dlatego lekarze wzorują się tylko USG. Sama nie wiem już co myśleć, jest miesiąc różnicy pomiędzy jednym a drugim... Poczekamy, zobaczymy :))))) 

BUZIAKI :*

21 marca 2014 , Komentarze (4)

... do porodu :)

Czas leci jak szalony, jeszcze troszkę i nasza córeczka będzie z Nami :) Wszystko już praktycznie mamy kupione, pozostało nam tylko na początku maja urządzenie kącika dla malutkiej, zakup potrzebnych witaminek i co najważniejsze kupno niani... Mieszkamy w dużym domu a nie mam zamiaru siedzieć przy malutkiej cały czas i patrzeć czy nic się nie dzieje a jak wiadomo przy pierwszym dziecku mamusie bywają bardzo przewrażliwione :))) 

Na ostatnim badaniu córcia ważyła 1430 g - lekarz mówił, że waga prawidłowa :) Mamusia ma na plusie 7 kg ale pewnie waga jeszcze wzrośnie, słyszałam, że ostatnie dwa miesiące najwięcej przybiera się na wadze :) Za tydzień jadę na badanie 3D/4D lekarz już dokładniej oceni jak rozwija się nasza córcia :)

Teraz uciekam na spacer cieszyć się pierwszym dniem WIOSNY jak również piękną, słoneczną pogodą :) Mam nadzieje, że przez weekend pogoda się utrzyma bo planujemy z mężem wypad nad wodę, mąż będzie łowić rybki a ja smażyć kiełbaski :) Może przyjaciele do nas dołączą..... :) Uwielbiam czas kiedy w końcu można wyjść z domu i cieszyć się ładną pogoda. 

Udanego dnia :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.