Hej, hej, hej
A propos ostatniego wpisu, chciałam się wytłumaczyć. Lekarz zmienił mi leki, ponieważ tych pierwszych nie tolerowałam. Obecne lekarstwa biorę w zmniejszonych dawkach i póki co toleruję, ale wyczytałam w ulotce informacyjnej oraz na forach dotyczących tego leku, że one powodują brak apetytu. Więc to na pewno to.
Postanowiłam sprawić sobie kilka prezencików i zmienić swój styl na bardziej elegancki, ale nadal dziewczęcy (nie chcę wyglądać zbyt poważnie) Po pierwsze wpadły mi w oko te torebki, co o nich myślicie?
(Torebka, w rzeczywistości ma piękny czarowny kolor, nie wiem, dlaczego tutaj jest taki. Mam nadzieję, że można wklejać linki, jak nie --> dajcie szybciutko znać. Wygląda tak :
czarna wygląda tak:
Ponadto wylicytowałam sobie fajne kosmetyki chanel, Guerlain, Lancome (czerwona pomadka - piękna czerwień
haha Na pewno nie będę jej używać na codzień, ale fajny gadżet w kosmetyczce Wiem, że w regularnych cenach żałowałabym troszkę kaski na to, a w ten sposób kupiłam kilka kosmetyków
Teraz poluję na piękne buciki, ale to pewnie troszkę później. Aha i na pewno na piękny czerwony lakier do pazurków. Jak macie jakąś propozycję pięknego lakieru do paznokci to czekam Ostatnio wręcz pokochałam klasykę w ubiorze Czerń, czerwień, granat, biel, krem. Mrau Postanowiłam być dziewczęca, ale elegancka.
U mnie wszystko musiało być wygodne, aż za bardzo. Same trampki i dresy, ale koniec z tym! Postanowiłam zmienić coś w sobie.... Ta zmiana zaczęła się w chwili, kiedy założyłam tutaj pamiętnik... Zaczęłam patrzeć na wszystko inaczej.... Poszłam do lekarza... Z tej zakompleksionej baby z fobią chcę zmienić się w elegancką businesswoman! A co!
I najważniejsze, po powrocie od rodziców (o wyjeździe pisałam kilka postów temu) mój mąż powiedział:
- Ale Ty teraz wyglądasz jakoś inaczej... Wypiękniałaś... To chyba ta Twoja dieta.. (Wie, że tu jestem--> zawsze mnie wspiera) I nie wiem, jak on to zauważył, przecież to tylko niecałe 4 kg, przy tej wadze i tak raczej niewidoczne )
Ostatnio widziałam na ulicy kobietę, rozmiar mój, ale ona miała w sobie to coś.... I uwierzcie, że ten rozmiar nie wpływał na jej czar... Jakaś aura roztaczała się wokół niej i każdy się za nią oglądał.... Zainspirowała mnie....
Mrau...
A co u Was?
Pozdrawiam,
Zabka