Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

Postanowiłam zaktualizować opis ;) Chcę by z tej zakompleksionej baby wykluła się kobietka :) Pozdrawiam, Zabka! :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 59699
Komentarzy: 554
Założony: 24 lipca 2013
Ostatni wpis: 8 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Zaba.90

kobieta, 34 lat, Olsztyn

168 cm, 92.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

17 września 2013 , Komentarze (11)

Hej Robaczki, 
Nie było mnie kilka dni, rozchorowałam się 
Od piątku nie ćwiczyłam, ale postanowiłam tak do końca nie leniuchować...
Uwierzcie, co dzień kładłam się i zasypiałam od razu, a spałam od 19.00 czy od 20.00.
Ciągle byłam zmęczona i senna....
Dziś już sobie nie odpuszczałam.

Zaliczone:
* rozgrzewka, 
* 30 minut orbitrek - interwały, 
* Mel B ABS,
* 50 pompek damskich, 
* 40 x nożyce poziome,
* 40 x nożyce pionowe, 
* 40 x wymachy w klęku podpartym prawą nogą (stopa flex),
* 40 x wymachy w klęku podpartym lewą nogą (stopa flex), 
* 40 przysiadów,
* rozciągnie.

Teraz kąpiel i balsamowanie.
Pozdrawiam,
Zabka. 

13 września 2013 , Komentarze (4)

Ładny spadek 
- 1 kg :)

Pozdrawiam, 
Zabka. 

P.S. Nie mam czasu na dłuższy wpis. Za pół godz będę miała długo wyczekiwanych gości 

12 września 2013 , Komentarze (7)

Dziś:
*rozgrzewka, 
* 25 orbitrek --> interwały, 
* Mel B --> trening ABS,
* Mel B --> trening nóg (ale wytrzymałam tylko połowę --> WSTYD!)
* 30 pompek, 
* 40 razy nożyce pionowe, 
* 40 razy nożyce poziome,
* rozciąganie.

Teraz kąpiel i balsamowanie.
Pozdrawiam,
Zabka.

12 września 2013 , Komentarze (8)

Hej hej hej! 
Witam Was słonecznie w ten jakże pochmurny dzień! 

 Powiem Wam, że przez ostatnie dwa dni dopadło mnie chyba jesienne "nie chce mi się". Wczoraj pytaliście czy ćwiczyłam, otóż NIE! I nie mam wyrzutów z tego powodu (no może troszkę). Byłam u siostry, i zeszło mi do 22.00  Wróciłam, kąpiel i lulu. Dzis postaram się nadrobić. 

Coś dla Was na powitanie dnia 
Gorąca kawa o poranku
 Ale bez ciasteczka, żeby Was nie kusiło do złego! Co najwyżej kosteczka gorzkiej czekolady.

Powiem Wam, że już od jakiegoś czasu kawy nie piję.

Mam nadzieję, jak każda z nas, że jutro waga pokaże chociaż trochę mniej. Ja bardziej wierzę centymetrom niż wadze, choć i ją biorę pod uwagę. Ostatnio dziwnym zbiegiem okoliczności stosuję MŻ, po prostu nie mam takiego apetytu jak kiedyś. 

A teraz , TAM DA DA DAM! Moje nowe zainteresowanie! (W ramach mojego osobistego projektu --> "Myśl w końcu o sobie, odnajdź swoją pasję". Po ostatnich latach, po których wręcz nie chciało mi się żyć, postanowiłam w końcu postawić siebie na pierwszym miejscu w swoim życiu i robić coś dla siebie. Zresztą mój początkowy opis w Vitalii może o tym świadczyć) Od jakiegoś czasu próbuję wszystkiego na co pozwala mi zdrowie i budżet! I zachodzi wiele zmian, oj wiele! 

W KOŃCU ZACZYNAM COŚ DOSTRZEGAĆ, WIDZIEĆ ŚWIATEŁKO! W KOŃCU MYŚLĘ POZYTYWNIE! W KOŃCU NIE CZUJĘ SIĘ JAKBYM MIAŁA 30 LAT WIĘCEJ! PRZYNAJMNIEJ PRÓBUJĘ TAK SIĘ CZUĆ.....A DLA MNIE TO DUŻY KROK, OJ DUŻY! 

Gotowanie!! --> jakby artystyczne jak dla mnie. Żeby było śmieszniej to powiem Wam, że do tej pory nienawidziłam gotować. Mój mąż jest bardzo z tego  zadowolony, a jak! Smakosz 
No ale zerknijcie, czy to nie wygląda pysznie? 
Mało tego, postanowiłam, że te przepisy będę modyfikować w miarę możliwości tak, by były jak najbardziej zdrowe. Dobrze, że ja mam tak, że jak coś ugotuję to przez jakiś czas nie mogę tego zjeść. Po prostu tak mam, nie rzucam się od razu na to, muszę tak jakby odczekać  Nie wiem dlaczego. Zawsze tak miałam, wszyscy już wsuwali, a ja nie mogłam (mam na myśli to, co od sama ugotuję). Często wszyscy się śmiali, że pewnie czegoś tam dosypałam 
Sami zobaczcie: 

Pieczarki nadziewane ogonkami, szynką, pianą z białek, zielenią i serem...

Pomidorowe tulipany - Zobacz jak łatwo je zrobić!!!


Przepis na dietetyczną pierś z pomidorami i szpinakiem pieczoną w piekarniku.

Kwiatuszkowe babeczki caprese - ZOBACZ JAK ŁATWO JE ZROBIĆ!!!

Przepis na słodkie pomarańcze w czekoladzie...




I coś dla Was: 


Jedz kolorowo dla zdrowia...

A co słychać u Was? 
Pozdrawiam, 
Zabka. 

10 września 2013 , Komentarze (9)

*rozgrzewka, 
* orbi 20 minut,
* Mel B ABS,
* Mel B ćwiczenia na pośladki,
* rozciąganie. 

Dziś mam kiepski dzień...
Pozdrawiam, Zabka...

9 września 2013 , Komentarze (9)

Witajcie 
Tak, dziś -704 kcal w 32 minuty. To były bardzo, bardzo intensywne interwały. Po pół godzinie już nie miałam siły  Ale tak chciałam, na najwyższych obrotach mojego organizmu  A jak u Was? 
Teraz tradycyjnie kąpiel i balsamowanie 

Pod poprzednim moim wpisem pojawiły się wątpliwości czy faktycznie orbi podaje prawdziwą ilość kcal, moim zdaniem tak. To jest profesjonalny sprzęt i myślę, że ludzie na siłowni też by mu ufali  Koło zamachowe ma 35 kg, więc jest naprawdę ciężko, choć na najwyższym obciążeniu nie ćwiczę, ale na interwałach da się odczuć to. 
Dziś zmierzyłam się, tak z ciekawości. Z bioder i brzucha spadło po 5 cm. W udzie tylko 1 cm   ale jeszcze nie będę aktualizować wymiarów. Poczekam na bardziej spektakularny wynik  Dodam, że orbiego mam od około miesiąca, ale czas spędzony u rodziców i drobne grzeszki <słodyczowe, ale zdradzam raczej tylko z gorzką czekoladą>, sprawiają , że na ćwiczenia na orbim  przeznaczyłam jakieś 2 tyg w ciągu sierpnia (nie ćwiczyłam codziennie) Takie wyniki mnie motywują 

Czekam na Wasze wpisy  (mineralna )

7 września 2013 , Komentarze (16)

Tak jak w tytule, właśnie spaliłam 1000 kcal na orbim. 
Do tego rozgrzewka, rozciąganie, dietka 
Pot cieknie jak po świni, dosłownie 

Teraz tradycyjnie kąpiel i balsamowanie.  
A jak Wasz dzień minął? 
Pozdrawiam, 
Zabka.

Zawsze wklejam zdjęcia z sukcesów. To na wypadek gdybym nie miała pewnego dnia już motywacji  Wtedy przypomnę sobie co już do tej pory osiągnęłam. 

Tutaj jest 999 kcal, ponieważ to największa cyfra jaka wyświetla się na orbim, zaraz po tym wyzerował się. 

7 września 2013 , Komentarze (11)

Hej, hej, hej 
 
 (to ja dziś po przebudzeniu) 
Dziś jest dzień lenia, serio 

Nic mi się nie chce, ale zmobilizowałam się i posprzątałam mieszkanie  Do tego pranie, prasowanie itd 
I już mi lepiej 

A propos ostatniego wpisu, chciałam się wytłumaczyć. Lekarz zmienił mi leki, ponieważ tych pierwszych nie tolerowałam. Obecne lekarstwa biorę w zmniejszonych dawkach i póki co toleruję, ale wyczytałam w ulotce informacyjnej oraz na forach dotyczących tego leku, że one powodują brak apetytu. Więc to na pewno to. 

Postanowiłam sprawić sobie kilka prezencików i zmienić swój styl na bardziej elegancki, ale nadal dziewczęcy (nie chcę wyglądać zbyt poważnie) 
Po pierwsze wpadły mi w oko te torebki, co o nich myślicie? 


(Torebka, w rzeczywistości ma piękny czarowny kolor, nie wiem, dlaczego tutaj jest taki. Mam nadzieję, że można wklejać linki, jak nie --> dajcie szybciutko znać. Wygląda tak : 
czarna wygląda tak:


Ponadto wylicytowałam sobie fajne kosmetyki chanel, Guerlain, Lancome (czerwona pomadka - piękna czerwień
 
haha  Na pewno nie będę jej używać na codzień, ale fajny gadżet w kosmetyczce  Wiem, że w regularnych cenach żałowałabym troszkę kaski na to, a w ten sposób kupiłam kilka kosmetyków 

Teraz poluję na piękne buciki, ale to pewnie troszkę później. Aha i na pewno na piękny czerwony lakier do pazurków. Jak macie jakąś propozycję pięknego lakieru do paznokci to czekam  Ostatnio wręcz pokochałam klasykę w ubiorze  Czerń, czerwień, granat, biel, krem. Mrau 
Postanowiłam być dziewczęca, ale elegancka.
U mnie wszystko musiało być wygodne, aż za bardzo. Same trampki i dresy, ale koniec z tym! Postanowiłam zmienić coś w sobie.... Ta zmiana zaczęła się w chwili, kiedy założyłam tutaj pamiętnik... Zaczęłam patrzeć na wszystko inaczej.... Poszłam do lekarza... Z tej zakompleksionej baby z fobią chcę zmienić się w elegancką businesswoman! A co!
I najważniejsze, po powrocie od rodziców (o wyjeździe pisałam kilka postów temu) mój mąż powiedział: 
- Ale Ty teraz wyglądasz jakoś inaczej... Wypiękniałaś... To chyba ta Twoja dieta.. (Wie, że tu jestem--> zawsze mnie wspiera) I nie wiem, jak on to zauważył, przecież to tylko niecałe 4 kg, przy tej wadze i tak raczej niewidoczne )



Ostatnio widziałam na ulicy kobietę, rozmiar mój, ale ona miała w sobie to coś.... I uwierzcie, że ten rozmiar nie wpływał na jej czar... Jakaś aura roztaczała się wokół niej i każdy się za nią oglądał.... Zainspirowała mnie....

Mrau... 

A co u Was?
Pozdrawiam, 
Zabka 

5 września 2013 , Komentarze (11)

Dziś nie mam się czym chwalić, bo nic nie zrobiłam, tzn. nie ćwiczyłam. 
Mało tego, jak  zwykle wieczorkiem wpadłam na orbiego, pokręciłam 15 min interwały i zrobiło mi się słabo... jakieś trzęsawki w środku mnie dopadły ... wtedy przypomniałam sobie, że zapomniałam przez cały dzień...ZJEŚĆ! No nieźle... taki dzień, odkładałam na za chwilkę, aż przyszedł wieczór, organizm przestał się dopominać jedzenia i taki finał ...  a wczoraj na dodatek poszłam późno spać, z rana kawa...no nic, wsuwam kanapkę z chudą szynką i pomidorem + herbatka....
I już mi lepiej...

Zabka, puknij się trochę i nie funduj sobie tak zalatanych dni....
Pozdrawiam 



5 września 2013 , Komentarze (10)

Kobietki, dziewczyna o nicku Lilka29 rozsyła ankiety, pomóżcie jej. Taka ankieta zajmuje niewiele czasu i jak dla mnie jest świetną motywacją by pracować nad sobą i za 3 miesiące porównać swoje efekty!!!
Ja już wypełniłam, proste i szybkie pytania :)

Mam nadzieję, że za 3 miesiące duma zacznie mnie rozpierać :)





© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.