Pielęgnacja ciała.Lubię dbać o swoje ciało, mam wrażenie, że to taka rekompensata za to, że zniszczyłam się tłuszczem, rozstępami i cellulitem. Ostatnio przez to, że tak strasznie pogorszył się stan mojego ciała, zaczęłam walczyć, ze skórą by jakoś w tym wszystkim wyglądała i kiedyś miała szansę wrócić do normalności.
Uwielbiam naturalną, domową pielęgnację, z owoców, warzyw, ziół itd. Niestety nie mam na to czasu, mimo ogromnych chęci, domowe maseczki czy peelingi udaje mi się robić naprawdę rzadko. Kiedyś miałam na to więcej czasu, czytałam na ten temat książki, eksperymentowałam, nawet chciałam mieć swoje 'laboratorium'. Syndrom chemika:D Być może stąd wylądowałam na takich studiach na jakich jestem :D
Od momentu kiedy zrobiły się te okropne
rozstępy na brzuchu i piersiach walczyłam z nimi kremem Mustela, mimo wielu dobrych opinii, mnie ten krem niestety nie pomógł. Hm, fakt używałam go bardzo krótko, ale okropnie zaognione rozstępy nie zbledły dosłownie NIC. Zastanawiałam się nad kupnem Bio Oil, opinie różne, ale będą w Rossmanie skusiłam się kupując przy okazji krem na rozstępy z Bielendy- Sexy Mama. Wieczorem używam biooleju, rano żeby nie pobrudzić ubrań, balsam, czasami zdarzy mi się użyć w ciągu dnia. Po niedługim czasie stosowania obu specyfików, zaczęłam zauważać, że rozstępy jaśnieją!!! Zauważyła to nawet moja przyjaciółka, która widziała rozstępy przed stosowaniem tych obu kosmetyków i jakieś dwa tygodnie później. Powiedziała, że naprawdę widzi różnicę! Cieszę się, że trafiłam na coś co działa na MOJE rozstępy, bo wiadomo, że na każdego działa coś innego. Przy tym wszystkim codziennie staram się używać peelingów, od niedawna jestem zachwycona (co pisałam już we wcześniejszych wpisach) peelingiem z Collistar Talasso Scrub ORO, jednak, wiem, że cena nie pozwoli mi na regularne kupowanie go. Z peelingów o NORMALNYCH cenach śmiało mogę polecić Tutti Frutti z Farmony ! Jest naprawdę super.
Używając tych kosmetyków, tak dość intensywniej (a na pewno bardziej niż kiedyś) moja skóra bardzo poprawiła swój stan. Przyznam szczerze, że miałam problem ze skórą na piersiach, nie lubiłam ich przez to... Ale używając peelingów i biooleju (DAJĘ GO NA BIUST KAŻDEGO WIECZORA) nooo zaczynam powoli się przekonywać bo..:) Widzę, jak skóra się 'naprawia' to niesamowite uczucie i widok ! Nie sądziłam, że tak się da. .. Oj da ! Ale trzeba naprawdę włożyć w to trochę pracy, codzienne peelingowanie biustu (ja robię 30 okrążeń wokół..) jest dosyć bolesne i też nie każdemu może się chcieć. Wbrew pozorom nie mam żadnych podrażnień na piersiach, być może to zasługa tego, że po każdym takim zabiegu smaruję je olejkiem. Polecam Wam dziewczyny bardzo, warto wziąć się za taką pielęgnację jak najszybciej, to niesamowicie poprawie nasz nastrój jak i podejście do swojego ciała.
Co do mycia całego ciała, używam olejku pod prysznic Eucerin, cena kosmiczna, a efekty... właściwie brak. Skóra w miarę miła, ale bez spektakularnych efektów. Równie dobrze, można użyć olejku pod prysznic z Isany, który w podobny sposób pielęgnuje, a do tego ma śliczny zapach oraz niską cenę. Zdecydowanie bardziej polecam Isanę.
Nie zapominając o reszcie ciała, w którą nie wmasowuję olejku czy balsamu na rozstępu, niestety nie regularnie, ALE używam balsamu. Miałam z tym problem, ponieważ nie lubię się kleić i też dotychczas tylko jeden balsam wchłania się szybciutko, jest mega LEKKI i fajnie pachnie to balsam Collistar, ale nie pamiętam jaki dokładnie. Jak sprawdzę to dopiszę. Generalnie, biała duża butelka zielona zakrętka. Jest fajny, lubię go. W odróżnieniu do innych balsamów, które stosowałam nie klei się i szybko wchłania.
Jeśli chodzi o włosy to mogłabym to jest to dla mnie temat rzeka, od jakiegoś czasu stosuję się do porad z bloga blondhaircare.com i bardzo polecam, zwłaszcza takim włosomaniaczką jak ja :))) Może kiedyś napiszę tutaj o tym więcej.
Być może dzisiejszy wpis nie jest na temat, który sprowadził nas vitalijki na ten portal. Jednak piszę go, bo jak wiadomo przy zrzucaniu kilogramów, kształtowaniu sylwetki bardzo ważna jest pielęgnacja skóry, o której tak często zapominamy i przypominamy kiedy jest już z nią naprawdę źle. Ten wpis mam nadzieję, że choć trochę zmotywuje osoby, które jeszcze nie sięgnęły po taką pielęgnację oraz podpowie Wam wszystkim jak może to wyglądać, patrząc z mojej perspektywy, a nie cudownych reklam.
A Wy jakie macie sposoby ? Może podzielicie się ze mną ? :)
Meggi