Tak jak w tytule waga na plusie - no nie jakoś drastycznie bo tylko 0.5 kg ale i tak trochę mnie to wkurza bo planowałam do urodzin czyli 25 lutego zobaczyć "7" z przodu a jak tak dalej pójdzie to nic z tego nie będzie:( cm spadają....ale same wiecie jak to jest....waga ma też lecieć!!!!!
Pomału zaczynają mi spadać z 4 liter moje wszystkie spodnie- fajne uczucie ale teraz jestem w kropce bo w zasadzie nie warto kupować nowej garderoby bo i ta nowa za kilka tyg będzie znów za duża!!!! wiec czeka mnie teraz okres męczenia się z 1 parą portek hehehhe muszę zacząc chodzić w sukienkach;)
tylko moja ulubiona para sexy skórzanych rurek jest już za duża:(:( buuuuuu....ktoś chętny na rozmiar 14????? hehehe
Od jutra powracam z moim "N" do treningów boksu z elementami muay- thai. "N" już się cieszy że da mi taki wycisk że bedę płakać ze zmęczenia i pot będzie mi zalewał tyłek hehehehe no ale już widzę oczami wyobraźni co to zdziała z moją figurą:):):)
Jak to dobrze mieć osobistego trenera w postaci własnego faceta!!!! jak trzeba to opieprzy jak zasłuże to pochwali;)
W środę idę robić kolejny tatuaż....ponieważ będzie zajmował dość sporą część moich pleców będę musiała troszkę przystopować z siłownią na kilka dni....nie boję się samego tatuowania bo to już przechodziłam ale ból potem gdy to się wszystko goi...jest chyba dla mnie najgorszy:( pochwalę się jak już będzie po wstępnym etapie gojenia;)
Moja dewiza to jak szaleć to szaleć - mój pierwszy tatooo jest dość sporych rozmiarów....a teraz dodaje kilka lilii na łopatce i na dole pleców aby połączyć to wszystko w 1 całość;)
TO 3majcie za mnie kciuki;)
Miłego dnia i zmykam do pracy.