Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co mnie skłoniło do odchudzania??? brak akceptacji samej siebie....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23302
Komentarzy: 472
Założony: 1 lipca 2013
Ostatni wpis: 11 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Tamako

kobieta, 43 lat, Cardiff

170 cm, 81.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 stycznia 2014 , Komentarze (8)

Trzeba sobie stawiać wyzwania i ambitnie dążyć do celu - będzie i już nie ma innej opcji - dnia 25 lutego będzie moja wymarzona "7" na wadze !!!!!

Naprawdę się zaparłam - właśnie wróciłam z siłowni - poszłam tam prosto po pracy - dziś 9 godzinna zmiana - powiecie , że to wcale nie wyczyn ale ja moje drogie w mojej pracy cały czas stoję!!!!!!  kiedyś miałam 150 wymówek że ja będę chodziła na siłownię tylko w dni wolne przecież mnie nogi bolą, nastoję sie cały dzień w pracy, nie dam rady ćwiczyć...koniec z tym!!!!! owszem jest ciężko - nogi bolą ale jak cieszą ubywające kilogramy????? nie ma porównania!!!!!

Jutro dzień wolny i zgadnijcie co?? oczywiście odpowiednio cięzki trening na siłowni:) już mi się buzia cieszy:) Kolorowych kochane

15 stycznia 2014 , Komentarze (12)

Ja nigdy nie byłam szczupła- zawsze określano mnie mianem "bardzo kobiecej". Przeglądając stare fotki znalazłam jedną, która pięknie pokazuje jak zaprzepaściłam to co już miałam....dziwicie, że się wcale nie wyglądam obecnie na moje 84 kg ??  na zdjeciu poniżej ważyłam ok 73-4 kg i czułam się świetnie!!!! chociaż nadal nie miałam idealnej figury. I co?? zaczęły się fast- foody, słodycze itd i efektem jest powrót do 90 kg:( na szczęście sie ogarnęłam i zaczynam walkę od nowa:) Tym razem postawiłam sobie poprzeczke jeszcze wyżej - chcę ważyc poniżej 70 kg- czy się uda? zobaczymy.Co ja piszę...wiem, że sie uda!!!!:)

Pokazuję pierwszy raz swoją twarz - wiadomo, że na siłownię nie chodze w makijażu więc nie chciałam Was wcześniej straszyć hehehehe


15 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Chciałam Wam serdecznie podziękować dziewczyny za taki odzew i zainteresowanie moją skromną osobą!!!!! otrzymałam tak wiele pozytywnych  komentarzy i opinii ,które jeszcze bardziej motywują mnie do pracy!!!!!

Jeszcze raz dziękuję :):):)

Skoro już mam tak wielu nowych "znajomych" to wspierajmy się czasem, motywujmy dobrym słowem itd - nie zależy mi na zwiększaniu licznika znajomych na profilu!!!!!

Miłego dzionka kochane i czas.....ruszyć pupkę na siłownię;)


14 stycznia 2014 , Komentarze (12)

Właśnie wróciłam z siłowni, piję sobie proteiniki. Tak jak obiecałam wrzuciłam do poprzedniewgo wpisu zdjęcia porównawcze.
 Koleżanka wpadła na kawkę to ją wykorzystałam do zrobienia mi zdjęcia przed siłownią;)


Będę się starała robić zdjecia co jakiś czas dla porównania:)

14 stycznia 2014 , Komentarze (122)

Witajcie kochane,

Tak dziś minął dokładnie miesiąc odkąd zaczęłam walke o "lepszą ja"
Wyniki bardzo mnie cieszą i jest już zauważalna różnica:):):)
Uwaga będę się chwalić!!!!!
A oto kilka liczb:
14 grudnia było 90 kg      14 stycznia jest 84 kg

talia:  87cm                            talia: 82 cm
brzuch: 105cm                       brzuch: 100 cm
tak pięknie spadły sobie centymetry:):):)

Zdjęcie wstawię jak je zrobie dziś w siłowni :):)
Powiem jedno nie ma cudownych diet - to wszystko ciężka praca i godziny spędzone na siłowni. Nie ma lepszej metody niż aktywność fizyczna!!! tak więc ruszać tyłki sprzed monitora i.....chudniemy razem :)

Miłego dzionka kochane

Ju po siłowni:) tak jak obiecałam - pokazuje fotki. Widać jakąś różnicę??? ja ją czuję po spodniach;)
90 kg

84 kg

12 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Wiem, że nie powinnam się ważyć codziennie ale mnie kusi i już.....wczoraj rano było 85,5 kg dziś po godzinie 16 jest 84,5 :):):) moja "szklana" to jest niezła agentka. Ważyłam sie w kilku miejscach w domu - i wszedzie ten sam wynik:) możecie się śmiać ale ja mam tak krzywe podłogi że czasem była róznica 1,5 kg na wadze w różnych częściach mieszkania a niby te elektroniczne wagi takie dokładne:)

za 2 dni mija miesiąc mojego odchudzania - i jak tak patrzeć to całkiem nieźle mi idzie:) i jestem z siebie dumna.

Dziś znów dałam czadu na siłowni - 600 kcl spalone;) jutro chyba zrobię trening na nogi i obowiązkowe squaty;) co by pupka miała boskie kształty.
Miłego wieczorka dziewuszki:)




11 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Dziś dzień ważenia i .....straciłam humor- zamiast mniej jest na plusie:( ok cm nadal spadają ...ale nic tak nie cieszy jak mniejsze cyferki na skali wagi....no nic zobaczymy w następną sobotę.

Postanowiłam wstawić fotkę, którą zrobiłam na początku mojego odchudzania - ważę tu 90 kg!!!!!! jest mnie teraz troszkę mniej....ale fotkę porównawczą zrobię jak stracę równo 10 kg

Ku przestrodze.....



Nie mogę na siebie patrzeć:( ale to tylko motywuje mnie do dalszej walki - dziś miałam wolne od treningu ale jutro po pracy nie ma bata- pot bedzie się lał ciurkiem;)
Dobranoc kochane

7 stycznia 2014 , Komentarze (1)

 Dziś obejrzałam bardzo ciekawy odcinek z extramalnych metamorfoz na YT:

http://www.youtube.com/watch?v=SpSSCDI6gAY 

Bardzo polecam -koniecznie obejrzyjcie. Jennifer dała mi niesamowitą motywację - pokazała mi jak walczyć ze swoimi słabościami - ona dała radę - kosztowało ją to wiele wysiłku ale efekt jest powalający- schudła więcej niż teraz sama waży!!!

I ten właśnie filmik dał mi dziś wiele do myślenia- byłam na siłowni - robiłam swój trening cardio na airwalkerze normalnie staram sie robić min 20- 30 min -początkowo nawet 10 min sprawiało mi trudność ale do rzeczy i tak mineło mi 30 min.....jestem zmęczona ale podniosłam sobie poprzeczke i jeszcze kolejne 10 min...było ciężko ale pomyślałam o Jennifer....- chcesz mieć też takie efekty to do roboty i.....mój cały trening trwał dziś 60 min!!!! spaliłam prawie 600 kcl:):) nawet nie zdajecie sobie sprawy jaka byłam  z siebie dumna- to uczucie jest niesamowite!!!!!! i co??? i pokonałam swoje małe demony dałam radę wiem że teraz mogę wszystko:):)




5 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Jestem i nadal walczę chociaż nie piszę codziennie:)

Zaraz wybieram się na siłownię przed pracą - tak tak przed pracą...sama nie wierzę ale chyba polubiłyśmy się z tą nową koleżanką " siłownią" :) widzę efekty to i mam motywację do ćwieczeń:)
Może kilogramowo nie jest zbyt imponująca utrata ale cm też sobie pięknie lecą i moje ciało wygląda coraz lepiej- jestem bardziej "zbita" jak to określił mój N. Pupa robi się kształtna .....cellulit się zmniejsza - więc walczymy nadal;)

Robię sobie masaże specjalną szczotką pod prysznicem i niedługo zacznę" body wrapping" tylko muiszę zakupic jakiś antycellulitowy balsam:) Podzielę się efektami o ile takie zaobserwuję:)

Miłego dnia dziewuszki!!!!




30 grudnia 2013 , Skomentuj

Witajcie kochane:)

Wczoraj taaakie mialam ciągoty na słodkie, że prawie wyszłam do sklepu o 23...ale powstrzymałam się:) zjadłam kilka malutkich herbatników i,,,zaspokoiłam pragnienie:) Tak naprawde od ponasd 2 tyg nie miałam czekolady w ustach a jest to mega wyczyn jeżeli chodzi o moją osobę!!!!! ja jestem CZEKOLADOHOLICZKĄ!!!!! i się tego nie wstydzę;) bedę sobie pozwalała od czasu do czasu na coś słodkiego ale tym razem dopilnuję aby to nie byłą cała tabliczka za 1 zamachem...jak to bywało:( tego się wstydzę jhehehe

Waga na dziś: 86.9:)
Wczoraj dałam sobie taki wycisk na siłowni , że koszulkę można było wykręcać a jaka byłam z siebie zadowolona??;)

Czas do pracy- miłego dzionka kochane:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.