Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem puszystą 40-latką z małymi kompleksami.Pora to zmienić!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6940
Komentarzy: 256
Założony: 13 czerwca 2013
Ostatni wpis: 21 listopada 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewula40

kobieta, 51 lat, Nowy Sącz

160 cm, 117.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 listopada 2013 , Komentarze (7)

  Wczoraj poniosłam porażkę dietetyczną i było to tym gorsze,że nastąpiła w porze wieczorno-nocnej.Zaczęło się niewinnie,a skończyło pędęm do sklepu po przekładane andruciki z pyszną masą.Opakowanie zawierało jakieś 0,5 kg..Zjadłam około połowy i na szczęście więcej nie dałam rady.Po całej akcji wściekłam się na siebie na maxa i szybciutko niedojedzoną resztę wyrzuciłam do śmieci.Totalne marnotractwo:).Nie mogłam jednak pozwolić na to,aby takie rzeczy zalegały w szafce.Długo by tam pewnie nie wytrzymały,a nie miałam nikogo pod ręką komu mogłam bym oddać moje pyszności.Wiem,że to wszystko jest chore,ale właśnie dlatego mam tyle nadprogramowych kg..Dopiero uczę się względnie panować nad napadami głodu,czy po prostu nadmiernej ochoty na coś słodniego np..Trudna sprawa!!!

  Mimo wszystko moja dzisiejsza waga to 103,80kg.,co daje ubytek 0,10kg. w stosunku do poniedziałku.W sumie to i tak dobrze,że nie zaplusowałam:),choć oczywiście oczekuję czegoś więcej.

  Zamówiłam matę do ćwiczeń,co ma zmotywować mnie do ćwiczeń,choć nie powiem ,abym nie ćwiczyła wcale,bo to nieprawda.Od wczorajszego ruchu dziś mam zakwasy,a więc biorąc pod uwagę mój totalny bezruch wcześniej jest ok.Musicie pamiętać,że ważę przeszło 100 kg.,co powoduje niestety spore problemy kondycyjne.Wierzę,że wraz z ubytkami wagi i sukcesywnym zwiększaniem ruchu będzie coraz lepiej.

 Na szczęście nadal mam chęć do dietowania i żadna porażka u mnie tego nie zmienia.Idę sobie po prostu dalej i walczę!!!!

 

18 listopada 2013 , Komentarze (9)

   Dziś 103,90 kg.,a więc 4-czka lekko za mną:).Super!!!

17 listopada 2013 , Komentarze (3)

   Moja waga wczoraj się zbuntowała i pokazała 104,70kg.,co daje 0,30kg. więcej niż dnia poprzedniego,ale znam przyczyny,czyli za póżna kolacja,lekkie podjadanie po niej,za mało wody w ciągu dnia i ruchu,a więc nie mogło być inaczej.Dziś już moja wagunia jest już po mojej stronie pokazując 104,10kg.Dzis powalczę o jutrzejszą trójeczkę i póki co czuję ,że się uda:).

  Muszę Wam powiedzieć,że mój mały wspomagacz bardzo na mnie działa.O wiele zmniejszył mi się apetyt i energii jakoś więcej.Czuję,że to był dobry pomysł,aby sobie nim pomóc.

  Wiecie co...Pomimo wielu podchodów,co pokazuje np. mój pamiętnik od wielu lat nie udało mi się pokonać 105 kg.Tym razem ,,zapędziłam" się już odrobinę dalej,co dodało mi motywacji do pokonania stóweczki.Już wiem,że nie uda mi się tego dokonać do końca tego miesiąca,jak planowałam,ale wyluzowałam pod tym względem i zrozumiała,że nie chodzi tu o wyścigi z samą sobą.Moim planem jest spaść poniżej 100kg. do świąt,choć wiem,że ten czas na bank przyniesie wzwyżkę.Taki już to czas,ale zrobię wszystko aby nie dopuścic do skrajności.

  Do następnego razu.Buziaczki!!!

15 listopada 2013 , Komentarze (1)

  Moja waga dziś znowu znacznie zleciała,bo -0.70 kg.Cieszy tym bardziej,że 5-teczka zostaje w tyle.Teraz pozostaje pokonanie trzy cyfrówki,a to już będzie dla mnie super motywator do dalszej walki.
  Szczerze, to sama jestem zaskoczona tymi spadkami w ostatnich dniach.Być może wyłazi ze mnie ta nieszczęsna woda,która nagromadziła się przed @,choć mój @ dopiero się zaczął.Dodatkowo wspiera mnie wspomniany suplemencik,o którym nie będę za bardzo dyskutować,aby właśnie zapobiec zbędnym dyskusjom na temat wspomagaczy.Mój jest ok i póki co nie żałuję decycji o jego zakupie.

  Dziś mam sporo spraw do załatwienia i nawet obiadek jestem zmuszona zjeść na mieście(rybka z suróweczką).Najfajniejszy punkt dnia to pokaz makijażu.Bo jeszcze nie wiecie,że ja,czyli 40-letnia,dojrzała kobietka od września śmiga do szkoły(Policealne Studium Kosmetyczne):).To nic ,że jestem najstarsza na roku:).Hihihi...Moje małolatki są SUPER!!!:).

Pozdrawiam cieplutko!!!!

14 listopada 2013 , Komentarze (6)

  Jeśli ktoś ma wątpliwości,że nadal trwam w swoich postanowieniach to informuję,że wszystko w najlepszym porządku.Nie obyło się bez przeszkód,gdy okazało się,że w sumie z dnia na dzień przybyło mi ok.2kg. prawdopodobnie w wyniku zatrzymaniem wody przed @.Przyznam,że zdemotywowało mnie to lekko,co skończyło się 2-dniową wpadką.No i na moje szczęście poczułam się z tym bardzo źle zarówno psychicznie,jak i fizycznie.To pozwoliło mi się ogarnąc i ruszyć ponownie.Do diety wprowadziłam tylko jeszcze pewien suplement i jeszcze więcej ruchu(bez szaleńst oczywiście):).Efekt?Mimo,że właśnie zaczął mi się @,a więc jak zwykle ważę wtedy więcej moja waga pokazuje znowu stan przed wpadkami,a nawet leciutko mniej,bo 105,10 kg.Poza tym dziś się zmierzyłam i stwierdziłam,że poleciało kilka ładnych cm.,głównie w pasie,biodrach,biuście i w brzuchu,czyli tam gdzie mam tego najwięcej.

  Przyznam się,że mocno wkręciłam się już w dietkę,odczuwam coraz mniejszy głód,obserwuję swój organizm i szukam najbardziej odpowiedniego dla mnie sposobu,aby podołać dalej i aby przyniosło to oczekiwane efekty.Poza tym fizycznie czuję się exstra.Chce mi się o wiele więcej,co skutkuje,że mam mega posprzątany balkon,umyte okna i pachnące na nich firanki:).Chcę,aby tak było zawsze:).

  Pozdrowionka i całuski dla Wszystkich!!!!Buźka!!!

5 listopada 2013 , Komentarze (4)

   Schowałam wagę do szafy,aby nie kusiła.Postaram się zważyć za ok.tydzień,choć blado to widzę,bo właśnie wtedy spodziewam się początku @.Zobaczymy jak to będzie.Póki co śniadanko zaliczone:
-jeden chlebek Wasa
-liść sałaty
-plasterek sera brie
-plasterek pomidora
-no i rzecz jasna i dla mnie zupełnie naturalna kawka z łyżeczką cukru trzcinowego
-+witaminki jak codzień.

Na obiadek będzie dziś pierś z kurczaka zapiekana w folii z piekarnika+sałata z cytryną i jogurtem naturalnym.O  kolacji jeszcze pomyślę.

Normalnie mam zakwasy.Dawno takich nie miałam,ale też dawno się nie ruszałam.I obecnie nie jest tego dużo,ale mam nadzieję,że każdego dnia będzie lepiej(kondycja).No i wszelkie zalegakące do tej pory balsamy,olejki itp.poszły w ruch.Trzeba pomóc skórze ładnie chudnąc razem ze mną.Nie jest już ze mnie przecież małolatka,a więc sami rozumiecie,że to dla mnie szczególnie ważne.

Cieszę się,że wciąż jestem nakręcona,co znaczy że chce mi się wszystkiego dużo więcej niż zwykle.Chce mi się też nadal prowadzić dietę,a moja motywacja każdego dnia jest coraz większa.Liczę się z ewentualnymi kryzysami i dlatego chcę należycie wykorzystać to,co mam w tej chwili.

Milutkiego dnia dla Wszystkich!!!!Buziaczki!!!!

4 listopada 2013 , Komentarze (4)

   Witam cieplutko!!!!

  Oby nie było,że wymiękłam:).Nadal trwam i mam się dobrze.Powolutku wprowadzam nawet ćwiczenia,a z tym zawsze miałam problem.Zauważyłam,że najtrudniej się ruszyć,a gdy już to nastąpi trudno się zatrzymać.Szkoda,że nie widzieliście,jak wczoraj biegałam dookoła dywanu.Hihihi....Sama z siebie się śmiałam,ale było mi super.Dziś nawet czuję łydki.

  Moja waga po tygodniowej dietce z wieloma grzeszkami (bez słodyczy na szczęście) to -2,10kg.Może dla niektórych to niewiele,ale mnie mega cieszy.Wychodzi więc na to,że w ostatnich 2 tyg. sleciało ze mnie ok.-4,5kg.Jeśli nie zwolnię znacząco jest bardzo duża szansa na rozprawienie się z tą nieszczęsną końcówką 5,3 kg. do końca miesiąca.

 Trzymajcie kciuki!!!!Buziaczki!!!!

28 października 2013 , Komentarze (11)

  No i czas na poważne podejście do tematu.Paseczek wagi już zaktualizowany,woda mineralna w zapasie max przygotowana,nastawienie bardzo pozytywne póki co,choć jak zaburczy w brzuchu pewnie będzie gorzej:).

 Mój cel na najbliższy czas to pozbycie się tej głupiej,wstrętne trzycyfrowej wagi.Póżniej będzie już tylko lepiej.Postaram się tego dokonać do końca listopa,co przy mojej giga wadze nie jest aż takim wielkim wyczynem.

  Trzymajcie kciuki Kochani!!!!!

27 października 2013 , Komentarze (4)

  Dieta spisana,lista zakupów do diety zrobiona,tabela wagi przygotowana:).Wszystko,włącznie z moim nastawieniem przygotowane do diety(od jutra).Dziś też nie grzeszę za bardzo.Kotleciki sojowe z suróweczką na obiad.Mniam.

 ps.Fajnie jest mieć motywację i chęci.Obym wytrwała!!!

27 października 2013 , Komentarze (6)

  Znowu jestem z Wami Kochani!!!Ile jeszcze razy będę wracać i odchodzić nie wiem,choć za każdym razem mam nadzieję,że wracam i juz pozostanę:).Oby właśnie tak było tym razem!!!

  Wszystkie osoby z Nowego Sącza chętne do wspolnegoodchudzanka i wzajemnego wsparciazapraszam do kontaktu.Obiecuję,że zrobię wszystko,ąby tym razem nie zawieść.

  Pozdrowionka i buziaczki.Trzymajcie za mnie kciuki!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.