Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wmówiłam sobie, że nie mam czasu na zadbanie o siebie i długo z tym żyłam i ... tyłam. Było mi wygodnie. Praca, troje dzieci, cały dom na głowie, obowiązki służbowe wkradły się w prywatne życie. Wiele osiągnęłam, ale największym"sukcesem" w przeliczeniu na kilogramy i rozmiar okazała się moja waga - osiągnęłam 97 kg i już nie mogę na siebie patrzeć. Moim życiowym credo i stylem życia do niedawna był śmiech, uśmiech, żartowanie - głównie z siebie. Teraz codziennie rano, kedy stoję przed szafą, chce mi się wyć.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12585
Komentarzy: 253
Założony: 9 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 23 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Lotta73

kobieta, 51 lat, Trzcianka

172 cm, 76.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Schudnąć, a co najważniejsze - utrzymać wagę!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 kwietnia 2015 , Komentarze (5)

Waga od tygodnia sukcesywnie małymi kroczkami opada. Jeśli potrwa to jeszcze tydzień, dwa to znaczy, że znalazłam sposób na swój organizm. Wieczorny bilans białka może być u mnie przesadzony, węglę w miarę w normie, ale  przesadzone  tłuszcze zawsze mnie spowalniają. Kiedyś pilnowałam kalorii, teraz naprawedę mocno bilansuję. Niech żyją białka.

18 kwietnia 2015 , Komentarze (11)

Wstałam rano jak zwykle z fochem, jaki towarzyszy mi od trzech tygodni i bez większego entuzjazmu weszłam sobie na wagę. I .... co ja widzę ? Nareszcie spadek! Hurra! Aż mi wstyd, że sprawiło mi to taka przyjemnośc. Poskutkowały wszystkie wasze rady, a wierzcie mi, zastosowałam wszystko, co tu wyczytałam. Cierpliwość jednak okazała się najbardziej skuteczna. Najlepszejest to, że zeszłam już poniżej wymiarów i wagi, jaką maksymalnie osiągnęłam 2 lata temu, kiedy pierwszy raz odchudzałam się z Vitalią - bardziej z Wami na Vitalii. Super! Wymiary spadły średnio o 0,5 cm, a moje rozłożyste biodra - zmora mojego jestestwa o 1 cm. Bomba. Mam ochotę wybudować dom - takiego kopa dostałam jak murarz po śniadaniu. Dzięęęęęękuję!!!  Idę dalej zdrowo żyć!

14 kwietnia 2015 , Komentarze (13)

Moja waga skacze, ale  ogólnie stoi lub idzie w górę. Tracę motywację. Czy to kara za moje święta? Przed nimi już widziałam ustabilizowane 87,6, a teraz od 88 do 88,8. Nic w dół. Sporo czytałam na ten temat. Waga niby ma prawo stać lub wahać się, ale tak długo ?Już dwa tygodnie pokuty. Do tego potężne problemy z porannymi nasiadówkami. Bezowocne ...

Ani woda z suszoną śliwką, ani woda z cytryną i pieprzem cayen, ani kawa, ani kefir, ani błonnik, ani nic nie pomaga!

9 kwietnia 2015 , Komentarze (6)

Dopiero dziś ją poczułam. Słońce, wiatr we włosach, jakoś tak człowiekowi lżej i chętniej wstaje się do pracy. Tylko to wiosenne słońce wiele obnaża, np. bladość mojej twarzy. Wyglądam szaro. Skóra choć nawodniona, wydaje się zmęczona i szarawa. Trzeba sobie pomóc. Planuję sokowy weekend. Znalazłam ciekawa stronę. Detox sokami.

http://www.poradnikzdrowie.pl/diety/odchudzajace/d...

7 kwietnia 2015 , Komentarze (10)

CELOWO UNIKAŁAM PIECZENIA TZW. MOKRYCH CIAST Z KREMAMI I ŚMIETANĄ, BO TUCZĄ. JAK SIĘ OKAZUJE (PRZECZYTAŁAM W MĄDROŚCIACH DIETETYCZNYCH) NIC GORSZEGO JAK SERNIKI I BABKI, A TE SKUBAŁAM I SKUBAŁAM. SKUBANIE, SZCZYPANIE I KROJENIE KAWAŁECZKÓW "NIBY" MAŁYCH DAŁO MI EFEKT 1,2 NA PLUS NA WADZE. DZIŚ OD RANA SZUKAM MOTYWACJI I TOWARZYSZY NIEDOLI NA VITALII. JAKI CZŁOWIEK WREDNY, SZUKA LUDZI, KTÓRYM TEŻ SIE NIE POWIODŁO, BO TO MOTYWUJE. JEZUUU, CO ZA GATUNEK!

ALE ... OD RANA JESTEM GRZECZNA I JEM MIAROWO I DIETETYCZNIE. BABKI I SAŁATKI STOJĄ. OBOK, NIE RUSZĘ ICH, PO PROSTU MI PRZESZŁO

5 kwietnia 2015 , Komentarze (4)

Poległam. Nie odmówiłam pyszności, choć zrobiłam sobie kroplówkę z wody, cytryny i pietruszki, aby napełnić żołądek. Świąteczna dieta wygrała, a ja wróciłam do domu na tarczy. Policzyłam to wszystko i .... 2 900 kcal.

Tak, wiem, nie powinnam się użalać, skoro świadomie zjadłam, poddałam się. Jedynie nie tknęłam majonezu. Moje wnętrzności zalała góra mięs w różnym wydaniu , jajka i babki wszelkiego kalibru. Oszustwo polegało na tym, że niby pół kiełbaski, niby pół kawałka babeczki, niby pół serniczka, pół zrazika, ale w ogólnym rozrachunku- jak wyżej. Ot tyle.

A jutro kolejny dzień, prosze Państwa. Jak żyć, pytam ponownie !

2 kwietnia 2015 , Komentarze (10)

OBECNIE JESTEM PRZERAŻONA I OD KILKU DNI  ŚNI MI SIĘ ULUBIONA BIAŁA KIEŁBASKA ORAZ JAJECZKA. JAK ŻYĆ? 

19 marca 2015 , Komentarze (3)

:PPTEGO JESZCZE NIE WIEDZIAŁAM. PRZECZYTAŁAM DZIŚ CIEKAWY ARTYKUŁ, KTÓRY UŚWIADOMIŁ MI, DLACZEGO TAK WOLNO CHUDNĘ W DOLNYCH CZĘŚCIACH CIAŁA.

Otyłość pośladkowo-udowa, znana także jako otyłość typu gruszka, to rodzaj otyłości, który najczęściej dotyczy kobiet. Otyłość pośladkowo-udowa nie jest tak niebezpieczna dla zdrowia, jak otyłość brzuszna, jednak znacznie trudniej jej się pozbyć.

Otyłość pośladkowo-udowa (znana także jako otyłość gynoidalna lub otyłość typu gruszka) to typ otyłości, który najczęściej dotyczy kobiet. Otyłość pośladkowo-udowa charakteryzuje się występowaniem nadmiaru tkanki tłuszczowej w dolnej części ciała, czyli na biodrach, pośladkach i udach. Sylwetka osób zmagających się z tym rodzajem otyłości charakteryzuje się szerokimi i zaokrąglonymi biodrami, dość dużą pupą, która czasami opada i jakby zlewa się z pełnymi udami, oraz rozbudowanymi łydkami i niezbyt długimi nogami. Z kolei górna partia ciała jest szczupła, tzn. brzuch jest zwykle płaski, talia średnio lub bardzo wcięta i nisko umiejscowiona, a ramiona wąskie i czasami lekko opadające. U kobiet dodatkowo występuje mały biust (miseczka A lub B).

Otyłość pośladkowo-udowa - czy jest groźna dla zdrowia?

Otyłość pośladkowo-udowa nie jest tak niebezpieczna dla zdrowia, jak otyłość brzuszna, ponieważ nie zwiększa ryzyka wystąpienia chorób metabolicznych, np. cukrzycy. Z badań naukowców wynika, że w przypadku tego typu otyłości ryzyko wystąpienia chorób układu sercowo-naczyniowego jest 3-krotnie mniejsze niż w przypadku otyłości brzusznej. Niestety, otyłość pośladkowo-udowa często wiąże się z występowaniem żylaków podudzi, zwyrodnień układu kostno-stawowego kończyn dolnych oraz schorzeń dróg żółciowych.

Otyłość pośladkowo-udowa - dieta

Osoby, które mają tendencję do odkładania się tkanki tłuszczowej w 

dolnych partiach ciała, powinny stosować dietę opartą na produktach o 

niskim indeksie glikemicznym. W związku z tym w jadłospisie powinny 

dominować produkty, takie jak kasze, drób, świeże lub gotowane na parze 

warzywa. Niewskazane są białe pieczywo, makarony, ryż, banany,

czerwone mięso, słodycze oraz gotowane ziemniaki czy marchewka (ich 

indeks glikemiczny jest znacznie wyższy niż w postaci. Organizm gruszki 

ma tendencje do gromadzenia toksyn, a więc do odkładania się tkanki 

tłuszczowej. Dlatego pani o tej figurze nie jada pokarmów wysoko 

przetworzonych ani konserwowanych. Wybiera żywność o niskim 

indeksie glikemicznym. Np. unika gotowanych ziemniaków, bo mają dużo 

węglowodanów, które są szybko przyswajane przez organizm i zmuszają 

go do wytwarzania większej dawki insuliny. To sprawia, że nie 

wykorzystuje on nagromadzonego tłuszczyku do przerobienia go na 

energię. Na talerzu gruszki powinny się znaleźć kasze, drób, świeże lub 

gotowane na parze warzywa. Odstawić należy białe pieczywo, makarony,

ryż, banany, czerwone mięso, słodycze. Bez ograniczeń można jeść 

fasolkę, soczewicę, ziarna. Gruszka nie podjada, chyba że mało słodki 

owoc. Powinna pić dużo wody. Alkohol jest zakazany, jego picie kończy 

się zaokrągleniem bioder, ud i brzucha.


Otyłość pośladkowo-udowa - ćwiczenia

Osoby zmagające się z otyłością pośladkowo-udową powinny skupić się na ćwiczeniach, których celem jest zmniejszenie dysproporcji pomiędzy szczupłą górą a obszernym dołem. Elementem codziennej gimnastyki powinny być zarówno ćwiczenia wyszczuplające masywne uda i biodra, jaki i ćwiczenia na mięśnie górnej części ciała, których celem jest wzmocnienie mięśni barków i klatki piersiowej. W związku z tym dolna strefa ciała wymaga treningu aerobowego, który pomoże spalić tłuszcz w problematycznych miejscach (spacery, rowerowe wycieczki czy ćwiczenia na maszynie eliptycznej), natomiast górna powinna zostać poddana ćwiczeniom siłowym. Niewskazane są natomiast intensywne ćwiczenia dolnych partii ciała, bo gdy biodra i uda będą mocno umięśnione, dysproporcje ciała staną się jeszcze wyraźniejsze.


http://www.poradnikzdrowie.pl/diety/otylosc/otylos...

16 marca 2015 , Komentarze (6)

Przyjechali goście. Absolutnie nie obchodzi ich, że cicocia na diecie i stara się przywrócić dawne zycie, energię i sylwetkę. W kuchni od piątku przygotowywałam zimne nózki, sałatki z majonezem, pieczenie i ciasta z kremem. Nawet mnie nie ruszalo, żeby smakować. Ale kiedy stało już na stole, zaczęło się. Niekończące się rozmowy, gry planszowe ( Polecam alias impreza - rewelacja) i żaaarcie. Nie wytrzymałam. Jak zaczęłam, nie mogłam się opanować. Moi domownicy patrzyli na mnie mnie jak na wygłodniałą lwicę. Nawet wzroku nie podniosłam spod talerza. Przy tym od tygodnia walczę z zapaleniem dziąseł po wyrwaniu ósemki. Powinnam nie jeść, aby nie zakażać bardziej rany, ale ja ? Młóciłam, młóciłam i młóciłam. W niedzielę udawałam niewiniątko i klnąc siarczyście pakowałam resztki do lodówki, nie ruszając ani kęsa. Kara? Waga nie drgnęła. Tydzień pracy popadł w ruinę. Kac moralny do samej ziemi. O tak, myślalam, że jestem wolna, że nie jestem niewolnikiem jedzenia, ale myliłam się. Kozaczyłam, bo nie miałam w zasięgu wzroku jedzenia. Jeśli sie pojawia na stole, wariuję!

1 marca 2015 , Skomentuj

A jednak bez ćwiczeń po malutku, po wolutku też się udaje zgubić kilka kilogramów. Teraz robię inaczej, nie ograniczam bezsensownie kcal, słucham mądrzejszych, szperam, czytam, gotuję. Waga nierównomernie pokazuje spadki, w sumie, przeszlo 6 kg. Wiem, że wolno, ale bez ruchu to i tak dobrze. Martwią mnie tylko obwody, one lecą bardzo wolno albo i wcale się nie zmieniają. Biodra tylko 2 cm? Co to jest. A biodra to moja pięta Achillesowa, moje nieszczęście największe; moje koszmary od lat, a nawet i piekne sny o wąskiej pupie. Nigdy jej nie miałam, nawet przy wadze 58 kg, kiedy wychodziłam za mąż. Czy przy spadku 6 kg nie powinnam stracisz więcej cm?

brzuch - ok. 5 cm

biodra - 2cm

biust 3 cm

"biceps" -1cm

udo - 1cm

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.