CELOWO UNIKAŁAM PIECZENIA TZW. MOKRYCH CIAST Z KREMAMI I ŚMIETANĄ, BO TUCZĄ. JAK SIĘ OKAZUJE (PRZECZYTAŁAM W MĄDROŚCIACH DIETETYCZNYCH) NIC GORSZEGO JAK SERNIKI I BABKI, A TE SKUBAŁAM I SKUBAŁAM. SKUBANIE, SZCZYPANIE I KROJENIE KAWAŁECZKÓW "NIBY" MAŁYCH DAŁO MI EFEKT 1,2 NA PLUS NA WADZE. DZIŚ OD RANA SZUKAM MOTYWACJI I TOWARZYSZY NIEDOLI NA VITALII. JAKI CZŁOWIEK WREDNY, SZUKA LUDZI, KTÓRYM TEŻ SIE NIE POWIODŁO, BO TO MOTYWUJE. JEZUUU, CO ZA GATUNEK!
ALE ... OD RANA JESTEM GRZECZNA I JEM MIAROWO I DIETETYCZNIE. BABKI I SAŁATKI STOJĄ. OBOK, NIE RUSZĘ ICH, PO PROSTU MI PRZESZŁO
KASI2013
9 kwietnia 2015, 16:14tak to jest ...to co najbardziej lubimy to też lubi nas co widać w dodatkowych kg ;) ale od czego ruch ... w końcu to samo zdrowie :) pozdrawiam
Lotta73
10 kwietnia 2015, 14:56ja mam do bioder przyklejoną calą książkę kucharską
Dorota1953
7 kwietnia 2015, 21:22Nie przejmuj się, te zbędne kilogramy jednak szybko daje się zrzucić. Na pewno jutro będzie z 40 % mniej :) Powodzenia :)
Lotta73
8 kwietnia 2015, 15:39W pracy nie miało co mnie kusić. Teraz w domu trzeba patrzeć na pozostałości świąteczne. Nie, nie, nie dziabnę niczego. Pozdrawiam
aska1277
7 kwietnia 2015, 12:16Mi tez się nie powiodło :( teraz czas się za siebie zabrać :) powodzenia
Lotta73
7 kwietnia 2015, 13:23Od rana pracuję nad silną wolą poświąteczną. Pozdrawiam
Aniutka2015
7 kwietnia 2015, 11:59ale pomyśl sobie, że waga zmieniła się ponieważ to co zjadłaś, siedzi jeszcze w Tobie ;) pozbędziesz się balastu i za parę dni na pewno waga się zmieni na mniej :))
Lotta73
7 kwietnia 2015, 13:22Obyś miała rację. Zważywszy, że mój każdy kilogram okupiony jest wielkim wysiłkiem. Dzięki