Wczorajsze menu:
o sałatka z kiwi i banana z jogurtem, migdałami i miętą + maślanka
o kromka chrupkiego z serkiem wiejskim i bazylią + gruszka
o kromka chrupkiego z szynką i kiwi + zupa jesienna na filecie z kurczaka + sok jabłkowy
o mintaj pieczony z pieczarkami i cebulą + ryż brązowy + sok porzeczkowy
o kromka razowca z sałatą i polędwicą łososiową + herbata + mandarynka
A zjadłam:
o sałatka z banana i pomarańczy z jogurtem, sezamem i oregano + kefir
o kromka chrupkiego z serkiem Bieluch z ziołami + pół banana
o kromka chrupkiego z szynką
o kromka razowca z sałatą i polędwicą łososiową
o zupa z mrożonki (marchewka, groszek, pieczarki) na filecie z udka kurczaka zabielona mlekiem 2%
o 2 kawy z mlekiem 2%
o woda: 8 szklanek
Cóż, jak zwykle trochę pozmieniałam, bo nie miałam składników, poza tym nie potrafię jakoś zapamiętać o tych owocach, które mi serwują do prawie każdej kanapki. :) A wieczorem, gdy planowałam zjeść z M rybę, owszem, upiekłam ją, ale nie byłam już głodna.
Ogólnie mam trochę problem z robieniem zakupów. Nigdy nie robiłam ich w ten sposób! Mam już np. całą szafkę różnych płatków, otrębów i innych zarodków. A Vitalia codziennie proponuj mi jakieś inne... Czy nie mógłby ktoś za mnie robić zakupów? :D