I co tu ze sobą zrobić:(
Jestem zła na siebie bardzo zła :)
Co z tego że z samego rana wylewam z siebie siódme poty przy bieganiu skakanie trampolina skakanka brzuszki i tak dalej .
Jak nie mogłam uległam niestety dzisiaj uległam Wypiłam 300 ml mojej ukochanej coli :( bardzo zakazanej . zjadłam batona i połowę loda i na co mi ta męczarnia jak wszystko popsułam dlaczego nie mam silnej woli i samozaparcia , pomóżcie dziewczyny co tu ze sobą zrobić :(
Konkurs Super linii i motywacja :)
To chyba ten konkurs w super linii tak mnie zmotywował do działania:) Od paru dni wstaję punkt 5 30 cwiczę biegi połączone z marszem na świeżym powietrzu .Wracam do domu jest 100 bruszków podskoki na skakance przed obiadem chodakowska :)
I jeszcze do tego codziennie zaczęłam chodzić po dzieci na pieszo do szkoły i do przedzkola 4 kilometry w jedną stronę dzisiaj przeszłam 10 kilosów normalnie nóg nie czułam :) Ale wieczorem jeszcze miałam chęć na 40 minut skakania na trampolinie , fajnie energia wreszcie mnie rozpiera fajnie tak by było zająć jakieś miejsce dobre w tym konkursie wiem że może nie mam szans ale chcę próbować i mam nadzieję że mój zapał mnie nie opuści . Trzymajcie za mnie kciuki :)
Jak wycofać zdjęcie z przepisu
Hej pomóżcie mi dodałam przepis na vitalii i zdjęcie mi się wgrało złej jakości jak je mogę usunąć żeby wstawić nowe albo jak usunąć przepis bo nie widzę tam nic takiego pomóżcie bo zdjęcie wygląda koszmarnie.
Znowu pogoda się popsuła :(
No i znowu to samo przez tą cholerną pochmurną pogodę człowieku nie chce ci się biegać skakać na trampolinie nie możesz bo cała mokra od nocnego deszczu :( Zostaly tylko cwiczenia w domku ale trzeba chyba w taką pogodę ze 3 kawy wypić żeby nie być sennym ale i to na taką pogodę nieraz niepomaga:
Nareszcie bieganie:)
Nie pisałam długo , szczerze nie było o czym . Przez całe święta wielkanocne aż przybyło mnie 4 kilo znowu znowu piłam colę od której jestem można powiedzieć jestem uzależniona:(Ja już niewiem co ja zrobię wkólko chudnę wkołko mi potem przybywa nie mam silnej woli . Ale nastała wreszcie wiosna :) Nareszcie warzywka :) W domu tylko produkty potrzebne na dietę zakupione . Domownicy będą jedli albo zdrowo tak jak ja albo niech mąż sobie na mieście zje obiadek . Bo jak ja mu mam gotować te jego smażone mięcho i te obiadki tak jak lubi to nigdy schudnę więc postanowilam przez pewien czas mu takich obiadków nie gotować . A dzieci jedzą jedno w szkole drugie w pzedszkolu . Nareszcie po moich zawirowaniach zdrowotnych i po tej zimie zaczęłam biegać . Teraz codziennie budzik 5 30 i wyruszam pól godzinki biegu wytzymałam dzisiaj później wbieganie i zbieganie ze schodów domowych 100 brzuszków . 50 podskoków na skakance . Po ogarnięciu domu i zrobienia obiadu będe ćwiczyć z chodakowską 50 minut . A przed wieczorkiem skakanie na trampolinie minimum pół godzinki . Takie postanowienie składam przed wami że tak dzień w dzień będą ćwiczenia moje wyglądać . Jeszcze niedługo idę a nie jadę :) Po moje dzieci do szkoły do miasta 4 kilometry . Mam nadzieję że te postanowienie to nie bedą tylko słowa bez pokrycia. Że wytrwam. Dzisiaj też zakupiłam super linię z konkursem chudnij z nami więc jest jeszcze większa motywacja , trzeba się postarać:)
Dawno mnie nie było
No tak dawno mnie nie było tutaj, nadal się niestety kuruje , mam zapalenie krtani , i od dwóch tygodni prawie jestem na antybiotykach , po tygodniu miałam zmienione bo nic nie dawały teraz znowu biorę od poniedziałku i jak był kaszel tak jest jak był ból głowy nadal jest . Więc prawie wcale nie ćwiczę . Mam nadzieję że się wykuruje bo już mam dość tego choróbsko leczę się też wszelkimi sposobami domowymi i nic nie daje moja mała też bierze antybiotyk i leczymy się obie . Mam nadzieję że przejdzie to jak najszybciej :) Waga też się nie zmienia waga na dziś 110,8 ale ja nie mam siły teraz na odchudzanie . Po świętach mam nadzieję ze będe mogła biegać i ćwiczyć na skakance chociaż .
Do wakacji chciałabym zlecieć parenaście kilo niewiem czy mi się to uda. Chociaż mieć tą upragnioną wagę dwucyfrową :)
Wesołych Świąt wam życzę i abyśmy nie musieli rzucać się śnieżkami zamiast polewać wodą w Śmigusa Dyngusa :)
Moja dzisiejsza motywacja:)
Dzisiaj przeglądając internet wpadłam na taką o to motywację , i własnie ona mnie postawiła dobrze dzisiaj na nogi:) Chociaż troszkę znowu u mnie choróbek , ja przeziębiona , później telefon z przedszkola od małej że ma gorączkę . Trzebabyło ją zabrać do domu :( Teraz śpi bidulka znowu ją wzięło te choróbsko. Miejmy nadzieję że będzie lepiej:)
A oto motywacja która mnie postawiła równie na nogi :)
Są buciki:)
Nareszcie po tak długim czasie czekania przyszła dzisiaj paczuszka a w niej buciki do biegania które kiedyś wam pokazałam naprawdę są niezłe i za tą cenę naprawdę się cieszę , tylko żeby jeszcze pogoda się do mnie uśmiechnęła to wszystko wtedy wróci u mnie do normy , bo niestety idzie to strasznie opornie:(u mnie ostatnio waga ani drgnie do dołu ale troche idzie do góry trochę się zapuścilam więc moje buciki daly mi nową nadzieję na sport i na nową siebie:)
Dzień kobiet:)
Dzisiaj dzień kobiet:)
Więc cycki w górę i odrzuć z twarzy gradową chmurę. Niech żyje celluit i kurze łapki , bo i tak jesteśmy fajowe babki:)Wszystkiego Najlepszego w tym pięknym dniu kobietki!!!
Znowu coś :(
Znowu coś:( Ja to chyba jakaś nieszczęśliwa jestem jak nie żoładek to teraz od wczoraj bardzo boli ząb i to bardzo. Wkurzona jestem ząb chyba do wyrwania dobrze że na końcu i prawie nie widać . Ale jak pomyślę o dentyście to aż niedobrze mi się robi. Najgorsze jest to że nie mogę ćwiczyć bo jak skaczę czy coś to boli mocniej o wiele:(Mam nadzieję że jutro pojdę do dentysty i wszystko przejdzie chociaż pewnie pół dnia będe chodzić z drętwiała buzią , ja to jednak pechowa :(