Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15581
Komentarzy: 179
Założony: 5 lutego 2013
Ostatni wpis: 21 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Goska19861

kobieta, 38 lat, Białystok

158 cm, 69.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

29 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Najwyższa pora ! 

Niestety minął już prawie rok od mojej przygody z wami  co raz wchodzę na vitkę  śledzę wasze losy ale sama diety zaprzestałam już dawno waga ciągle jednak trzymała mi się na poziomie ok 63 kg jednak po świętach  przytyłam już 3 kilogramy i teraz tak kilka deko w tę czy w tamtą tyle ważę. 

Więc uznałam że dosyć tego obijania się Wracam na dietę  wracam do ćwiczeń z Jillian Michaels  może uda mi się choć kilka razy w tygodniu poćwiczyć na orbitku  siostra ostatnio se kupiła a że mieszka blisko to może się uda! Z Jillian mam zamiar codziennie ćwiczyć może nawet zacznę już dziś ......

Dziś zjadłam no fakt na śniadanie cynamonkę  do tego herbata bez cukru oczywiście , póżniej jabłko następnie małego gołąbka znowu jabłko bo jestem strasznie głodna zaraz gulasz zrobię to zjem z kaszą gryczaną  i surówką z kiszonej kapusty na kolację może jakiś owoc jeszcze  nie wiem jak głodna będę .......

Więc witam ponownie !

3 września 2013 , Komentarze (4)

Witajcie 

Zaglądam co raz na vitkę ale jakoś żeby wpis zrobić jakiś to nie mogę się zebrać.Co u mnie ? 
Więc w sobotę mam wesele  miałam na nie jeszcze bardziej schudnąć ale się nie udało szczerze powiedziawszy to cieszę się że nie przytyłam waga tak utrzymuje się ok 63 kg nie dawno ważyłam się na dobrej wadze u siostry. Nie jestem z siebie dumna bo nie idżywiam się ostatnio zbyt zdrowo za mało warzyw i owoców za dużo białego pieczywa i innych pierdół  ale nie tyje z jednego prostego powodu nie mama czasu jeść w pracy mam zapierdol ostry ! po powrocie do domu nie jest lepiej mała mi daje w kość czasami tak że nie dam rady się umyć wieczorem ! Nawet na seks nie mam zbytnio ochoty....

Ostatnio jechałam w mpk i myślałam tak o wszystkim po trochę bo jak jadę do pracy i wracam to jedyne chwile w ciągu dnia kiedy mogę spokojnie pomyśleć odpocząć psychicznie bo tylko wtedy nic odemnie nic nie chce! Właśnie kilka dni temu zastana wiałam się dlaczego tak rzadko się uśmiecham i że ogólnie jakoś żle wyglądam ... przyszła mi do głowy taka myśl  " jak ja mam się tu uśmiechać jak tak naprawdę to mam ochotę płakać ! Nie radzę po prostu sobie z pracą i domem jednocześnie o diecie nie wspomnę nawet  w domu bałagan wieczny sprzątam i sprzątam a końca nie widać i nie jestem przecież żadną perfekcjonistką była bym nawet zadowolona żebym potrafiła  choć troche się ogarnąć!

Dobra dosyć tych żali  do odchudzana i diety powrócę na pewno bo jeszcze choć z 5 kilo by się przydało żeby spadło tymczasem za was trzymam kciuki i pozdrawiam i życzę dużych spadków na wadze ! 


11 lipca 2013 , Komentarze (1)

Witajcie

Moja waga no cóż jest coś z nią nie tak z całą pewnością! Wkurwię się jedynie jak się okaże że w rzeczywistości warzę więcej niż ta szklana małpa mi pokazuje!

U mnie bez zmian staram się nie podjadać i nawet mi to wychodzi wczoraj byłam w galeri i miałam straszną ochotę na lody ale jakoś wytrzymałam w sklepach na szczęście nie ruszają mnie słodycze nie mam na nie nawet ochoty można by tak powiedzieć. Na ćwiczenia nie mam szans na pewno  po pierwsze,  nie mam czasu a od poniedziałku idę do pracy więc będę go miała jeszcze mniej, a po drugie to i ochoty nie mam na to...

No ale jestem świadoma tego że na brzuch to by coś się przydało robić pomyślę o tym jednak dopiero jak już w pracy się trochę ogarnę.

A tak wogóle to mężuś w delegacji smutno mi jednak bez niego i tęsknie za nim, dzieciatko w miarę grzeczne więc chodzimy dużo na spacery kilka razy dziennie nawet i to cały mój ruch jak narazie.

No i oczywiście to co dziś jadłam;

talerz owsianki na mleku  0,5%
2 kotlety z piersi kurczaka 2 pomidory i ogórek

co potem to dopiszę wieczorem

10 lipca 2013 , Komentarze (2)

Witajcie!

Dziś waga była dla mnie łaskawa  podejrzewam nawet że coś nie tak z nią bo pokazała 0.5 kg mniej niż wczoraj ale jutro się okaże czy to jednorazowy spadek a może pomyłka  nie wiem poprostu robię swoje ! Dzis w menu

Fasolka po bretonsku
czeresnie 400 g
bigos kromka chleba wieloziarnistego
jogurt brzoskwiniowy 150 g

9 lipca 2013 , Komentarze (1)

Witajcie! 

Sama nie wiem od czego tu zacząć ostatnio trochę u mnie się dzieje.
Dobra zacznę więc od tego że wczoraj i dzisiaj już jestem w miarę grzeczna staram się trzymać dietę nie podjadać nie jeść słodyczy itd. I nawet mi się to udaje jak do tej pory! 
A tak ogólnie  to znowu znalazłam pracę idę od 15 choć wcale mi się nie chce! Ale cóż trzeba pracować gdzieś i jakoś dokładać się do wspólnego budżetu choć to dołujące że mój mąż potrafi zarobić w 1 dzień to co ja w miesiąc. 
Moje maleństwo rośnie jak na drożdżach i już całkiem nie żle chodzi martwi mnie jak ona zniesie to rozstanie bo ostatnio strasznie się do mnie przywiązała tzn. jeszcze bardziej niż wcześniej!

Wczoraj zjadłam:
serek wiejski z truskawkami 150 g
 truskawki świeże 300 g pomidor
3 kromki białego niestety chleba 3 plastry drobiowej wędliny pomidor
mały schabowy, ziemniaki, surówka z rzepy (rzepa marchew śmietana przyprawy)
woda ok 1 l
trochę mało ale dziś będzie więcej!

Dziś zjadłam:

2 jajka sadzone kromka chleba ogórek pomidor
szklanka soku pomidorowego 6 małych sucharków
fasolka po bretońsku ( wersja odtłuszczona)
koktajl z malin ( szklanka mleka 0,5% maliny 2 łyżeczki cukru)

Oczywiście będę się starać o jak najwięcej ruchu . 

no i waga  oczywiście zbyt wysoka dlatego powracam  62,9


18 czerwca 2013 , Skomentuj

Czyli opierdalania się ciąg dalszy! 
Waga w miejscu  muszę w końcu zacząć liczyć kalorie bo na wrześniowym weselu nie olśnie wszystkich moją figurą ! muszę znowu wyrobić sobie nawyk codziennego pisania na vitce 
to jest najlepszy motywator do działania przynajmniej dla mnie !
Muszę też znalezć znowu pracę ! Oj dużo rzeczy muszę zrobić ! Jak ja nawet ostatnoo nie radzę sobie z obowiązkami domowymi do odkurzania zbierałam się przez ponad tydzień i dopiero wczoraj udało  mi się ten syf w domu ogarnąć  ale już zaszalałam tak że nawet okna pomyłam ! A najgorsze jest dla mnie to że nie mam jak ćwiczyć jak to robiłam to o wiele lepiej się czułam, miałam więcej energii  !

Cholera niby w domu siedzę z małą a mam takie dni że nawet umyć się nie mam jak !a jak już mam to nie mam siły!

Apropos moje dziecko właśnie się obudziło i wyje od jakiś  5 min !  Masakra jakaś !

Miłego dzionka

14 czerwca 2013 , Komentarze (2)

No już dosyć tego opierdalania  się  na początku września mam wesele u męża w rodzinie i mam zamiar na nim wyglądać szałowo! A do tego potrzebuję ważyć 55 kg !

Pomimo moich szaleństw waga jakoś tam specjalnie nie wzrosła dziś pokazała 62,8
nie jest zle przynajmniej moim zdaniem ! A więc od dziś dieta będę się starać jeść rozsądnie !

W moim życiu osobistym znowu zmiany w pracy mnie wyruchali i znowu jestem bezrobotna a właściwie to na urlopie wychowawczym szukam czegoś nowego ale marnie mi idzie! Z mężusiem raz lepiej raz gorzej tak jak zawsze ale ostatnio się przestraszyłam bo mąż mojej siostry okazało się że pił i bił zdradzał i oszukiwał przetracał pieniądze ona milczała będzie rozwód!On już siedzi bo był i tak na warunkowym . A więc to już 3 moja siostra rozwódka a 4 małżeństwo to fikcja już 0d 10 lat jakaś masakra i boję się że u mnie będzie to samo!
Ale jakoś   daję  radę  muszę dla naszej córki


Zjadłam dziś:
3 male kanapki z wieloziarnistym chlebem 2 z fetą 1 z szynką do tego pomidor
nektarynka , jogurt fantasia danona

co potem dopiszę jeszcze na pewno będą truskawki

15 maja 2013 , Komentarze (1)

Witajcie!
 U mnie waga bez zmian chociaż ostatnio się nie pilnuję z dietą na vitali też dawno nie byłam nie mama na na nic czasu ! Jakaś masakra totalna ciągle do pracy jak jestem w domu to mała ciągle na mnie wisi ! teściowa wkurwia że jej ciężko  że zle się czuje ciągle narzeka ! robi już takie podchody jakby chciała zrezygnować. Więc jej powiedziałam żeby się zdecydowała i to szybko no chyba że chce mnie wkurwić Męża nie ma w domu ciągle wczoraj miałam urodziny o których oczywiście prawie nikt nie pamiętał ale nawet mnie to wyjątkowo nie obeszło! rok temu jak mi mąż nie złożył życzeń rano to cały dzień było mi przykro a w tym roku było oczywiście tak samo ale  było mi to obojętne 

Ja tu przynudzam o moich osobistych problemach a w kwesti utraty wagi to stoję w miejscu jem co popadnie i kiedy ! nie liczę kalorii  ! 
To cud że nie przytyłam nawet się nie ważę codziennie ! dziś waga jednak pokazała 61,6 jakos nie chce mi się w to wierzyć!


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.