Gorszy tydzień
Ten tydzień jest dla mnie jakis gorszy ,codziennie coś podjadam i sie nie najadam. Nie sa to duze ilości i nie jakis niedozwolonych produktów. ale zawsze:( Czuje sie z tym źle ale nic nie potrafię z tym zrobić. Smutne i przykre a wszystko wyjdzie na ważeniu w sobotę:( Wiem,że oszukuje sama siebie:(
Zjadłam ciastko
No i niestety zjadłam ciastko. malutki kawałek na biszkopcie i galaretce. ale jednak. w sumie to nie mam az tak duzych wyrzutów sumienia. Dzisiaj okropny dzień i to było moje nmałe pocieszenie.
Moje sukienki są już na mnie dobre:)
No więc:) Ostanio troche podjadałam i moja aktywność fizyczna spadła do zera, ale i tak trochę na wadze ubylo:) bardzo się cieszę :) bo mimo tego ,ze to pol kilo czy 0,7 kilograma to nie ma znaczenia. najwazniejsze jest to,że waga spada w doł. Dzisiaj zaczynam nową prace i zostaje sama na cały tydzien w recepcji:) trochę się boję ale trzymajcie kciuki:)
Pozdrawiam was wszystkich:)
Pierwsze biegi
Wczoraj wieczorem z moim D. poszliśmy na stadion, który jest bardzo blisko naszego nowego mieszkania i pobiegliśmy:) ja niestety przebiegłam 3 kółka i jedno przeszłam marszem , bo inaczej nie dałam rady. Ale pierwsze koty za płoty. Może teraz będziemy biegać:) razem. Miło ,że mam wsparcie:)
Wyglądasz lepiej- pochwała jest budująca:)
Dzis wrócił mój D. I powiedział mi,że mam się obrocić i mówi" wygladasz dużo lepiej, trzymaj tak dalej" a ja na to i "lepiej się czuję " . Jestem podbudowana i gotowa na dodatkowy wysiłek:)
3 i pół pieroga
no właśnie 3 i pol pieroga zamiast jogurtu z nasionami. wiem,ze przesadziłam ale tak rzadko mamy pierogi w domu. mam nadzieję ,że bedzie lepiej. Mój wraca jutro do domu i będziemy musieli jakos sobie poradzic z gotowaniem dla dwojga.
Pozdrawiam:)
Magiczne siódemki 77
Wiem,że to jeszcze nie koniec i do konca zostało mi całe życie:) ale dzisiaj na wadze dwie magiczne 77:) i teraz zostało 12 kg do celu tego wymarzonego:)
41 dzień:) zmagań
na razie nie idzie źle a nawet jest całkiem dobrze:) nie muszę podjadać.
mimo,że trzymam się dobrze jeśli chodzi o dietę to oprócz jazdy konnej nie ćwiczę nic. Jezdzę raz w tygodniu a to za mało ruchu. kolejna rzeczą jest fakt,że w końcu zaczęłam jeździć autem i jest to zgubne.
W nowy tydzień z nową siłą
Witam. dziś nadszedł ten czas kiedy muszę zrobic sobie zdjęcie i wstawić je tutaj. I zrobię to wieczorem. Ale oprócz tego, zaczynam pracę i idę na spotkanie z koleżanką.
Pozdrawiam wad vitalijki i życzę miłego dnia:)
poległam
Ten tydzien nie fajny. własnie zjdlam 2 kabanosy i 2 kostki czekolady
i garsc rodzynek. co prawda jestem niedysponowana ale nie moge zwalac winy na to.
jutro ważenie , mam nadzieje ,że nie będzie aż tak źle.