Kurcze ale się załatwiłam, wpadłam w jakis amok zakupów oczywiście robiąc zamówienie z avonu ;] no i mam teraz w szafce ze................. 5 różnych balsamów a ja tego uzywam jak hmmmmmmmmmmmm kurcze nawet nie umiem tego okreslić hihihi wychodzi na to że najwyższa pora to zmienić i się zacząć baalsaaamoować az się zabalsamuje na ament hihihihi
Dla zainteresowanych wymienię co mam w szafeczce :D
*NOWOŚĆ SOLUTIONS CELLU BREAK pomaziałam brzusia tym i nawet fajne uczucie, szybko się wchłania i można chyba pod ubrania go nakładać i rano i wieczorek :D
*SKIN SO SOFT SILKY MOISTURE Z OLEJKIEM ARGANOWYM ten balsam jest cięższy i dłużej zostaje na skórze ale jak ktoś ma tak sucha jak ja to jest fajny np na nogi po goleniu i w ogóle ;)
*SUN MAXI TAN Z BETAKAROTENEM ma niby przyspieszać opalanie albo utrwalać opaleniznę a że ja bledziuchna to jak se na solarium dojdę to dobrze by było żeby mi się to za szybko nie starło (puki co jeść i pic nie woła może leżeć)
*NATURALS BODY MALINA Z KWIATEM HIBISKUSA taki balsamik lekki szybko się wchłania i fajnie owocowo pachnie i to by było tyle z jego zalet bo nie czuć na skórze efektów mega nawilżenia czy natłuszczenia
*NATURALS BODY MORELA I MASŁO SHEA jak wyżej choć nieco więcej balsamu zostaje na skórze chyba dzięki temu masłu shea.
Ło ciup alem się naprodukowała, recenzja kilku balsamów a w szafce jeszcze tego trochę, nie koniecznie balsam do ciała ale inne cuda :D
Z takich polecanych prze zemnie to np kremy do rąk z gliceryną i silikonem, szfagier uwielbia je i chyba zjada te kremy <hahaha>