Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

witam ! mam na imię Kasia :) bardzo chcę schudnąć, ponieważ ciężko jest mi siebie taką zaakceptować i chcę wyglądać lepiej :) interesuje się wszystkim co związane z kosmetyką i pielęgnacją ciała :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35270
Komentarzy: 845
Założony: 2 stycznia 2013
Ostatni wpis: 5 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kasia2701

kobieta, 36 lat, Bydgoszcz

164 cm, 56.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: odchudzić się

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 maja 2013 , Komentarze (5)

Witajcie słoneczka moje odkryłam bardzo dobre tabletki na cellulit CELLASENE GOLD są sprawdzone przez moje klitki które są zachwycone tymi tabletkami.


Ja sobie już je zamówiłam i będę brała po operacji na pewno, efekty naprawdę piorunujące są po nich polecam kochane.

A teraz kilka zdjęć mam nadzieję że będzie widać które to przed i po!!!




Ćwiczenia już były z Mel b. na brzuch

Menu:
Śniadanie:
jajecznica z 2 jaj, pomidor i wędlina, herbata owocowa, woda.
niadanie:
arbuz, woda.
Obiad:
ziemniaki, mielone, buraczki, jogurt naturalny, herbata zielona, woda.
Podwieczorek:
serek wiejski, herbata czarna.
Kolacja:
2kromki pieczywa graham, wędlina, pomidor, ogórek, szczypior, herbata zielona, woda.
OKOŁO: 1200cal.



MIŁEGO DNIA POZDRAWIAM!!!!

14 maja 2013 , Komentarze (3)

Hej kochane dzisiaj miałam dosyć szalony i męczący dzień zaczynając od ćwiczeń rannych z Mel B, musiałam iść do lekarza po skierowanie szczepienia przeciwko żółtaczce którego nie dostałam bo muszę najpierw się dowiedzieć czy nie jestem zaszczeniona już na to. Jutro rano muszę iść do przychodni się dowiedzieć bo 3 tygodnie mi zostały do operacji, a to są 3 szczepienia w postępie, 2 szczepienie miesiąc a 3 aż 6 miesięcy. Wiem że i tak nie zdążę ich wszystkich zrobić ale i tak je zrobię dla własnego spokoju.
Moje kolano już chyba na wykończeniu jest od wczoraj już drugi raz rzepka się obsunęła ze stawów chyba czuje że jego żywot się kończy haha.

MENU:
Śniadanie: jabłko, bułka grahamka, serek topiony, pomidor, ogórek, szczypior, herbata zielona, woda.
niadanie: grejpfrut, kawa zbożowa, woda.
Obiad: rosół z piersi kurczaka, mięsko z piersi, woda.
Podwieczorek: wafle ryżowe, woda.
Kolacja: jogurt putny, woda.
OKOŁO: 1200cal.

POZDRAWIAM!!!!

13 maja 2013 , Komentarze (2)

Witajcie laseczki jak tam u was weekend? U mnie prawie bez wpadek były małe lody śmietankowe, kilka cukierków szklaków ale ogólnie całkiem dobrze mi idzie. Waga idzie w duł powoli ale zawsze, w domu na razie spokój, tylko przyszły teść siostry cały czas jest w szpitalu od 14 kwietnia i leczą mu tą SEPSĘ która wyniszczyła mu organizm po czym musieli amputować nogę a i tak cały czas jest zagrożenie życia ponieważ co chwile muszą intubować pod znieczuleniem z nadzieją że się wybudzi. Dostaje teraz silne leki na depresję bo strasznie się załamał, Boże kiedy w końcu będzie dobrze i zmartwienia nie będą takie ogromne.

Dzwoniłam dzisiaj do BORPY ( DDA) Umówić się na pierwsze spotkanie, dowiedziałam się że osobiście trzeba się stawić na pierwszą wizytę. Jestem już gotowa oby coś zrobić ze sobą i mam nadzieje że to co musiałam przeżywać przez całe dzieciństwo nie odbije się w przyszłości na nikim i dlatego biorę się za siebie bo kto nie ryzykuję ten nie wygrywa kochane.


Menu:
Śniadanie: płatki owsiane z bananem, gruszką, jogurtem, herbata zielona.
2Śniadanie: banan, woda.
Obiad: rosół z piersi kurczaka, kawa rozpuszczalna, woda.
Podwieczorek: wafle ryżowe, woda, herbata czarna.
Kolacja: jogurt owocowy pitny, bułka grahamka z serkiem topionym, pomidor, ogórek, szczypior, woda.
                                         OKOŁO:1200cal.

POZDRAWIAM BUZIOLE!!!

10 maja 2013 , Komentarze (3)

Hejka kochane Vitalianki jak tam u was bo u mnie całkiem dobrze, super wrócić do żywych i ciesze się powrotem do pracy chodź na chwile. Chociaż wiem że to chwilowy powrót bo jestem na zwolnieniu lekarskim, ale po wokacjach mam nadzieje że wrócę na dobre. Tak się cieszę tą operacją w czerwcu że muszę z wami się podzielić chociaż wiem że już wam to pisałam. Wszystko zmierza w dobrym kierunku i mam nadzieje że chmury które gościły nad moją rodziną już przechodzą.

Dieta jest i będzie nawet gdybym gadała że już nie jestem na diecie, bo to już są nawyki i nie przekraczam nawet gdy nie liczę cal to i tak okazuje się że około 1200/1300cal dziennie zjadam. Tylko z tymi ćwiczeniami jest różnie ale to się jeszcze wypracuje jak wrócę do formy po operacji i będę mogła na więcej sobie pozwolić, teraz tylko brzuchy robię i to nie systematycznie. Waga ruszyła po długiej przerwie prawie 3 tygodnie, a teraz spada i spada może uda mi się dojść do celu pod koniec miesiąca!!!!!!!

Menu:
Śniadanie: 2 parówki, 2 kromki pieczywa pełnoziarnistego z twarogiem chudym , ketchup, woda, herbata zielona.
niadanie: kefir naturalny, gruszka, woda, herbata czarna z cytryną i pół łyżeczki miodu.
Obiad: rollo z parówką, serem, pomidorem, ogórkiem, szczypiorem,sałatą,odrobinę ketchupu, woda, kawa zbożowa.
Podwieczorek: jogurt pitny, wafle ryżowe, woda.
Kolacja: owsianka, mleko, woda, herbata zielona grejpfrutowa.
Około: 1200cal.
POZDRAWIAM!!

9 maja 2013 , Komentarze (7)

Witajcie laseczki dziękuje za miłe i motywujące komentarze . Miałam dzisiaj troszkę zakręcony dzień to chyba po tej nocy nie wiem jak u was ale u mnie była burza i perszy raz w życiu się bałam, normalnie jak w nowy rok biało i głośno. Dzisiaj idę jeszcze do pracy strasznie się ciesze że do ludzi idę bo można zdziczeć w tym domu haha.

Menu:
Śniadanie: płatki kukurydziane z jogurtem truskawkowym, woda, herbata zielona.
2Śniadanie: pomarańcza, woda, herbata czarna.
Obiad: ziemniaki, gulasz ze schabu, kapusta czerwona, woda, kawa zbożowa.
Podwieczorek: wafle ryżowe, woda.
Kolacja:  parówka z ketchupem, woda, herbata zielona.

 OKOŁO: 1200cal.
 
Ćwiczenia postaram się brzuchy zrobić!!!
POZDRAWIAM BUZKA !!!!

8 maja 2013 , Komentarze (12)

Witam kochane moje laseczki wczoraj mnie nie było u was ponieważ byłam zalatana troszkę, ale załatwiłam sobie rehabilitacje 19 czerwca było warto tak się nalatać.
Dietowo dobrze mi idzie nawet więcej wody wlewam w siebie i to samowolnie, 1200cal nie przekraczam ale z ćwiczeniami jest różnie niestety.

Macie moje aktualne fotki:


 Aktualnie jest 58.9kg a było 65kg.

( proszę o jakieś programy do przerabiania zdjęć chodzi mi żebym w jedno mogła zmieści 6 przed i po dzięki w góry)

Menu:
Śniadanie: jajecznica z 2 jaj, pomidor. ogórek, woda, herbata zielona z grejpfrutem banan.
niadanie: pomarańcza, woda, herbata czarna.
Obiad: gulasz ze schabu, ziemniaki, sałatka z ogórka i pomidora, woda, herbata owocowa.
Podwieczorek: wafle ryżowe, woda, herbata zielona.
Kolacja: jogurt pitny truskawkowy, woda.

Około: 1200cal.

Ćwiczenia postaram się jakieś zrobić Mel B na mój brzusio!!!

Pozdrawiam i miłego dnia:*:*
 

6 maja 2013 , Komentarze (6)

Witajcie kochane Vitalianki ale dużo się wydarzyło przez ten weekend, ja zaczęłam weekend dopiero 1maja ale mój chłopak już 30 kwietnia pojechał do siebie w bory tucholskie. Pierwszy raz prowadziłam samochód sama i to jeszcze tak daleko, musiałam jeszcze zrobić pazurki koleżance na ślub i bezpośrednio po jechałam w Bory Tucholskie sama i wiecie co chyba mandat przyjdzie tak czuję, wydaje mi się że na czerwonym wjechałam na skrzyżowanie. Reszta dogi upłynęła mi w miarę spokojnie, dojechałam na miejsce i chrześniaczka mojego chłopaka 5letnia mnie dopadła i nie dawała spokoju  ''ciociu chodź się pobaw ze mną'' tak przez cały weekend, troszkę ją rozumiem bo sistra jej się urodziła 2 tygodnie temu i nie ma kto się z nią bawić, więc się zlitowałam i cały weekend z małymi przerwami spędziłam na zabawie w kucyki, lalki, wyklejanie i wycinanie, spacery itd.
Powiem wam że ani sekundy nie pomyślałam co się dzieje u mnie w domu i na prawdę odpoczęłam psychicznie i naładowałam akumulatory. Stwierdzam że najlepszą terapią jest zajęcie się dzieckiem takim w fazie po co, dlaczego, skąd się to wzięło, ale ja nie rozumiem wtedy nie ma czasu o myśleniu o innych rzeczach.
Dietowo nie najgorzej ale mogło być lepiej, były lody i 4 kostki czekolady ale ja i tak jestem dumna że na tym się skończyło bo chłopaka dom jest pełen słodyczy i pokus. Posiłki nie były zbyt regularne czasami kolacji nie jadłam przerwy były długie między posiłkami a ostatni posiłek jadłam około 20 ale kładłam się koło 24 lub 1 w nocy więc spaliłam to co zjadłam. Dzisiejsza waga to 58.9kg
i tak się cieszę bo ostatnio waga stała.


Maleńka Marcelina jest słodka aż mi się zachciało dzidzi haha zapominałam jakie noworodki są kochane. Dzieci to największy skarb a ja nie wiem czy własnych się dorobię ponieważ chłopak nie chcę mieć dzieci bo się boi i takie tam gadanie faceta.

Menu:
Śniadanie: owsianka z bananem i mlekiem 1.5%, herbata zielona, szkl. woda z cytryną.
niadanie: pomarańcza, szkl, wody, herbata owocowa.
Obiad: ziemniaki, klopsiki mielone w sosie, sałatka z pomidora i ogórka, herbata czarna,woda.
Podwieczorek: jogurt pitny, woda.
Kolacja: 2 kromki pieczywa pełnoziarnistego ciemnego, wędlina, ser topiony, pomidor, ogórek, woda, herbata zielona.
                                   około: 1200cal.

Ćwiczenia z Mel B na Brzusio!!!!

Miłego dnia laseczki

30 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

Witajcie kochane u mnie bez zmian po woli wszystko jakoś sobie układam i staram się nie myśleć o stresujących sprawach. Ale za to zaczęłam żyć własny życiem wczoraj normalnie rozpusta była!!!! pojechałam do Bydgoszczy tylko z zamiarem załatwienia sprawy z ZUS-ie, a byłam też na zakupach i w hurtowni kosmetycznej.
Kupiłam sobie 2bluzki i sweterek no i oczywiście uzupełniłam swoje braki w żelach i lakierach hybrydowych oj jak ja się ciesze strasznie mi humor się poprawił, a jak wróciłam do domku szybko obiadek zrobiłam, no i spa z siostrami sobie zafundowałyśmy a raczej ja im ale sobie też zrobiłam: czyli pazurki, brwi hennę i regulacja, maseczka na twarz, pofarbowałyśmy sobie za wzajem włoski. Super uczucie częściej musimy to robić stwierdziłam humor w prost w oczach rośnie.
Dietowo bardzo dobrze 1200cal i tego się trzymam bez podjadania a woda mi uszami już wychodzi haha ale to dobrze chociaż wiem że wszystko normalnie funkcjonuje i nerki mam zdrowe.
Miałyśmy niezapowiedzianą wizytę z MOPSU wczoraj a my tu w trakcie spa byłyśmy bardziej się zestresowałam tym że mam na głowie farbę i maseczkę na twarzy niż tą całą wizytą ale nawet i dobrze że tak nie zapowiedziani przyszli bo bym się cały dzień stresowała.

Menu:

Śniadanie: płatki owsiane z kukurydzianymi i morelami suszonymi, mleko 1.5%, herbata zielona, woda.
niadanie: jabłko,woda, herbata czarna.
Obiad: rollo z ogórkiem, pomidorem, szczypiorem, klopsikami mielonymi, odrobinę sera, ketchup, herbata owocowa, woda,
Podwieczorek: słodka chwila( kisiel), woda.
Kolacja: 2kawałki pieczywa pełnoziarnistego z tatarem, ogórkami konserwowymi i cebulka, herbata zielona, woda.
 Około: 1200cal.

Ćwiczenia z Mel B na brzusio też będą na pewno!!!

POZDRAWIAM LASECZKI MIŁEGO DNIA!!!!!

28 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

Witajcie moje słoneczka u mię jest dzisiaj ponuro i deszczowo czyli pogoda po dupy, ale ja i tak mam dobry humor.
Po pierwsze operacja którą mam nie niedługo i nadzieja powrotu do pracy. Z chłopakiem też lepiej zaczęłam się rozumieć, w domu na razie spokój. Wszystko mię motywuje to zdobycia celu jak naj szybciej ponieważ jak będę przybita do wyrka to będę musiała wszystko jeść to co inni w domu a co się z tym wiąże kg w górę.
Ale na razie się tym nie przejmuję ważne że będę zdolna do pracy i do ćwiczeń, no i w końcu pójdę sobie na basen!!!!!
 
*Zaczęłam pić więcej wody jakieś 1.75l dzienne (butelka żywca),
*Chętniej zabieram się za ćwiczenia,
*Staram się nie podjadać,
*Jem więcej warzyw i owoców,

SAME POZYTYWNE RZECZY!!


Zadzwoniłam do kuzynki i odmówiłam przyjścia na wesele może na poprawiny jak będę się dobrze czuła to pójdę nie chce ryzykować.

MENU:
Śniadanie: płatki owsiane i kukurydziane, morele, banan, mleko 1,5%, herbata zielona, woda.
niadanie: grejpfrut, woda, herbata czarna.
Obiad: ziemniaki, pierś z kurczaka na parze, mizeria, kalafior na parze, kawa zbożowa, woda.
Podwieczorek: jogurt pitny szklanka, woda, herbata zielona.
Kolacja: 2kromki pieczywa pełnoziarnistego, wędlina, ser pomidor, ogórek, szczypior, herbata owocowa, woda.

OKOŁO: 1200cal.

Ćwiczenia coś na brzusio z mel b.

Dziękuje laseczki za komentarz i życzę miłego dnia buziaczki!!!!

27 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

Witajcie moje drogie chudzinki muszę się z wami podzielić dobra nowiną bo nie wytrzymam. Byłam u lekarza wczoraj i wiecie co????? mam już termin operacji!!!!  Aż nie mogłam uwierzyć ze tak szybko bo już 03.06.2013r.
O Boże nie posiadam się z radości od wczoraj nawet nie mogłam zasnąć w nocy, napisałam esa do szefowej a ona zadzwoniła do mnie z płaczem że się cieszy i już nie może się doczekać bo klientki tęsknią za mną i ona sama też. Pierwszy raz poczułam tak szczerze ze szefowa chce żebym wróciła do niej jeszcze większa radość mię ogarnęła.

Tylko jest jeden maleńki minusik bo 07.06.2013r moja ukochana kuzynka która jest mi jak siostra ma wesele a ja będę 4 dni po zabiegu.
Mam nadzieje że będę w stanie tam iść chociaż na chwilkę posiedzieć jeżeli nie dostane zespołu po-punkcyjnego czyli gdy woda mózgowo rdzeniowa  się nie wyleje za dużo przy operacji , bo jeżeli tak się stanie to nie dam rady nawet siedzieć.
Ale nie ma co się zamartwiać na zapas będzie dobrze, martwię się tylko tym że dietowo w tym czasie będzie krucho, ale to też nic dam rade.
Najważniejsze ze po wakacjach będę mogła wrócić już do pracy i mam do czego wracać a reszta się jakoś poukłada.

Menu:
Śniadanie:
jajecznica z 2 jaj ze szczypiorkiem, banan, herbata zielona.
niadanie:
pomarańcza, dużo wody, herbata czarna.
Obiad: ???
( muszę zakupy zrobić)
Podwieczorek:
wafle ryżowe, kawa zbożowa.
Kolacja:
sałata, pomidor, ogórek, papryka, szczypior, 1łyżka oliwy, sos sałatkowy, herbata owocowa.

OKOŁO: 1200cal. będzie na pewno!!!

Ćwiczenia na brzusio z MEL

Miłego dnia kochane chudzinki

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.