Pamiętnik odchudzania użytkownika:
patrishiia

kobieta, 38 lat,

164 cm, 84.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 marca 2013 , Komentarze (9)


Wczoraj dostałam tego SMSa z przychodni.
Niestety nie było w nim wyników,tylko parę słów odnośnie tego bym jak najszybciej się zgłosiła do przychodni.
Tak też zrobiłam,oddzwoniłam do tej pani i powiedziałam,że się zjawie.
Bardzo uprzejma kobietka w przychodni oznajmiła mi,że wyniki nie są takie złe i 
że w tej aptece którą sobie sama wybrałam, mam do odebrania lekarstwo na swoje problemy z brzuchem.



Poszłam czym prędzej do apteki i odebrałam leki,
teraz po nich powinno wszystko wrócić do normy.
Tzn już ma mnie nie boleć brzuch....



Dzisiaj dopiero się dowiedziałam o tym,że ja nie płace w ogóle.
cieszę się z tego powodu,bo nie pracuję i wiadomo każdy grosz się liczy.
Mam nadzieję ,że w końcu coś z tą pracą się ruszy i nie długo będę pracowała ;-)


Dzisiaj praktycznie cały dzionek zalatany.
najpierw przychodnia,
potem zakupy.
W domku dopiero koło waszej 21.
W końcu usiadłam i wyprostowałam nogi...
Teraz Vitajka, a potem jeszcze jakiś filmik obejrzę i nynu.



Moje Menu:
I Śniadanie: 2 kromki chleba z serem pleśniowym,
herbata czerwona
II Śniadanie: Brak
Obiad: Kasza jeczmienna  z warzywami
Podwieczorek: (trochę zgrzeszyłam) orzeszki oblane czekoladą
 i orzeszki solone
A wszystko przez @
Kolacja: Bułka ciemna z ziarnami z serem żółtym,szynką,
ogórkiem zielonym, herbata zielona


Buziaki Kochane ;-)

13 marca 2013 , Komentarze (15)


I tym sposobem mamy już środę.
a może dopiero hehhe.....
Dzisiaj się ważyłam i waga stoi co mnie nawet cieszy 
bo ostatnio nie ćwiczę. Cieszę się,że nie wzrosła.
dzisiaj jeszcze też nie będę ćwiczyła bo dostałam @ i leci ze mnie jak z armaty,
już nie wspomnę o brzuchu....
Dzisiaj powinnam dostać SMS-em wyniki z przychodni.
Na razie jeszcze ich nie dostałam ;-/

Tak więc dzisiaj leniuchuje.....


Ale nie za długo bo muszę iść na miasto
zrobić zakupy i kupić kartki Wielkanocne.
Raczej w poszukiwaniach kartek bo u nas jakoś jeszcze nie mogę dostać,
wszystkie kartki i ozdoby były na Dzień Mamy.
U nas to Święto wypadało w ostatnią niedzielę.


Mam nadzieję,że już będą bo do Świat Wielkanocnych
 jak i moich urodzin nie wiele zostało dni....


Miałam a wręcz chciałam jeszcze schudnąć do urodzin,
ale już się chyba nie uda.
Aaale nie ma co narzekać i tak trochę sadełka zrzuciłam.
Najważniejsza,że waga nie rośnie ;-)

Jak tylko ustąpią dolegliwości z brzuchem
zabieram
się ostro do dalszej walki z kilogramami.


Razem z Wami!!!!


Moje Menu:
I Śniadanie: 2 kromki chlebka owsianego
z pastą łososiową, herbata czerwona
II Śniadanie: Płatki z mlekiem
Obiad: Rosołek
Podwieczorek: Ziarna słonecznika,owoce
Kolacja: Shake z Awokado

 

Kochane trzymajcie się cieplutko


12 marca 2013 , Komentarze (11)



Dzisiaj już od samego ranka jestem na nóżkach.
Najpierw trochę ogarnęłam w domu bo miałam kontrolę z agencji
odnośnie mieszkanka.
Wszystko poszło dobrze!!!
Potem wzięłam się za porządki w kuchni,myłam lodówkę...
W miedzy czasie jeszcze gotowałam obiadek.
Na obiadek jest rosołek,
może w końcu on zdziała cuda na mój brzusio.
Nadal mam z nim problemy więc postanowiłam
zrobić sobie przerwę w jedzeniu jakiegokolwiek mięsa.
Bo tak jak się czułam tak nadal się czuje...
Może się czymś strułam,już sama nie wiem.




Zapomniałam Wam napisać wczoraj,że
po niedzielnym obiadku czułam się bardzo źle.
miałam biegunkę.
Myślałam , że brzuch mi rozerwie...

Moje Menu:
I Śniadanie: 2 kromki chleba z pastą z łososia,
herbata czerwona
II Śniadanie: 2 kromki chleba z serkiem,
herbata zielona
Obiad: Rosołek
Podwieczorek:: Owoce
Kolacja: Twarożek ze szczypiorkiem,
herbata zielona


U mnie dzisiaj już trochę lepiej z pogoda,nawet świeci słońce.
Oby tylko pogoda im się nie sprawdziła 
 bo maja być kolejne opady śniegu.






12 marca 2013 , Komentarze (8)

I już pierwszy dzionek kolejnego tygodnia już za nami.
Dzisiaj wszystko w pośpiechu i nawet nie było czasu dobrze usiąść.
Najpierw zawaliłam kolejną nockę....
Nie mogłam znowu spać,usnęłam dopiero po 3 w nocy.
Niestety nie pospałam bo musiałam być na spotkaniu
w sprawie pracy.
Wstałam o 7:30
Na spotkaniu, przeciągło się do ponad dwóch godzin.
Zanim wróciłam do doku było już po 13.
Zjadłam, po opłacałam rachunki przez internet i leciałam małym się zająć.
I tak cały dzień zleciał.
Nawet nie miałam kiedy obiadu ugotować ;-/




Moje Menu:
I  Śniadanie: 3 kromeczki pieczywka chrupkiego z serkiem, 
herbata zielona
II Śniadanie: Brak
Obiad: 3 kanapeczki z szynką, herbata czarna
Podwieczorek: Sok z marchwi 
Kolacja: Tost, herbata czerwona


Dziewczyna fitness


Szczupła dziewczyna

Na dodatek dzisiaj była u mnie minusowa temperatura i śnieżyca...
Nic nie było widać,a wiatr kołysał-raz w jedną stronę, raz w drugą.
Cały dzień sypał śnieg i nadal sypie,
końca nie widać ;-(



11 marca 2013 , Komentarze (12)

Dziś dzionek dla mnie rozpoczął się 
dopiero o 10:30 bo o tej właśnie wstałam.
Wszystko dla tego,że urządziliśmy sobie z soboty na niedzielę  maraton filmowy
do prawie 4 nad ranem ;-)


Wstałam z łóżeczka i ruszyłam w stronę kuchni
na
...........

Gorąca kawa o poranku
kawkę z mlekiem ;-)

Potem szybkie śniadanko,które Mężyk przygotował
i
wzięłam się za pieczenie ciasta.

Upiekłam pyszną babkę z bakaliami z aromatem arakowym.
Bez tłuszczu,zamiast tego był majonez.

Jak tylko się upiekła,to zbieraliśmy się na obiadek.
Zostaliśmy zaproszeni do mojego brata.
Były przepyszne rolady wołowe z kluskami śląskimi.

PYCHA
mniam,mniam ;-)
Na deser była babka, którą ja przyniosłam i ciacho szwagierki z galaretką.
Oczywiście skusiłam się na kawałek ;-/
I tak zleciał miło czas,w dobrym towarzystwie do wieczorka.



Moje Menu: 
I Śniadanie: Brak
II Śniadanie: 2 jajka na miękko,2 kromeczki pieczywka,
herbata czerwona
Obiad: Rolady wołowe z kluskami śląskimi,surówka
Podwieczorek: Kawałek ciasta z galaretką i owocami,
herbata czarna x 3
Kolacja: 3 kromeczki pieczywka z Philadelphią,
herbata zielona

Muszę jeszcze Wam się do czegoś przyznać w sobotę
 zjadłam kawałek czekolady (4 kostki) i lizaka czekoladowego.
Na szczęście się powstrzymałam i więcej nie jadłam ;-)

9 marca 2013 , Komentarze (9)



Wczoraj troszkę zgrzeszyłam i zjadłam więcej pizzy 
niż powinna,ale na szczęście takiej domowej.
Mężyk wczoraj mnie zaskoczył i przyjechał po mnie. 
Wpadliśmy tylko z kwiatkami do szwagierki i mojej bratanicy.
Miało być tylko na chwilkę,ale oczywiście zeszło nam dłużej.
W domku byliśmy około 21:30.


Razem wspólnie z Mężykiem przygotowaliśmy pizzę
 i
 włączyliśmy sobie filmik.



Niestety winko,które Mężyk kupił,
nie mogłam spróbować z powodu leków.


Lekarka mówiła mi że żadnego alkoholu podczas brania tych tabletek.
Mówi się trudno.okazji jeszcze będzie na pewno dużo.
Zdrowie jest najważniejsze.


Odśnieżanie dachu

U mnie dzisiaj bardzo zimno,w nocy przymrozki.
Jak na razie to w najbliższym czasie mnie opady deszczu i śniegu czekają według prognoz :-(

Od Mężyka dostałam prześlicznego kwiatka


Orchidea


Jeszcze dostałam dwa bukiety róż


od brata i szwagra ;-)

Mieli szczęście,że nie zapomnieli,hehheh (śmiech)
Lepiej nie zapomnij!

A jak tam Wasi mężczyźni się spisali???

Prezent

Ale najlepszym prezentem dla nas są.....
Sexy Pupy Gify
nasze  spadające kilogramy i piękne, jędrne, szczupłe pupcie

Zgadzacie się ze mną????

Zmień opony



Moje Menu:
I Śniadanie: brak (przespałam)
II Śniadanie: Płatki z mlekiem
Obiad: Kalafior
Podwieczorek: nie miałam ochoty zbytnio na jedzonko
Kolacja: 2 kromeczki chleba z rybką w pomidorach z puszki

Miłego weekendu!!!!


Buziaki dla Pań

8 marca 2013 , Komentarze (11)

Z okazji tego szczególnego dnia chciałbym Wam życzyć wszystkiego najlepszego. 
Życzę Wam 
spełnienia wszystkich marzeń zarówno tych malutkich jak i troszkę większych. Pamiętajcie, że świat bez kobiet nie miałby sensu.

8 marca 2013 , Komentarze (4)

Dzisiaj obudziłam się dopiero o 10,a raczej mężyk mnie obudził.
Poszłam spać dopiero po 4 nad ranem.
Brzuch tak mi się daje we znaki,że z bólu nie mogę spać...
Niestety dzisiaj kolejny dzionek bez ćwiczeń i mojego 
kochanego biegania.Już nie mogę się doczekać kiedy znowu 
zacznę ćwiczyć.
Zapewne waga nie ruszyła ani grama w dól z powodu 
małej aktywności fizycznej.
Hmmm... i jestem z tego strasznie zła bo wiosna już dużymi 
krokami się zbliża a ja nadal mam swój nadbagaż ;-(

Załapałam trochę dołka bo nie wiem czy jeszcze zdążę tyle
 kilogramów schudnąć.
Hmmmm...do urodzin myślałam,że jeszcze cokolwiek 
zrzucę,ale jednak mi się nie uda.

CHOLERA
zawsze jakieś choróbsko musi się człowieka czepić i ten leży jak dętka....
Mam nadzieję,że przynajmniej Wy walczycie dalej i kilogramy uciekają!


Moje Menu:
I Śniadanie: 2 kromki chleba z szynką,herbata czerwona
II Śniadanie: Sok wielowarzywny świeżo wyciśnięty
Obiad: Tortelinii
Podwieczorek: Ziarna słonecznika,płatki z owocami


Kolacja: Shake z kiwi





Pozdrawiam Was serdecznie!!!!

8 marca 2013 , Komentarze (12)

Witajcie!!!

Już po wizycie lekarskiej.

Jestem zadowolona z niej,pani doktor była bardzo uprzejma i troskliwa i przebadała mnie.

Najpierw zadała mi kilka pytań.Potem dała mi pojemniczek, 

żebym poszła do toalety i nasiusiała. 
Zrobiła mi także test ciążowy by wykluczyć ciążę.

Test wyszedł po raz kolejny ujemny.
Położyłam się na łóżku i pani doktor mnie badała po całym brzuchu
 i miałam jej wskazywać miejsca, które najbardziej bolą.


Sprawdzała mi również drogi rodne i zrobiła wymaz.
Wyniki wymazu będą dopiero w środę więc powinno się wyjaśnić.
Na dzień dzisiejszy pani doktor podejrzewa infekcje,
ale czy to słusznie okaże się po wynikach.
Powiedziała,że jeśli wyniki będą dobre to może być to
 zapalenie ślepej kiszki ( jeżeli ból będzie coraz 
większy to mam się szybko zgłosić do lekarza).
Dostałam wypisaną receptę z antybiotykiem,
który od wczoraj zaczęłam brać.
Na razie lepiej się nie czuje,zobaczymy może
 za kilka dni stosowania ból przejdzie...
USG nie miałam wykonywanego.
Pani doktor zmierzyła jeszcze puls i temperaturę, nasłuchiwała słuchawkami 
co dzieje się w brzuchu.

Mam nadzieję,że ból w końcu ustąpi i będę czuła się już lepiej.


7 marca 2013 , Komentarze (8)

Hello!!!
Dzisiaj tylko krótką notkę dla Was zostawię bo zaraz muszę się zbierać do lekarza.
Po lekarzu idę jeszcze do miasta na zakupy,a potem do siostry.Tak więc w domu wyląduje około 21 godziny waszego czasu.Powinnam się dzisiaj już czegoś dowiedzieć u tego lekarza,taką przynajmniej mam nadzieje.
Wieczorem dam Wam znać co tam mi powiedzieli w przychodni....
U mnie dzisiaj zachmurzone niebo i zapowiadają na dzisiaj duże opady deszczu,na dodatek tylko 3 stopnie,brr...
 I gdzie ta wiosna?????




Moje Menu:
I Śniadanie: Bułka z serem pleśniowym,zielona herbata
II Śniadanie: Sok z marchwi 
Obiad:Naleśniki
Podwieczorek: Pomarańcza.gruszka
Kolacja: Shake bananowy

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.