Hej!!!
W środę do mnie zadzwonili
w sprawie pracy.
Na razie tylko na czwartek,
na próbę.
To bardziej praca na telefon,
jak potrzebują tylko pilnie ludzi do pracy.
Wątpię by na stałe.
A mi tak zależy żeby w końcu znaleźć pracę na stałe.
Na nogach byłam już o 3:40,
w nocy spałam tylko 2 godzinki z nerwów ;-/
O 4:40 wyjeżdżaliśmy z domku,
bo do pracy jest spory kawałek.
Pracę zaczynałam o 6, a kończyłam o 15.
Cały dzień dźwiganie i stemplowanie produktów.
Typowo fizyczna praca.
Strój służbowy i buty też miałam na zmianę od firmy.
Wyglądałam w nim bardzo śmiesznie.
Niestety nie mogłam zrobić dla Was zdjęcia
ponieważ zanim wejdę na stołówkę,
rzeczy zostawiam w szatni,
a tam nie można używać telefonu.
Po pracy szybciutko do autka
i pędziłam do małego by się nim zająć.
I tak do 20:30 waszego czasu.
Szybka kąpiel i wzięłam się jeszcze za pieczenie
biszkoptów na moje i Mężyka wyprawiane urodzinki.
Jak już skończyłam to nie miałam na nic siły,
nawet zaczęłam robić wczoraj wpis....
niestety nie dałam rady go dokończyć.
Buchnęłam na łóżko i nawet nie wiem kiedy usnęłam.
Moje Menu:
I Śniadanie: Rogal, herbata czarna
II Śniadanie:brak
Obiad: Ryż z piersią kurczaka,warzywka
Kolacja: Bułka z szynką