Idzie bardzo dobrze :) Tęsknie za kaszą i fantazjuję o chlebie który będę piec :D Były może ze 2 momenty zwątpienia, ale w momentach kiedy już nie miałam niic fajnego do jedzenia. Wnioski! Zawsze trzeba mieć przy sobie coś do jedzenia :) Czas leci, ja chudnę) na wadze juz 77,4 woohoo! A jeszcze nie dawno było powyżej 80 :) Próbowałam się doliczyć ile dokładnie schudłam, bo przed detoksem trochę schudłam, ale się to wachało, więc niech będzie waga 82 kg. Jestem pod wrażeniem :O A w dodatku czuje się pełna energii :) Czuję również że gdy tylko skończę detoks będę królową kuchni :) Taką mam małą nadzieję przynajmniej :) Wiecie, studenckie życie, szybkie jedzenie, najlepiej zapchać się bułką i o. A teraz gdy już zabieram ze sobą tyle jedzenia, a przygotowywanie posiłków na wynos nie stanowi żadnego problemu, jestem pełna nadziei :) Chciałabym dodać jeszcze jakiś wysiłek fizyczny, zastanawiałam się nad wszystkim co możliwe, ale taka piękna pogoda że aż chce się wyjść na basen :) I chyba właśnie basen będzie najlepszym pomysłem :) Już nawet nie pamiętam ile lat temu byłam ostatni raz na basenie, 3?4? hmm. Zawsze mnie bardzo do niego ciągnęło, ale miałam dredy i nie mogłam znaleźć odpowiedniego czepka! Z resztą wyglądałabym jak obcy :D Dredy rozplątałam, basen jest blisko = nie widzę przeciwwskazań :)
Mam nadzieję że dalej będzie szło tak dobrze :)
Miłego dnia :)