Od samego rana humor dopisuje, nawet nie pokłóciłam się z moją mamą :D
II Śniadanie: mandarynki
Obiad: łosoś gotowany z ryżem i marchewką
Podwieczorek: mandarynki, Inka z mlekiem i kawałek gorzkiej czekolady 70% kakao
Kolacja: grahamka z wędliną, żółtym serem i jajkiem
No i oczywiście orbitrek dzisiaj 80 min :)
Może jednak uda się do końca roku zgubić jeszcze jeden kilogram :)
Mega pozytywnie :) To będzie dobry tydzień, tak czuję!!!