witam po dłuższej nieobecności, sporo się u mnie działo przez ostatni miesiąc główny problem to to, że nawala mi kręgosłup przez to musiałam zaprzestać ćwiczeń z Mel B, bańki chińskie też musiałam na razie odstawić bo takie mi się siniaki porobiły jak by mi ktoś konkretne lanie sprawił ale nie poddaje się poczytałam troszkę na temat ćwiczeń i bólu kręgosłupa i od tygodnia ćwiczę callanetics - bardzo dobre rozciąganie nie obciąża moich plecków i dobrze się czuje a przynajmniej nie siedzę bezczynie.Przeglądając dzisiaj pamiętniki i fora na Vitalii zauważyłam, że bardzo modne zrobiły się 30-dniowe wyzwania na przysiady (no oczywiście też się napaliłam) może coś pomoże na moje grube uda i wielki tyłek zwłaszcza, że wakacje tuż tuż (jak ten czas leci).
Pierwszy dzień już zaliczony - ten tyłek na zdjęciu bardzo motywuje
No i oczywiście zbliża się mój wylot do męża, walizka już kupiona, lista zrobiona, część rzeczy spakowana, pogoda zamówiona;) eh... tylko ten lot mnie trochę przeraża
ok, idę poczytać co u was