Mam jakiś wewnętrzny stres, niepokój, nie mogę się ogarnąć.
Głupia jestem.
Musiałam zamarudzić, jakiś taki mam dzień.
Wszystko dzisiaj muszę przemyśleć, bo zamiast iść do przodu to ciągle się cofam, mija dzień za dniem a ja dalej w tym samym miejscu.
Mam totalnie podły nastrój, muszę poukładać sobie w głowie.
Jutro też jest dzień, będzie lepszy.