punkt widzenia zależy od punktu patrzenia ;)
Kolejny dzień za mną, to znaczy mój się chyba dopiero zaczyna bo obudziłam się o 15:30 i dla mnie jest to ranek tak to jest jak się pracuje na nocną zmianę wszystko jest wywrócone do góry nogami. Jest inaczej niż powinno bo przecież w nocy normalni ludzie śpią a nie pracują ;p ale zależy jak do tego podejdziemy ;) bo możemy się dołować i narzekać na swój los ale pewnych rzeczy nie możemy czasem zmienić z niektórych powodów i po prostu trzeba je przyjąć takimi jakimi są i żyje się o wiele lepiej jeśli nie buntujemy się przed czymś czego na chwilę obecną nie możemy zmienić. Wtedy małymi krokami akceptujemy pewne sytuacje i jest o wiele lżej ;-) Dobrym aspektem jest również nie wmawianie sobie i nie wkręcanie nie potrzebnych scen bo to jak my widzimy pewne sprawy nie koniecznie ktoś widzi je tak samo ;-) Fajnie coś rozłożyć na czynniki pierwsze gdy dopada nas użalanie się nad sobą biorą mój przykład ... dlaczego pracuje w nocy a nie płaszcze tyłka w ciepłym biurze i nie pije kawy 3 razy dziennie ( a tak bywało w PL gdy pracowałam jako asystentka pana Prezesa przez małe "p" ) a teraz zapierdalam na nocki w zimnej fabryce w Anglii ... ale to był mój wybór poniekąd sytuacja finansowa mnie do tego zmusiła ale nic poza tym, idziemy dalej czemu nie ranki no bo trafiłam na nocki i mam fajny skład ludzie z którymi pracuje są w porządku ;) jestem z daleka od rodziny no ok ale chciałaś wolności chciałaś spróbować sama w końcu w wieku 27 lat wypada się usamodzielnić i tak dobiegamy do sedna sprawy czyli punkt widzenia zależy od tego jak na to wszystko spojrzymy ;) Amen ....
Bilans dnia :
- owsianka z bananem
- dużo wody mineralnej
- omlet z 2 jajek i 2 białek z papryką, pomidorami koktajlowymi, brokułami i pesto ;)
- kawa bez cukru z mlekiem
idę poćwiczyć poślady !
mogę to nazwać powrotem czy .....
Nie wiem od czego właściwie mam zacząć, najlepiej od początku. Całe moje życie odkąd pamiętam skupione jest na odchudzaniu, cały czas od zawsze odkąd pamiętam wmawiam sobie, że muszę schudnąć, że jak to dokonam to będę szczęśliwsza, będę mieć satysfakcje w relacjach przede wszystkim z mężczyznami. Moje poplątane życie partnerskie wynika z moich kompleksów tak wynika z tego. Ciągle słyszę wewnętrzny głos krytyki on na pewno Cię nie pokocha bo masz za duży tyłek bo masz za żółte zęby bo twoje uda są masakrycznie duże, i jeśli pewnym trafem spotykam na swojej drodze kolesia, który jest mną zainteresowany i jest nam dobrze jakiś czas ja doszukuje się problemu ... Zaczynam wymyślać nie jestem sobą, gram, udaje żeby się dopasować. Później wmawiam sobie, że nie zaspokajam go seksualnie bo jednak gdzie z taką figurą on mógłby być szczęśliwy przy mnie i tak dążę do tego aby doprowadzić do zakończenia tej relacji gdyż mój wewnętrzny głos krytyki wręcz krzyczy do mnie : On nie jest dla Ciebie, jak Ty możesz się mu podobać... i pozbywam się owego zainteresowanego pana moją osobą. Tak jest za każdym razem ... później popadam w frustracje, zaczynam płakać sięgać po niezdrowe żarcie i koło się zamyka tak się do cholery zamknęło, że dobiłam wagi 81 kg ! w wieku 27 lat - kobieta nie rodząca dzieci przy 165 cm nie może warzyć 81 kg ! nie może... czemu nigdy nie mogę doprowadzić tego do końca, tyle razy każda moja podjęta próba kończy się klapą.. wytrzymam ok 3 tygodnie a później odpuszczam dlaczego no dlaczego ???? brak cierpliwości, brak pewności siebie brak determinacji. Muszę coś ze sobą zrobić raz na zawsze bo oszaleje ;(
19.03.13
śniadanie : płatki owsiane błyskawiczne z mlekiem 2 %
II śniadanie w pracy : jogurt naturalny z płatkami fitness
jabłko w pracy, 2 razy kawa bez mleka ! z jedną łyżeczką cukru, 2 razy herbata czerwona z grejpfrutem jest pyszna nie taka ciężka jak ta standardowa ;D
W domu po pracy ok 16:30 - obiad pulpety razy dwa, surówka i ziemniaki
Kolacja : 2 plastry sera żółtego, 3 kostki małe sera białego 0 %, jedno jajo ;)
zaraz śmigam na trening obwodowy ;) a rano przed pracą na siłkę ;D
Jest strasznie źle ... 18.03.13
Boże ale odpuściłam, chyba wstyd tutaj w ogóle wracać... jak czytam wasze wpisy ;(
same sukcesy a ja, nie dość, że przerwa to nadwyżka kg ;/ ile dokładnie nie wiem jutro staję na wagę. Ćwiczę dalej od poniedziałku do soboty, im więcej ćwiczę tym więcej bym zjadła... mówią w domu, że panikuję, że nie przytyłam ale mi się wydaję, że tak jest... dlatego jutro przeproszę się z moją wagę !!! ( aaaa ).
Mam motywację w czerwcu wesele przyjaciela, chcę ładnie wyglądać.
Pstrykam palcami i biorę się za siebie... oczywiście panika w oczach więc co wymyśliłam, że może będę na ryżu i jabłkach ;/ ale nie to nie ma sensu... racjonalne jedzenie a nie świrowanie !
Zrobię sobie foty, poczytam jeszcze wasze sukcesy nakręcając się pozytywnie i czas start !
Jakie pomysły na depresję zimową ? chyba jednak najlepszy SPORT ;D
przepis na ciasto dietetyczne ;-)
Hej kochane ! Lubicie ciasta ? ale zawsze po nich macie wyrzuty sumienia ?
Mam fajny przepis na ciasto dietetyczne, które jest bardzo smaczne a nie obciąża naszego żołądka a przede wszystkim sumienia :
Składniki : 8 łyżek otrąb owsianych, 4 łyżki otrąb pszennych, 2 łyżki mleka w proszku oczywiście odtłuszczonego, 1 łyżeczka proszku do pieczenia ( pojedyncza porcja )
2 łyżki przyprawy korzennej ( do piernika ) 1 cała Piątnica 0% tłuszczu - nie mylić z serkiem typu ranni 3 % tłuszczu, 3 całe jajka i 3 białka, 7 łyżek ksylitolu - jest to cukier brzozowy !
Wykonanie : Zanim doda się ser biały to trzeba go wcześniej rozdrobić widelcem, a później wszystko zmiksować mikserem na gładką masę. Piec w nagrzanym piekarniku do 180 stopni przez 45 minut.
Jeżeli chcemy mieć ciasto typu piernik, to jeszcze można dodać 2 łyżki odtłuszczonego gorzkiego kakao. Jeżeli ktoś woli ciasto mokre to można dodać 1 starte jabłko ( na grubej tarce ) i dopiero później dosłodzić słodzikiem i wtedy piec 5 minut dłużej !
SMACZNEGO !!!
zdjęcia ;/
Ale porażka ! Mogłam zrobić sobie zdjęcia na początku mojego odchudzania ! albo może nie bo pewnie było by jeszcze gorzej ! Jak ja wyglądam, jeszcze w ubraniach jako tako :/ ale bez.... może dobrze, że zrobiłam te foty bo teraz jak będę chciała sięgnąć po batonika !!!! to sobie je przypomnę jak wyglądam to jest straszneeeee ;/
Młoda dziewczyna, nie rodziła, a wygląda jak nie powiem co ! dobrze, że nie mam faceta bo nie rozebrałabym się przy nim ;(
Włączało mi się przed chwilą a może nie pójdę na ćwiczenia dzisiaj bo zimno i wogóle ale te moje foty mnie zmotywowały !
jest spadek !
Waga na dzisiaj ! 68 kg ;-) ruszyła machina ;D organizm zaakceptował nowe nawyki żywieniowe ufff, spadek 1kg ;-) no ale zawsze coś ;D
Menu dzisiejsze: śniadanie : oczywiście owsianka z żurawina i rodzynkami do tego troszkę cynamonu, II śniadanie w pracy : 4 kromki chrupkiego pieczywa pełnoziarnistego z serkiem biały odtłuszczonym i dżemem niskosłodzonym malinowym ;-) Jabłko, kawa czarna z łyżką cukru ;-)
poniedziałkowe menu ;-)
w domu przed pracą : czarna kawa z łyżką cukru,
śniadanie : jogurt naturalny z łyżką otrębów owsianych do tego jeden średni banan.
II śniadanie : 3 kromki pieczywa chrupkiego wieloziarnistego z serkiem Turek z ziołami, mały pomidor, w pracy wypiłam jeszcze jedną kawę i dwie herbaty limonka z cytryną nie słodzone oczywiście w między czasie duuuużo wody mineralnej niegazowanej.
16:00 obiad makaron brązowy z gotowanymi warzywami ( przewaga brokułów )
zaraz planuję iść na rowerek ! bo pogoda jest wyśmienita ;-) a po rowerku brzuszki i mała kolacja
czy te weekendy są potrzebne !
Tak czy te weekendy są potrzebne ! w tygodniu jest super ! trzymam się idealnie mojego planu, ćwiczenia, dieta ale jak tylko pojawia się sobota i niedziela całe tygodniowe wypociny idą na marne ! chyba sobie znajdę pracę na weekendy żeby nie kusić się na pyszności ;/ Muszę się opanować bo tak nie może być ;(
Boże ludzie chudną po 50 kg ! a ja marnych 15 nie mogę ;( co się ze mna dzieje .....
środowooo ;-)
śniadanie : owsianka z zurawiną i rodzynkami, w pracy kawa czarna,
II śniadanie : 3 kromki chrupkiego pieczywka z serkiem Hochland z ziołami, 3 plasterki chudej szynki z kurczaka, pomidor, pół świeżego ogórka, 3 mandarynki ;-)
w między czasie : herbatki smakowe ( owoce czerwone i owoce jagodowe ;-) mniam, mniam