Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Pogodna, usmiechnieta osoba, aktywna lubiaca nawizaywac nowe kontakty. Tryb pracy przyczynił sie do nabrania paru kilogramow i zbednej tkanki tłuszczowej tu i uwdzie. :-) To ostatnia szansa zeby zrzucic cos przed zimą:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16942
Komentarzy: 131
Założony: 16 września 2012
Ostatni wpis: 11 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
renatka1500

kobieta, 38 lat, Lublin

155 cm, 57.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 listopada 2012 , Skomentuj

Dziewczyny!

Środa była duzo lepsza, wyszlo slonce, a ja od razu nabralam ochoty i motywacji do pracy, cwiczen i diety :).

Za chwile wychodze na zajecia Tae-bo, juz wiem ze bedzie ciezko. Zawsze jest mega wycisk, pani Ela mowi, ze spalamy okolo 1000kcal, a wiec warto :) W tym tygodniu u mnie z cwiczeniami bylo ciezko, mam nadzieje, ze sie nawroce :)

Praca. Hmmm... Nie wiem sama, raz jest lepiej raz gorzej. Czasami mam dosc tego wszystkiego. A po zlym dniu przychodzi lepszy i znowu wszystko wraca na dobry tor :) Dzisiaj byl ten lepszy dzien :)

Dieta. Kurcze juz mi tak szybko jak wczesniej waga nie spada, w sumie nie jem juz tak bardzo restrykcyjnie, ale wiem co mogę, a co musze wykluczyc w moim MŻ i tego sie trzymam. Takze, dzisiejsze menu wygladalo tak:

Sniadanie: musli z jogurtem naturalnym ( 60g) + jogurt ziarna zboz (100g)+ banan

II sniadanie: jablko+ 8 winogron+ 5 Kabanoskow wieprzowych ( Idolki male z Tesco)

Obiad: ryz z warzywami + pomidory ( male 2 sztuki) + 5 paluszkow rybnych

Kolacja: reszta joguru ziarna zboz (150g) + kiwi ( 2 sztuki)

Chyba nie jest to menu złe?? Czy cos byscie zmienily??

 

13 listopada 2012 , Komentarze (2)

Witajcie!

Krotko i zwiezle. To mam Depresje jesienna. Nic mi sie nie chce, ogolnie straszna dzuma mnie dopadla... O 13 mialam wrazenie ze jest 19 i jestem mega zmeczona.

Popoludniu pojechalam po sklepach, szukam paneli do polozenia w pokoju tzn. pokoju-salonie:)... Okazalo sie ze jest dzien wyprzedazy w Galerii Olimp, wiec korzystajac z okazji kupilam seksowna mala czarna ( DZIEWCZYNY ROZMIAR S, bo M bylo za duze), za jedyne 69 zl :). Zrobie zdjecie to wrzuce.

Dieta Okej:

Sniadanie: musli+ jogurt naturalny+ banan

II sniadanie: 2 ciastka owsiane+ jablko+ winogron sztuk 8

Obiad: ryz z warzywami+ kurczak w papirusie + pomidor

Kolacja: bułka z Pasztetem i pomidorem _+ 2 kostki czekolady gorzkiej

Cwiczen: brak :( jedynie ganianie po sklepach :)

12 listopada 2012 , Skomentuj

WiTaM!

Jak nie pisze to jest żle i odstepuje po czesci od diety. Najgorsze sa spotkania ze znajomymi, tu nie umiem sie pochamowac. Zaraz wpadnie jakis chlebek, wedlinka czy cisteczko w ilosciach nie wskazanych. Weekend był bardzo towarzyski.

W piatek - wizyta u Marty i Roberta

W sobote- wyjscie na drinka z Aga ( oczywiscie nie jednego)

W niedziele_ spotkanie ze znajomymi Ania I Pawłem

Poniedzialek- odrabiam to co zjadłam na weekend. Dietkowo okej. Smutne to bo waga miala malec, a jak przychodzi weekend to do gory znowu leci. A ja jak Syzyf znowu tocze ten kamien pod gore. Dlaczego nie umiem sie powstrzymac??? Cwiczen zero od czwartku. Jakas patologia i masakra. Biore byka za rogi i od jutra juz cwicze.

Kurcze, czy tylko ja mam taki problem?? Dziewczyny jak sobie radzicie w weekend?? Bo ja szukam chytrego planu na te zgubne weekendy.

8 listopada 2012 , Komentarze (1)

Hej kochane :)

Wczoraj wrocilam pozno do domku, bo jak co srode chodze do Cudownej Eli na zajecia Tae-Boe. Czułam sie jak wycisnieta przez praskę, ledwo nogami ruszalam, zeby do domku dojsc, ale na pytanie siostry "Jak Było??" - Powiedzialam " Zajebiscie, ja poprostu uwielbiam ta kobiete" i padłam na łożko. W bezsilnosci nie mialam juz ochoty robic wpisu, chociaz do wiekszosci z Was zajrzałam.

Dietkowo : wzorowo

Cwiczenia : 1h Tae-Boe z Ela :) ( dalej micha mi sie cieszy)

A dzisiaj wstaje i co??? Mega wielkie zakwasy na pupie :), a ja zadowolona, ze hoho... Bo ta moja pupa jest naprawde uciazliwa. Znajomi twierdza ze tyłek jak J. Lo, ale ja tak nie mysle... Moja dupa to jedna wielka galareta... Wiec kazdy syndrom (zakwasy), ze pocwiczyła sprawia mi wielka radosc :). To tak jakbym zjadła paczke drazy :)

Moje dzisiajsze menu:

Sniadanie: musli + jogurt ( 200g) +banan

II sniadanie: winogrona ( 10 sztuk) + 5 sztuk pałeczki drobiowe ( kabanoski okolo 180kcal)

Obiad: talerz zupy pomidorowej z makaronem + udko gotowane + pol kromki chleba

Podwieczorek: 150ml soku marchwiowo-brzoskwiniowego + 2 kostki czekolady

Kolacja: winogrono ( 7 sztuk) + gruszka

 

Cwiczenia: Turbo z Ewka :) ( juz czuje boczki)

Jutro sie zwaze i zmierze. Zobaczymy. Chwila prawdy.

Buziaki i do jutra :)

 

 

6 listopada 2012 , Komentarze (1)

Witajcie!

Dzisiaj Moje Drogie Vitalijki to smiac mi sie chciało, bo kolega stwierdził, ze ostatnio ja i połtoralirowa Dobrowianka niegazowana to dość czesty widok no i niezla z nas para. Ostatnio pisałam Wam, ze uwielbiam ta wodę, mam ja w zapasie w domu, w aucie, w torbie na silownie i male 0,5l w torebce :)... Przez ostatnie 2 miesiace jestesmy nierozlaczne, zastepuje mi kazdy napoj, kto by pomyslal, ze tak to sie rozwinie....:)

Dzisiajsze menu:

Sniadanie: owsianka z jablkiem pieczonym ( 222kcal) + banan

II sniadanie: owoc kaki + ciasteczko owsiane

Obiad: 4 pierogi ruskie + 2 pierogi z kapusta i grzybami ( gotowane)

Podwieczorek: kostka czekolady gorzkiej

Kolacja: 2 kromki chleba razowego ( 140kcal) + 110g sardynek w pomidorach + ciasteczko owsiane

Troszke duzo na kolacje zjadłam :(, dopiero teraz to widze, ale zapotrzebowanie mialam dosc duze, wiec poleglam :)

Cwiczenia: skalpel z Ewa :) Wracam do zywych, bo bez pracy nie ma kolaczy :)

Postanowienie: do szkolenia firmowego ( okolo 18 grudnia) zostalo 6 tygodni, wiec biore dupe w kupe i robie wszystko zeby zobaczyc swoje 51kg na wadze :) 

5 listopada 2012 , Skomentuj

Witajcie!

Moje drogie, dramat... o niedzieli to nawet nie ma co pisac, najadłam sie ciacha i jakies pierogi wpadły na noc (kolo 22), byłam zalamana, wbrew moim oczekiwaniom nie sprawilo mi to zadnej radosci...bolacy brzuch i to poczucie ze poleglam po calosci... Jedynie co zostało to aktywnosc: godzinny spacer po lesie, a potem godzina na basenie...Ostatnie dni nie byly strikte dietetyczne, a moj cel zamiast sie przyblizac to sie oddala, waga na szczescie stoi w miejscu. Fakt, juz 5 kg za mna, ale ja chce jeszcze, nie moge sie poddac, tak juz dlugo wytrzymałam.

Poniedziałkowe menu

Sniadanie: 200g jogurtu naturalnego+ musli+ banan

II sniadanie: ciasteczko owsiane ( wlasna produkcja) + gruszka

Obiad: ryz z warzywami+ 5 paluszkow rybnych + maly pomidor

Kolacja: pol grahamki z serkiem naturalnym i dzemem brzoskwiniowym + owoc kaki ( pyszny)

Malo wody, zdecydowanie.

Cwiczen: brak ze wzgledu na brak czasu ( mnostwo załatwien po pracy), chyba ze do aktywnosci mozna zaliczyc spacer po supermarkecie z 2 zgrzewkami Dobrowianki n\gaz w rekach :) Ps. Uwielbiam ta wodę, a teraz jest w E'Leclerk i Realu w promocji :)

Jutro bedzie lepiej, I promise :)

3 listopada 2012 , Komentarze (5)

Witajcie!

Powrociłam w dniu dzisiajszym z domu rodzinnego, wydawac by sie mogło ze było okej, ale rozregulowałma sie strasznie przez te swieta. Podjadlam troszke piernika (bo siostra zrobiła na swieta), a dzisiaj mufinki ( zjadłam 3 sztuki), jakos taka czuje sie pełna i gruba, chociaz waga sie nie zmieniła, a nawet troche spadła, ale paska nie zmienie dopoki nie przejde detoxu z tego glupiego zarcia.

Nakupilam dzisiaj warzyw, owocow, jogurtow naturalnych, serkow wiejskich i innych zdrowych rzeczy. Postanowiłam, ze zamiast ciastek, ktore daja tylko puste kalorie zrobie ciasteczka owsiane, które maja weglowodany i białko, a przedewszystkim daja uczucie sytosci na dluzej :)

Oto moje dzieło ( przyznam szczerze, ze mistrzem w wypiekach to ja nie jestem, ale ciastka owsiane sie udały):

Tylko powiedzcie mi kochane, bo tak wpadlam na pomysł czy margaryne lub masło mozna zamienic jogurtem naturalnym ewentualnie maslanka?? Bo ciasteczka byłyby jeszcze mniej kaloryczne niz teraz :)

Cos wogole mnie dzisiaj wzielo na gotowanie, bo jeszcze schabik wlozylam do marynaty na noc, bedzie jutro pyszny obiadek :)

Cwiczenia: skalpel zaliczony :)

Lece was poczytac, popijajac moja kochana Dobrowianke :)

1 listopada 2012 , Komentarze (2)

Hej!
Jestem u rodziców, stad tak zadko od wtorku tu zagladam. Jutro wazenie i mierzenie, troszke sie boje, bo sobie troche pofolgowałam dzisiaj, ale w takie swieto :D. Tak naprawde to jedna z moich kuzynek przyszła, bo sie dawno nie widziałysmy (ona studiuje w Katowicach, wiec w domu jest co 2-3 miesiace), wiec rozpracowałysmy w 5 2 przepyszne polslodkie winka o smaku anyzowym :) Uwielbiam :) Do tego zjadlam 3 kawałki piernika  i fryteczki (nie za duzo) z kurczakiem pieczonym. Czuje sie pełna....

Najlepsze w tym wszystkim jest to, ze po wyjsciu kuzynki wlaczyłysmy z siorka plyte z Ewka i jeszcze lekko wstawione zrobiłysmy Skalpel :) HEHE... te endorfiny...a spocona byłam jak norka... :D

Cwicze codziennie :
wtorek-Skalpel
sroda- Turbo :)
czwartek-skalpel
Naprawde jak nie pocwicze to sie zle czuje, czegos mi brakuje...

A no i najwazniejsze... ciotka z kuzynka stwierdziły, ze mnie ubyło :) Jejku laseczki jak to cieszy i motywuje :)Szał ....
Jutro zakładam sukienke, a co pokaze te swoje łydki i uda lekko odtłuszcone :)
Buziaki i do jutra :)

29 października 2012 , Komentarze (4)

Hej!

Zawsze po weekendzie poniedziałek jest takim dniem powrotu do systematycznosci posilkow i dietkowania :). Jesli chodzi o cwiczenia, to zrobiony w piatek skalpel, a w sobote nawet Turbo z Ewa Dzisiaj jeden z moich klientów zauwazył, ze chyba mnie troszke ubyło ;)Fajnie... jak obcy facet juz widzi zmiany :)

Dzisiejsze menu:

Sniadanie: standard musli+ jogurt naturalny 200g+ palki blonnika+ banan

II sniadanie: banan + 12 sztuk winogrona+ jogurt FruVita 0%

Obiad: pomidorowa + makaron pelnoziarnisty+ kawałek mieska chudego gotowanego+ jedno ciastko owsiane

Kolacja: pol pizzy o srednicy 15cm + 1 ciastko owsiane+ kilka winogron

 

Cwiczenia: skalpel :) bez nich juz sie dziwnie czuje :)

Czy juz ktos ma nowego Shape z Ewa? bo ja szukałam dzisiaj w sklepach i nie znalazlam:( jest w nim jakas plyta z cwiczeniami Ewy czy nie ma ?? Podpowiedzcie :)

27 października 2012 , Skomentuj

Witajcie!
Dziewczyny żyje, mam sie dobrze, dietkuje i cwicze. POjechałam na weekend do rodziców, zeby pomoc w sprzataniu grobów na Wszystkich Swietych,a tu ku naszemu zaskoczeniu śnieg  :( a potem cala sobote deszcz... teraz dalej pada...spadam bo moj chrzesniak chce do komputerka
Buziaki :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.