Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

moje zainteresowanie to język angielski i muzyka

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 24553
Komentarzy: 358
Założony: 2 września 2012
Ostatni wpis: 27 listopada 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
domcia1996

kobieta, 28 lat, Olsztyn

161 cm, 65.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

Hej wszystkim ! 

Dzisiaj nastąpiła wielka chwila :D za miesiąc kończę szkołę więc postanowiłam pójść dzisiaj zapisać się do szkoły policealnej na kierunek higienistka stomatologiczna. Myślę, że to dobra decyzja. Bardzo długo nad tym myślałam. Byłam jakiś czas temu w tej szkole pani mi pokazała pracownie i wszystko wytłumaczyła. dodatkowym atutem jest to ,że ten kierunek jest bezpłatny. Klamka zapadła koniec.  

Dzisiaj tak jedzeniowo średnio. Nie przejadłam się ale zjadłam raczej tak normalnie co u mnie jest to nie częste. Więc w sumie spoko. Zjadłam parę ptasik mleczek nie mogłam się powstrzymać ale nie rzuciłam się na całe opakowanie brawa dla mnie :D 

11 kwietnia 2016 , Komentarze (3)

Cześć wszystkim ! 

Ostatnio pisałam, że u mnie źle no więc potem było jeszcze gorzej dostałam od lekarza leki na alergie po których przytyłam do takiej wagi jakiej jeszcze nie dobiłam. Jednak leki te nie działały na moją alergie i lekarz zmienił mi je i przy okazji zapytałam się o te tycie potwierdził, że to po lekach. Na szczęście mam teraz inne i mam nadzieje, że będzie tylko lepiej :)

Oczywiście wzięłam się w garść i próbuje moją wagę zbić do odpowiedniego poziomu. Dzisiaj ważyłam 68.7 kg co jest dużo za dużo :( Ale i tak już trochę waga spadła więc jest git. Ostatnio staram się jeść w miarę przyzwoicie. Parę razy jadłam gotowanego na parze fileta bardzo dobry polecam :D tylko jakiś trochę suchy mi wyszedł hmm. Jem też więcej owoców a mniej słodyczy wiadomo, że zawsze coś w padnie ale nie tak jak wcześniej. Nie ma co się rzucać na głęboką wodę. 

Mój pierwszy cel do dojść do 60 kg wtedy wyglądam jak człowiek ale jeszcze 8kg przed mną. Mam nadzieje, że dam radę. 

 

8 lutego 2016 , Komentarze (2)

Hej wszystkim dawno nie pisałam ale jakoś się ostatnio zdołowałam na prawdę nie wiem co mam już robić :(

Ważę prawie 70 kg przy moim wzroście wyglądam tragicznie, wstrętnie i odrażająco. Nie mogę pohamować apetytu. Jak dalej tak pójdzie to ja nie wiem co będzie. Do tego wszystkiego jeszcze biorę lek na alergie, który jest na sterydach więc gorzej być nie mogło. Będę go brała cały czas chociaż za miesiąc mam wizytę u alergologa i myślę żeby go poprosić o zmianę leku na inny co łagodniejszego. 

Czuję, że jestem na dnie. Grubsza nigdy nie byłam. Ehh sama sobie to zgotowałam to mam.

W tym roku postanowiłam, że będę realizować swoje pasję i zainteresowania. Chciała bym założyć bloga to na pewno i mieć na youtubie swój kanał urodowo-modowy ale boję się ośmieszenia. Wiecie ktoś znajomy zobaczy i zaraz mnie zhejtują. Do osób lubianych raczej nie należę więc wiecie. 

Przepraszam, ale musiałam się wyżalić.

7 grudnia 2015 , Komentarze (3)

Cześć wszystkim ! 

Jak na razie idzie mi kiepsko nie ma co się oszukiwać. Ale staram się jak mogę. Ehh

Byłam dzisiaj u lekarza i powiedziała mi, że nie mogę jeść w ogóle chleba, bo jestem uczulona na żyto :(  wcześniej to wiedziałam ale się do tego nie stosowałam. Jakoś tak nie widziałam potrzeby, bo nie było aż tak źle i jest pytanie co ja mam jeść zamiast tego chleba ??? No mogę jeść bułki, bo są z mąki pszennej ale ciemnego nie mogę.Co radzicie ? 

A tak w ogóle to kupiłam sobie sukienkę na studniówkę. Czerwona :D myślałam, że w żadną się nie zmieszczę a tu proszę i nawet ładnie wyglądam. 

1 grudnia 2015 , Skomentuj

Hej wszystkim :)

Jest dobrze na wadzę jest - 0.9 kg jest postęp. Na razie ważę 66.4 kg. Chciała bym przed świętami ważyć 63 kg nie wiem czy się uda. Muszę kupić sukienkę na studniówkę i muszę w miarę szybko schudnąć. 

Z jedzeniem jest ok. Czasami pozwalam sobie na małe co nie co. Ale muszę się bardzo kontrolować, bo jak tego nie robię to tracę kontrolę. Koniec tego muszę nad sobą panować.  Dzisiaj np. zjadłam batona ale nic się nie stanie jak raz zjem na parę dni. Więc spoko. Przerzuciłam się ostatnio na banany heh też słodkie a dobre ale nie za dużo, bo banany to tuczące owoce. 

Dobra ja spadam do nauki. Wiecie matura ehh 

Miłego dnia ! :*

28 listopada 2015 , Komentarze (2)

Wczoraj nie pisałam bilansu,bo jakoś mi się nie chciało. Byłam też na mieście więc nawet nie miałam kiedy. Ale było ok. Dobrze zjadłam. 

Byłam też w barze ale nie wzięłam piwa tylko herbatę cytrynową :D heh 

Byłam też na zakupach kupiłam sobie buty takie na teraz , bo ciągle w adidasach chodzę i takie cienkie leginsy. 

A tak to właśnie wcinam śniadanko. Trochę późno wstałam ;)

Dzisiaj się ważyłam nie umiałam się powstrzymać heh. Ostatnio ważyłam 68,8 kg dzisiaj 67,3 kg czyli schudłam 1,5 kg :) jestem na dobrej drodze 

Miłego dnia <3

26 listopada 2015 , Komentarze (2)

Cześć wszystkim ! Dzisiaj już lepiej poszło kalorycznie.

Bilans

Śniadanie:trzy kromki chleba z ziarnami,wędlina z indyka,sałata

2 śniadanie:mały soczek

Obiad:ziemniaki,fasolka po bretońsku,ogórek,sałata

Przekąska:banan,mandarynka

Kolacja:serek wiejski,jajecznica,troch,keczupu

Razem 1446 kalorii

Chyba może być. Tylko z tym soczkiem trochę kiepsko.

Dzisiaj była próbna matura z angielskiego poszło mi tak się wydaje całkiem nieźle.

A jutro rozszerzona z geografii. Czuje, że będzie klapa. Ehh

Dobra nie przedłużam. Miłego wieczoru !

25 listopada 2015 , Komentarze (1)

Dzisiaj też poszło w miarę ok. Ale znowu mniej niż 1400 kalorii. 

Bilans

Śniadanie: trzy kromki chleba z ziarnami,wędlina,sałata, ogórek

Obiad: ziemniaki i fasolka po bretońsku

Przekąska: suszona żurawina

Kolacja: jajecznica z dwóch jajek, kromka chleba, ogórek

Razem 1148 kalorii

Do szkoły muszę zacząć coś brać na przegryzkę, bo rzadko coś biorę. Rano nie ma czasu na myślenie i robienie czegoś ale banana mogę wziąć. Nic przyrządzać nie trzeba :D

Miałam próbne matury w tym tygodniu dzisiaj była matematyka. Mam nadzieje, że bardzo tragicznie nie poszła. A jutro angielski więc spoko ;)

Miłego wieczoru !

24 listopada 2015 , Komentarze (5)

Hej wszystkim :) 

Dzisiaj jakoś to było. Wczoraj zostałam za pytana czy na prawdę jest tak źle, bo się trochę użalałam na sobą to fakt. No jest ważę  68.8 kg przy wzroście 161 więc raczej dobrze nie jest. 

Miałam jeść 1400 kalorii ale nie dałam rady. Wyszło 1105. A zaznaczam jestem najedzona. Obiad dzisiaj mały miałam to dlatego. 

Bilans

Śniadanie:serek waniliowy

Przekąska: 50gram słonecznika

Obiad: warzywa na patelnie, dwie kanapki chleb z ziarnami, z wędliną z indyka i ogórkiem

Kolacja: serek wiejski, banan

Dorzuciłam do obiadu kanapki, bo jakbym ich nie zjadła to mój bilans był by w ogóle ubogi.

Jakieś rady ? Co źle ? 

Miłego wieczoru.

23 listopada 2015 , Komentarze (2)

Cześć wszystkim.Tak wiem zawaliłam :(

Miałam dać z siebie wszystko ale znowu żarcie było silniejsze od mnie. Na prawdę nie mam już na to siły. Mam dość. W styczniu mam studniówkę a ja będę wyglądać masakrycznie. Muszę niedługo rozejrzeć się za sukienką a ja jestem w polu. Ehh

Chyba ustalam sobie za restrykcyjne diety. Od jutra postaram się jeść 1400 kcal. Może uda mi się schudnąć do połowy grudnia chociaż z 5 kg tyle mi wystarczy.

Jutro się zważę i zobaczę na czym stoję. Ale jest źle.

Trzymajcie kciuki. Proszę was.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.