Po tyg kilo i 100 g mniej. czyli 86,8
Oby tak dalej.
sniadanie: owsianka z dzemem niskoslodzonym
2 sn. marchewki i jogurt nat
obiad grilowane udlo i surowka ze swiezych warzyw z dressingiem jogurtowym light
kolacja omlet z 2 jaj z serem i warzywami i buleczka otrebowa
3 l wody, 2 kawy z mlekiem
:)
Dzis wprowadzam ciut wiecej weglowodanow, nie ma co rozleniwiac metabolizmu.
Wczoraj u psychologa bylo super, ale niestety jak to sie mowi, musi byc gorzej by bylo lepiej.
Rozdrapala pare ran, zadawala pytania, ktorych nie chcialam uslyszec. Suma sumarum wyszlam zlejsza o 2 kg na sercu i duszy i zaszlam do mamy do pracy, bo mialam chwile.
Nie zapytala sie jak bylo, ona nie toleruje mojej depresji. Olala mnie na calej lini, malo tego jej kolezanka zapytala sie"Karolina jestes w ciazy czy tak przytylas"Wiec moje samopoczucie wyzerowalo sie natychmiast.
Mimo wszystko spedzilam fajny dzien z kuzynka, zrobilam sobie drzemke, bo musialam odreagowac a wieczorem bylo juz tylko lepiej i lepiej.
Nastepna wizyta 6.06.
Dzis dzien powinien byc udany, pojdziemy z malym na spacer, grill, filmek, bedzie super.
sciaskam!