:) ogólnie powoli w dół, ogólnie jest dobrze chwilowy opanowany, ale ruchu mniej i to sie odbija właśnie tym- że waga prawie stoi w miejscu ale nie poddaje sie. Spodnie których nie zakładałam dawno- lekko lecą znaczy skutecznie jest. ALe jest tak gorąco ze nie ukrywam ze m sie nie chce. a tu jeszcze ponad 4 kg do zrzucenia, dam rade!
W menu dzisiaj:
I 2 i 1/2 chleba z delmą i pomidorem + 2 kiełbaski gotowane , chrzan(frakfurterki sląskie ponoć) ( płatki i jajka sie skonczyło to trza było coś innego wymyślic;), herbata
II lód w polewie orzechowej;)
III nalesniki z rybą ( ugotowana, zmieloną + boczek, cebula, natka pietruszki.. + surówka z kapusty pekińskiej, pomidora, buraczka, sosu sojowego i oliwy
IV serek wiejski, pomidor
i ruch: ponad godzina jazdy na rowerze zaliczona;))