waga powolutku w dół, czasami sie zatrzymuje, lepsza ja ( chudsza) pozwala na swobodniejsze skakanie na skakance- ie skacze dużo, ale codziennie:)
Sesja w trakcie, na razie do przodu, fajne jest to, że pracodawca wspiera w studiowaniu, a nie wymyśliłaś sobie studia, to masz problem;) to bardzo miłe i daje kopa ogólnie uśmiech i do przodu.
w menu dziś:
I płatki owsiane zwykłe, płatki jęczmienne (błyskawiczne, nie moge znaleść tych zwykłych- ktos wie gdzie- niech podpowie), musli z rodzynkami , otreby, zarodki, mleko
II zupa krem: brokuły + por + seler , natka pietruszki
III kasza jaglana, udko z kuczaka (gotowane) soczewica i pietruszka
IV j/w ( bo w pracy jem na dwa razy)
i tyle na dziś.
Maariss
3 lutego 2014, 10:34Super, że waga spada :). Ach taki pracodawca, to chyba wymarzony. Też zaczynam skakać na skakance. Pyszne menu. Pozdrawiam cieplutko.