Pamiętnik odchudzania użytkownika:
evigem

kobieta, 62 lat, Courtelary

168 cm, 85.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 września 2012 , Komentarze (5)

Dziękuję Wam moje drogie za słowa pocieszenia i otuchy, myślę, że te moje kłopoty mają początek w głowie, niestety tak często bywa.
Jakoś nie mogę dojść do siebie po wakacjach, ten pobyt w Polsce tak mnie rozwalił, że nie mogę  się pozbierać. Okropnie tęsknię i chciałabym tam być, niestety na razie jest to niemożliwe, liczę już dni do Bożego Narodzenia...
I tak właśnie to zażeram, na pocieszenie, kiedyś bym pewnie kopciła tony papierosów, ale grudnia ub roku nie palę więc pozostało mi podżeranie i umartwianie się przybywającymi wciąż kilogramami. 
Uciekam do pracuni, jeszcze kawki się napiję, bo mam przerwę teraz na obiad DIETETYCZNY !
Buziaki , miłego dnia 

10 września 2012 , Komentarze (7)

I co z tego, ze mnie ubyło troszeczkę w ubiegłym tyg, jak weekend był pod znakiem podżerania, może ja mam coś nie tak z głową, kiedyś jak się za coś brałam, starałam się to robić perfect, teraz na odwrót. Już nie lubię sama siebie .
Nowy tydzień zaczynam od kolejnych postanowien, już mi głupio przed samą sobą, jak mi nie wyjdzie to chyba odpuszczę , poczekam na bardziej sprzyjający mi czas...
Pozdrawiam Was wszystkie moje drogie koleżanki i życzę miłego. chudego tygodnia...
(wczoraj jednak, uskuteczniłam godzinny marsz po lesie {-280 kalorii ;})

31 sierpnia 2012 , Komentarze (10)

Dzień dobry :)
Mało tu zaglądam, bo niestety w tygodniu praca i obowiązki tak mnie absorbują, że nawet jak mam chwilę wieczorem to nie mam weny :)
Ale dietkę przestrzegam, choć z marnym skutkiem .
Dzisiaj ubyło mnie tylko 0,30 kg, zastanawiam się czy to za przyczyną niewielkiej ilości ćwiczeń (nie mogę się zmobilizować) czy poprostu -Gazeta Vitalii - cyt "Kiedy już odchudzamy się, chcemy na bieżąco kontrolować swoją wagę- najlepiej codziennie. Jest to jednak bezwzględnie zabronione!!! Każda z nas, kiedy ma się zważyć, zaczyna się denerwować. Stres wywołuje podniesienie się poziomu cukru w organizmie - co wiąże się z utrudnieniem odchudzania. Podniesiony cukier utrudnia nam chudnięcie, dlatego też lepiej nie ważyć się często- żeby się nie stresować i nie mieć problemu z odchudzaniem. "
A ostatnio niestety ważę się codziennie i bardzo przeżywam te wzloty i upadki :(
Kiedyś ważyłam się raz w tyg i chyba do tego wrócę. Nawet zdarzało mi się chować wagę do szafy, żeby nie kusiła, teraz pewnie też tak zrobię :)
Poza tym za oknem okropnie, ponuro, mokro i wietrznie, od dzisiaj mam już weekend więc mam w planie pomyć wszystkie okna i zacznę porządki "po kątach" do zimy zrobię 
Tymczasem życzę wszystkim dużo słońca na cały dzień i weekend ( jeszcze będę tu zaglądać, bo mam wolne )   
buziaki 

31 sierpnia 2012 , Skomentuj

Czynniki sukcesu

  • przestrzegałam diete, może zbyt mało ćwiczeń, a może to codzienne ważenie sprawiło, że tak mało mi ubyło, ale nie jest źle

26 sierpnia 2012 , Komentarze (4)

moja niedziela pod znakiem lenia 
Dzisiaj mam dzień snucia się po domu i nic nie robienia. Nie tak do końca nic, bo na dworze przejaśniało i zmobilizowałam się do godzinnego marszu, a tak ogólnie to leń mnie ogarnął niesamowity 
Może naładuję akumulatory i  prężnie wejdę w nowy tydzień.
Dietkę udaje mi się utrzymywać pomimo jakiejś tam niewinnej kosteczki czekolady 
Pozdrawiam wszystkie koleżanki i życzę miłego niedzielnego wieczoru

24 sierpnia 2012 , Komentarze (8)

Jak ja lubię takie poranki , mogłabym zostać na tej wadze cały dzień 
Z paska wynika, że zgubiłam 1,5 kg, a tak naprawdę 2,2 kg , bo po wakacjach startowałam z wagą 82,2 kg. a więc jestem z siebie dumna 
Miłego dnia wszystkiem życzę 

24 sierpnia 2012 , Skomentuj

Czynniki sukcesu

  • po prostu, stosowałam się do diety wystarczy trochę dyscypliny jak się okazuje, a u mnie tak z tym ciężko :)))

22 sierpnia 2012 , Komentarze (3)

minął piąty dzień dietki, na razie nie widzę specjalnej różnicy (ciągle mam problemy z przemianą materii), ale pilnuję się. Nie ćwiczę jeszcze, dzisiaj uskuteczniłam pierwszy marsz, od weekendu zacznę na orbiterku + brzuszki. 
Nie bardzo mam ochotę w te upału ćwiczyć, niestety :(
Miłego wieczorku życzę wszystkim 
Dorzucam fotki z pobytu w Polsce, bo obiecałam i...  Danusiu, przywołałaś mnie do porządku 
Ja jednak potrzebuję bata nad sobą 

21 sierpnia 2012 , Komentarze (4)

Wytrzymałam cztery dni tzn, że można, tzn, ze nie jest jeszcze tak całkiem do "D" ze mną...  zobaczymy jak będzie dalej, na jutro już obiadek przygotowany, będzie dietetycznie 
Pozdrawiam wszystkie "odchudzaczki "
Miłego wieczoru i dobrej nocy życzę...

19 sierpnia 2012 , Komentarze (4)

Pierwszy dzień po dłuuuugiej przerwie minął bezbolieśnie, zakasuję więc rękawy i do dzieła, może wkrótce zobaczę efekty i podzielę się nimi z całym światem ;)))))
Wczoraj byłam na imprezie na której roiło się od grilowanego mięsa, różnych smakołyków szwjcarskich (w tym sera ,wina i różnorakich drinków alkoholowych i bez...) nie mówiąc o lodach i deserach. Wypiłam tylko kawę i jednego lekkiego drinka i jestem z tego dumna , dzisiaj czuję się lekko, bez jakichkolwiek wyrzutów...  super !
Zaraz biorę się za przygotowanie mojego obiadku, a potem na basen. Mamy tu sporo ponad 30 st więc trzeba wykorzystać póki co.
Tymczasem życzę wszystkim super miłej niedzieli, słonecznej, uśmiechniętej i dietetycznej...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.