Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem świeżo upieczoną mamą :) i borykam się z spora nadwagą. Postanowiłam, że po ciązach (liczba: 2) chce zmienić całkowicie swoje życie i swoje nawyki żywieniowe. chce być aktywną i zdrową MAMA :) a przede wszystkim piękną :) dla siebie, dzieci i męża Mamą!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14865
Komentarzy: 155
Założony: 19 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 12 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mamatysi

kobieta, 39 lat, Bytom

163 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 listopada 2014 , Komentarze (4)

Ten czas leci zauważyłam u siebie kilka mankamentów i teraz przez kolejne 3 miesiące chce jej poprawić.

1. Skóra - zabiegi elektrostymulacji, balsamy, maski

2. Kondycja - ćwiczenia 2 x tygodniu

3. Brak kontroli nad jedzeniem - rejestr posiłków i spisywanie ponownie kcal.

4. Kofeina - ograniczeni do 3 kaw dziennie :(

5. Słodkości - zastosowanie słodzika i słodzonej herbaty zamiast coli zero

6. Trzymanie się zasad diety w prowadzenie zasady 3 na 3.

7. Więcej spacerów i przebywania na świeżym powietrzu.

To chyba tyle i mam nadzieje, że kolejne 3 miesiace właśnie wytrwam w ten sposób. Powodzenia VItalijki zostało paskudne 13 kg do zrzucenia :)

31 października 2014 , Komentarze (2)

Ok spadłam poniżej 80 kg jest 79 jupiii teraz te 9 i będzie 6 z przodu. Podjęłam się wyzwania 20 kg w 80 dni ale obawiam się, że zabraknie mi 3 kg do osiągnięcia celu. Nie za bardzo jestem z tego zadowolona. Skoro założyłam to powinno tak być. Dziś Halloween wiec w robocie będzie die Hoelle Los :) organizujemy przyjęcie a ja chora jestem ,moja mała też chyba podziębiona po weekendzie jak nie będzie lepiej, będę zmuszona udać się do lekarza. ja troch podziębiona też jestem - ta pogoda jest do duszy. Zimno na dworze a w pomieszczeniach ugotować się idzie.

Od poniedziałku czeka mnie elektrostymulacja hm... ciekawe jak to wyjdzie. i Ciekawe co stanie się ze skórą. Z drugiej strony mam znowu inne wydatki i szczerze na ten nie za bardzo mam kasę bo okazało się że znowu się przeprowadzamy w przeciągu roku to chyba jest 3 przeprowadzka w jednym mieście :) - co za pęd.... nie moge się jednak doczekac na te nowe mieszkanko :) Ok lece ... Miłego dnia

28 października 2014 , Komentarze (4)

Długo nie pisałam bo w domu choroby i dwoje dzieci mase telefonów z pracy. Właściwie zaniedbałam obserwacje i rejestr postępów. Zeszło 2kg po 2 tygodniach więc chyba zdrowo. Troche przystopowałam - ponieważ nie chce aby moja skóra mi całkowicie obwisła. Zapisałam się na 15 zabiegów eletrostymulacji i elektrosauny. Muszę trochę jednroność skory poprawić i na tym mi jedynie zależy. Wybrałam renomowany salon w świdnicy i będę biegać 3 razy w  tygodniu. Listopad to miesiąc dla ciała. 2,5 miesiąca na diecie :) jeste z siebei dumna. Podobno po 3 miesiącach mózg dopiero rjestruje zmianę więc trzeba mocno i restrykcyjnie się trzymać. Powodzenia Vitalijki i miłego dnia - choć już bardzo jesienny ten dzien krótki wilgotny i szary

3 października 2014 , Komentarze (2)

Przepraszam, że nie pisałam od niedzieli - ale w tygodniu w pracy było urwanie głowy - mam tyle stresów, ze chyba waga sama po prostu leci - bo nawet nie myślę o tym żeby coś zjeść. Jedynie co myślę, że jak jem to wiem co i nie jest to nic przypadkowe. Nie chwytam się niczego co mogłoby mi zaszkodzić. 

Taka jedna kwestia - jeśli komuś sie nie podoba albo zazdrości utraty wagi niech się nie wypowiada i nie krytykuje mojej motywacji zawzięcia i konsekwencji w działaniu. To czy moje dietata zakończy się sukcesem czy porażką to moja indywidualna sprawa. Vitalijki które straszą  jojo mają chyba doświadczenie w tej dziedzinie - ja pod okiem dietetyka wiem co potem robić żeby efektu nie było ZASADA JEST PROSTA - nie wracasz do złych nawyków - jesz by żyć a nie żyjesz by jeść! BANAŁ

Wracając do mojego weekendu, był cudny. Dwie córeczki z rodzicami sam na sam 20h bez telefonów i komputera. Masaże, sauny, zabiegi na ciało i porządny sen - żyć nie umierać. Mam nadzieję, że po tym sajgonie w pracy będę miała więcej takich weekendów :) Ciężka praca popłaca jak i w diecie jak i w życiu zawodowy bo wszystko przekłada się na znakomite życie prywatne

26 września 2014 , Komentarze (12)

No to jestem na pólmetku Teraz już tylko 20 kg z 40 zostało. Fajnie - dobrze idzie oby tak dalej. Jestem na diecie 6 tygodni i 4 dni uważam, że całkiem dobry rezultat. Ciekawe czy szafne kolejne 20 do końca roku. Teraz jest mi troche lżej i wkrótce dokładam ćwiczenia.Weekend zapowiada się bajecznie w nagrode jadę z meżem do SPA i z dzieciakami więc w basenie saunei i jacuzzi zamierzam się 3 godziny lenić, dwa zabiegi na ciało i żarcie oczywiście dietetyczne z najwyższej pólki - nagroda musi być.!!! Miłego weekendu dziewczyny i mam nadzieję, że po wróce 1,5 kg chudsza.:)

23 września 2014 , Skomentuj

Znowu ubytek 1,1kg - w pracy mam niezły zapierdziel - kg same lecą bonie mam czasu nic zjeść.i to jest chyba najlepsza dieta. Po pierwszej 20kg powiedziałam, ze zaczne ćwiczyc - ale chyab ejszcze z dwa trzy tygodnie musze się wstrzymac bo nie mam nawet pół godizny by się wyrwac na masaż kręgosłupa - i umówiłam się dwarazy i dwa razy nie wiem keidy było już po czasie i kobieta czekała na mnie a ja nie przyszłam - głupio mi  okropnie. Prosiłam męża aby znalazł cos na weekend jakies spa czy coś na jedna noc - ale gdzi ebędę mogła odpocząć żeby zebrać ostatnie isły na ostatnią prostą w firmie i potem moge luzować i przejsć do drugiego etapu diety czyli DIETA + ĆWICzENIA. 

A właśnie tak na marhinesie byłamw sklepie - bo ni emam w ogółe ubrań i widziałam tyle fajnych ciuchów ale brakuje mi jeszcze 10 kg by kupić to o czym marze dlatego :) mam jeszcze większą motywację. jeszcze 10,8kg mniej i ide na zakupy!!!!

18 września 2014 , Komentarze (3)

Dokładnie tak - do końca września musi być 20 mniej :)  i zostanie jeszcze 20kg. Czuje sie znaczenie lepiej - i niesamowite jest to jak łatwo przyszło. Do końca ciężko mi uwierzyć, ze gubienie kg może być takie łatwe. BYłam dziś z moim szkrabem u lekarza :) zdrowiusza 3 miesięczna córa 6kg wagi. Mój cel - w 9 miesięcy po porodzie osiągnąć sylwestke jak sprzed ciązy a co mało jak wtedy gdy poznałam mojego męża :) bo wspólne wyjścia, obiadki i kolacyjki dały sie we znaki. Mam jeszcze jeden motywator oprócz zdrowia ;) - chce sesje zdjęciową w sukni ślubnej! Good luck VItalijki miłego!!!

16 września 2014 , Skomentuj

Dość mały spadek przy tak małej ilości jedzenia i zagonienia. do 20kg brakuje już tylko troche ponad 2 kg. Mam nadzieję, że uda mi się do końca września właśnie osiągnąć te 85kg. A przez kolejne 3 miesiące kolejne 10 kg. A ostatnią dychę zostawię na nowy rok i dołożę ćwiczeń. Po 9 miesiącach po narodzinach córki osiagnę cel jakim ejst waga sprzed ciąży. Samopoczucie bardzo dobrze, malusia wykarmiona i pięknie przybiera na wadzę, stan umysłu rewelacja poziom energie ponad normę - tylko tak dalej. Spadek wagi zauważam już mniej raptowny ale to chyba dobrze bo idzie ten tłuszczyk który sie do mnie przywiązał i jak dla mnei zbyt mocno :P :)

Powodzenia Vitalijki i miłego dnia!!!

9 września 2014 , Komentarze (3)

włąśnie czytałam swój pamietnik - archiwum. I dla porównania mamy prawie 3 miesięc po porodzie jest 17kg w doł, więc mimo, że po pierwszej ciązy po miesiącu było 10kg na minusie to jednak tym razem jest to bardziej zadowalający wynik bo 7 miesięcy po porodzie było jedynie 14 kg na minusie...:) CEL jest w 9 miesięcy po porodzie wrócić do starej wagi. Czyli właściwie mam czas do 19 marca tick tock czasu coraz mniej 24kg do zrzucenia zostało 6 więc trzeba po 4 na miesiąc - oj jest co robić hm,....

9 września 2014 , Komentarze (3)

Kolejne 800gramów w dół. Jak mnie cieszy 8 z przodu. Mam nadzieję, że jak zacznie się pażdziernik będzie 7 :) a potem 6 i wymarzone 65 kg. Pomyślałam sobei, że jeżeli zrealzuje cel - wejdę jeszcze raz w suknie ślubną i z mężem fundniemy sobie sesje zdjęciową - ponieważ pierwsza nasza była niespecjalna :) Na wiosne :) w maju. :) I sprawdzę fotografów z każdej strony co by wtopy nie było. W pracy jest sajgon - więc nie mam właściwie keidy jeśc  - może też dlatego ta waga leci. Czuje się bosko! lżejsza już o tyle kg. Życze wszystkim miłego dnia i dużo wytrwałości na ten dzień :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.