Cześć dziewczynki :)
Juz się poprawiam i coś tu naszkrobię. Dopiero co weszłam 1,5 godz temu do domu a już muszę się zbierać bo za chwilę znów trzeba wyjść. Totalne urwanie głowy. Na uczelni jutro lub pojutrze ukażą się tematy prac inżynierskich, więc juz cały rok prowadzi cieche wojny komu by tu świnie podłożyć, żeby dostać się do wybranego promotora... Paranoja jakaś...No ale to w sumie troche nie na temat :P Na śniadanko były dziś 2 kromeczki razowego chleba z cieniutką wartwą pasztetu a na obiad kotlety mielone do tego surówka oczywiście w ograniczonej ilośći wszystko. Międzyczasie kawa z mlekiem a wieczorem napewno czarna herbatka na kolację :D W ogóle chciałam kupić sobie hula-hoop i nie uwierzycie chyba ale byłam we wszystkich mozliwych sklepach u mnie w mieście gdzie mogły by być i nic... Nawet w sklepie z zabawkami nie było no tragedia... Chciałam zacząć kręcić a tu kicha... Będę musiała zamówić chyba na allegro albo wymyślić cuś innego...Ale mam tez palny że jak będę jeździć 'do' i 'z' szkoły to będę wysiadac przystanek wcześniej i sobie troche dojdę, żeby tego ruchu było troszkę wiecej bo w domu nie mam czasu ćwiczyć niestety... No dobra moje drogie to tyle bo to szybki wpis, niestety muszę leciec dalej załatwiać swoej sprawy :) Trzymajcie sie cieplutko i do usłyszenia :)
Buziaki :******