Witam Was słońca :)
Dziś troche taki zwariowany dzień, dużo pracy, byłam w drugiej szkole więc cały dzień poza domem. Jestem troche padnięta a jutro znów trzeba wstać przed 6.00 żeby dotrzeć na uczelnię...No ale coż bywa i tak :) Jednak są oczywiście też plusy dnia dzisiejszego :) Przy tak ładnej pogodzie nie można było nie skusić się na spacerek, tak więc w jedną stronę do szkoły szłyśmy z siostrą pieszo, a potem jak wróciłyśmy do domku to stwierdziłyśmy, że a co tam przejdziemy się jeszcze:) Myślę, że dziś zrobiłam koło 5- 6 km. także nie jest źle:)
Na obiadek były dziś szaszłyki z kurczaka, także chude mięsko i do tego suróweczka, oczywiście reszta rodzinki jadła jeszcze jakieś pieczone ziemniaczki, ale ja stwierdziłam, że z nich zrezygnuję :) na śniadanko były 2 kromki razowego chleba z chuda wędliną, pomidorkiem i połowa jajka. Po drodze kawa z mlekiem ( bez cukru ) a teraz popijam sobie czarną herbatkę :) Troche tak nie pokolei najpierw obiad potem śniadanie ale coż pewnie się odnajdziecie w tym chaosie :P
Pozdrawiam Wam serdecznie i do usłyszenia :):*
PrincessMarta
27 marca 2012, 16:08a gdzie kolejny wpis? :)
fatty1986
27 marca 2012, 10:39zazdroszcze zabiegania...ja wiekszosc czasu spedzam w domu :( i stad te moje nadprogramowe kg
TARGET55
26 marca 2012, 18:47dzieki za wsparcie, tez zycze powodzenia :)
madzia9001
25 marca 2012, 23:14niezle :) i bardzo pozytywnie az radoscia zawialo :))
maagdusiaa
25 marca 2012, 20:48Ano pracowite, pracowite...Niestety ale mam nadzieję, że w przyszłości to się przyda :P
KittyBetty
25 marca 2012, 20:30Widzę, że masz pracowite dni. Fajnie, że znajdujesz czas, by się poruszać :D
PrincessMarta
25 marca 2012, 19:38Tak więc życzę powodzenia, ja dziś zaczynam ;) Mam nadzieję, że dam radę :) Powodzenia życzę i dążenia do celu :) Pozdrawiam :)