Witajcie kochane :)
Dziś tak jak pisałam wczoraj na śniadanko zrobiłam placuszki z musli. Wyszły całkiem, całkiem... :D Trochę zmodyfikuję przepis i następnym razem będą jeszcze pyszniejsze. Oczywiście troche ich zostało i ja w naiwności swojej myślałam, że dotrwają do kolacji. No ale cóż.. Wystarczyło, że przez kuchnię przewinęła się kilka razy siostra potem rodzice i tym sposobem został jeden jedyny ostatni. Pewnie teraz nikt nie chce go zjeść, żeby nie było, że pożarł ostatniego :P Mam zamiar zważyc się w niedzielę rano albo jutro. Mam nadzieję, że waga troche ruszy w dół oczywiście :D Trzymajcie kciukasy zeby tak się stało. A tak poza tym..hmmm taki śliczny dzień, słoneczko świeci, a ja siedzę w domu nad dwoma projektami z uczelni i tęsknie spoglądam za okno... Może jutro zrobię sobie 'mały' spacerek kto wie :) A co tam u Was dziewczynki, jak Wam idzie walka z kilogramami? Może macie jakieś świetne, dietetyczne przepisy warte wypróbowania?
Pozdrawiam Was i do następnego razu :)
madzia9001
24 marca 2012, 17:24no to rzeczywiscie dobre Ci wyszly jak tak szybko zniknely :))
maagdusiaa
23 marca 2012, 21:12Dzięki :) już tam zaglądam może znajdę jakieś kulinarne natchnienie :D
rozmiar36
23 marca 2012, 20:34http://tysiackalorii.blogspot.com ta stronka jest ekstra. Co nieco light, co nieco nowe smaki - kobietka podaje kaloryczność wiec jeśli liczysz kalorie to łatwo to włączyć do diety ;)