Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

moje zainteresowanie to muzyka,gotowanie czytanie książek oraz sport.Moją motywacją jest ładnie wyglądać na uroczystosci rodzinnej i lepsze samopoczucie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 178009
Komentarzy: 1488
Założony: 9 lutego 2012
Ostatni wpis: 15 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nitram03

kobieta, 40 lat, Grybów

166 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 listopada 2012 , Komentarze (1)

WCZORAJ TROCHĘ ODPOCZĘŁAM I OD RAZU CZUJĘ SIĘ LEPIEJ,TROCHĘ PRZYBYŁO,ALE CZĘŚĆ TO PEWNIE @,PO BĘDZIE MNIEJ.CHCĘ ZACZĄĆ ĆWICZYĆ.powoli zaczynają się przygotowania do ostatków,większa część zakupów zrobiona,dekoracja wymyślona,jeszcze porządki i muszę uszyć parę ozdobnych poszewek na poduszki,dzisiaj jadę na kurs prawo jazdy poćwiczyć na testach,jutro z córką do kontroli,a we czwartek na jazdę.sporo pracy przede mną,dietkowo nie najgorzej.

śniadanie:3 kanapki z szynką z indyka i pomidorem,herbata

2 śniadanie:banan,herbata czerwona

obiad:mięso,ryż,sałaka,rosól z makaronem

kolacja:3 kanapki z serem i szczypiorkiem,inka.

pozdrawiam i dzięki,że jesteście.jak któraś z was ma jakieś pomysły na dekorację to prosze o nie, 

16 listopada 2012 , Komentarze (9)

witam wszystkich w ten słoneczny i mroźny dzień.jestem trochę zmęczona i nic mi się nie chce.Dietkowo różnie i bez ćwiczeń,bo po całym dniu na nogach wieczorem jestem padnięta,do tego jeszcze generalne porządki i marzę tylko o śnie.nie wiem co mamjeszcze napisać.pozdrawiam.

15 listopada 2012 , Komentarze (7)

Dziękuję dziewczyny za wsparcie i życzenia zdrowia dla córki dzisiaj już jest całkiem dobrze,a te inhalacje naprawdę działają szybko.Dzisiaj powitało mnie słoneczko i od razu dzień jest lepszy.wczoraj dietkowo nie najlepiej,ale tragedi nie ma,ćwiczeń przy sprzątaniu i grabieniu liści.Dzisiaj też czeka mnie masa zadań,a za dwa tygodnie zapraszamy znajomych na ostatki i też masa przygotowań.pozdrawiamkostium victorias secretkostiumy victorias secretmotywacja,

14 listopada 2012 , Komentarze (6)

witam w ten słoneczny i niezbyt dobry dzień bo wczoraj nie było tak jak pisałam,bo ok ppoludnia moja młodsza córka zaczęła wymiotować flegmą i z trudem łapała oddech,tak,że jak tylko mąż wrócił do domu to szybko do przychodni i pani doktor zaleciła od razu zastrzyk i inhalację na nubizerze,siedziałyśmy tam chyba z godzinę,chciała mnie wysłać do szpitala,ale ja nie chcałam,w razie czego miałam skierowanie jakby było gorzej,mała dzielnie to zniosła.siedziałam przy niej do 22,zjadła lekką kolację i po inhalacji poczuła się lepiej,przynajmniej noc przszła spokojnie,dzisiaj jak na razie jest trochę lepiej.tak że wszystko na razie sobie odpuściłam.pozdrawiam i miłego dnia.

13 listopada 2012 , Komentarze (2)

dzisiaj od rana pracowity dzień.bo wyprawić męża do pracy,później dziecko do szkoły,posprzątać w domu,zrobić pranie ,poskładać 3 prania,posegregować śmieci w ramach recyklingu,poskładać złom(bo faceci tylko potrafią znosić,bo wszystko się przyda).Wczoraj byłam na jeździe mimo,że padało to było super,już coraz mniej robię błędów,ale za to jazda po łuku jest ok.dietkowo super,wczoraj nie miałam siły do ćwiczeń zobaczymy jak będzie dzisiaj.

 

12 listopada 2012 , Komentarze (3)

witam wszystkich po weckendzie.U mnie przeszło "tornado".Bo mąż się ze mną pogodził,ale wieczorem puściły mi nerwy i zaczęłam płakać,bo zamiast ze mną i dziećmi to cały dzień przesiedział przed komputerem i jak mnie zobaczył że płaczę i po krótkiej chwili rozmowy zabrał się i pojechał,a ja oczyściłam swoją duszę i ciało płacząc.Po niedługim czasie wrócił i porozmawialiśmy na spokojnie bez emocji.Wyjaśniliśmy sobie i narazie jest super do następnego razu(mam tylko nadzieję,że nie nastąpi szybko)..A teraz o mnie:w sobotę byłam na jeździe i było super mały ruch,niedużo ludzi i świetnie mi się jeździło,poza drobnymi wpadkami,ale za to nauczyłam się zawracać i jazda po łuku jest ok.i testy też bez błędu..ALE NAJBARDZIEJ CIESZĘ SIĘ ZE SPADKU,BO W TAMTYM TYGODNIU BYŁO 77,A TERAZ JEST 76.2. I MAM NADZIEJĘ ZE W KOŃCU BĘDZIE CORAZ MNIEJ.Bardzo pomaga mi zapisywanie co zjadłam,zaplanować co na następny dzień będę jadła i później liczę ile kalorii zjadłam.Nie stosuję rygorystycznej diety,ale efekty są i najważniejsze,że nie zaprzepaściłam tego co już straciłam,teraz mam motywację do dalszego działania.W piątek poćwiczyłam callanetics i trochę odczułam to,ale próbuję urozmaicić ćwiczenia.moje menu

śniadanie:3 kanapki z pasztetem,inka                                                                         

2 śniadanie:jabłko,herbata ziołowa

obiad:rosół z kluskami,hamburger,ziemniaki i sałatka z ogórka,papryki i cebuli

kolacja:3 kanapki z pomidorem i inka.

trochę motywacji:pozdrawiam i życzę miłego dnia

9 listopada 2012 , Komentarze (8)

witajcie rano wstałam z bólem głowy,ale po wstaniu zabrałam się za obowiązki i ból szybko minął.Pogoda przywitała mnie mżawką,ale taraz wyszło słońce i jest ok.Tak jak przypuszczałam mąż milczy,ale w tej fazie cyklu mi to "zwisa".Jak przyszedł z pracy to rzucił"cześć"i bez buziaka na przywitanie(więc ja się nie będę prosić wcześniej na pewno bym do niego pisała a teraz nie)muszę w końcu pomyśleć o sobie.energia mnie rozpiera tak,że ćwiczenia zaliczone:20 min stepper,25 min ćwiczenia ogólne i 200 półbrzuszków.Dietkowo super 1700 kal.Wczoraj mój mąż poczuł się tak jak ja się często czuje poczuł się samotny,nawet kolacji nie jadł przecież go nie będę prosiła,

dzisiaj menu

śniadanie: 2 bułki z pomidorem i herbata

2 śniadanie:2 jabłka,herbata z pokrzywy

obiad:zupa pomidorowa z ryżem,pierogi z jabłkami

kolacja:3 kromki chleba i jajecznica,inka

a od rana jestem na najwyższych obrotach;przyszykowałam dziecko do szkoły,drugie ubrałam,starszą odprowadziłam,zrobiłam pranie,poukładałam wcześniejsze pranie,ogarnęłam dom,jeszcze obiad.......życzę miłego dnia i pogody ducha,życie jest piękne,teraz trochę motywacji

kobieta-podnoszaca-maske-samochodu.jpg

 

 

53559_mnajpiekniejsza_kobieta.jpg

 

 

 

 

 

 

 

 

8 listopada 2012 , Komentarze (5)

witam,ależ mam dzisiaj dobry humor,właśnie tego mi było trzeba całe popołudnie tylko dla siebie bez męża i dzieci.Byłam w teatrze na fantastycznej komedii"szalone nożyczki"gorąco polecam,a wcześniej pochodziłyśmy po sklepach,trochę pozwiedzałyśmy kraków i załapałyśmy się na chamburgera,ale wszystko spalone i 0.3kg mniej na wadze,śmiechu było mnóstwo.dietkowo nie najgorzej,ćwiczeń wczoraj nie było bo do domu wróciłam o 24.10,ale za to był długi spacer.Natomiast mój mąż napisał mi o 21.39smsa"czu mam zamiar dzisiaj wrócić do domu"miałam mu odpisać,że zostaję u kochanka,ale nie chciałam się kłócić i odpisałam mu już wracamy(wszysto mu mówiłam wcześniej o której,gdzie i kiedy wrócę.zobaczymy czy dzisiaj też będzie cisza.w sumie to jak chce.wkurza mnie tylko ,że jak coś chce to potrafi napisać smsa,atak to nie,pozdrawiam i życzę dobrego dnia i uśmiechu na twarzy.

7 listopada 2012 , Komentarze (5)

rano przywitało mnie piękne słóńce,a teraz trochę pada.wczorajszy dzień minął mi spokojnie i milcząco,bo jak mężowi powiedziałam,że jadę do krakowa(mówiłam mu już miesiąc wcześniej)to się obraził(tylko jak on jedzie do kolegów to jest ok)a jak ja mam gdzieś iść to jest problem,ale jest i druga strona medalu,bo jak jestem zła to ćwiczę,wczoraj był 25 min steppera i 25 min ćwiczeń ogólnych.jak dzisiaj wyjadę to trochę się rozerwię bo tak dom,obowiązki,dzieci........Przez to "siedzenie "w domu chciałabym już isć między ludzmi,bo brakuje mi tego,ale jeszcze dwa lata muszę siedzieć dopóki druga córka nie pójdzie do szkoły.

dietkowo średnio.Wczoraj jak wróciłam z jazdy z instruktorem miałam dobry humor,bo dobrze jeździłam,ale mój mąż go zepsuł.Nawet nie zapytał jak mi poszło..ale dam sobie radę,testy idą mi super.przepraszam za moje marudzenie,ale jak się wypiszę to od razu mi lżej na sercu.

6 listopada 2012 , Komentarze (1)

WITAJCIE DZIEWCZYNY WITAM WAS W SŁONECZNY I RADOSNY DZIEŃ

JESTEM JUŻ PO JEŹDZIE I DZISIAJ BYŁO DUŻO LEPIEJ NIŻ OSTATNIO,BO WYDAJE MI SIĘ ŻE RANO UMYSŁ LEPIEJ PRACUJE,KILKA RAZY DOBRZE POSZŁA MI JAZDA PO ŁUKU,I PO MIEŚCIE TEŻ NIE NAJGORZEJ.

WCZORAJ NIE BYŁO ĆWICZEŃ,BO BRAK CZASU,A DIETKOWO OK.JUTRO JADĘ NA WYCIECZKĘ DO KRAKOWA DO TEATRU,A MĘŻA ZOSTAWIAM W DOMU.JADĘSIĘ ROZERWAĆ W BABSKIM GRONIE,A WRÓCĘ POŹNO I PEWNIE MĄŻ BĘDZIE JUŻ SPAŁ,JESTEM ZMĘCZONA I POTRZEBUJĘ JUŻ ODSAPNĄĆ.OD NIEDZIELI ZACZĘŁAM ZAPISYWAĆ CO JEM  I ZOBACZYMY JAK PRZELICZĘ KALORIE.A TERAZ TROCHĘ MOTYWACJI

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.