witam,ależ mam dzisiaj dobry humor,właśnie tego mi było trzeba całe popołudnie tylko dla siebie bez męża i dzieci.Byłam w teatrze na fantastycznej komedii"szalone nożyczki"gorąco polecam,a wcześniej pochodziłyśmy po sklepach,trochę pozwiedzałyśmy kraków i załapałyśmy się na chamburgera,ale wszystko spalone i 0.3kg mniej na wadze,śmiechu było mnóstwo.dietkowo nie najgorzej,ćwiczeń wczoraj nie było bo do domu wróciłam o 24.10,ale za to był długi spacer.Natomiast mój mąż napisał mi o 21.39smsa"czu mam zamiar dzisiaj wrócić do domu"miałam mu odpisać,że zostaję u kochanka,ale nie chciałam się kłócić i odpisałam mu już wracamy(wszysto mu mówiłam wcześniej o której,gdzie i kiedy wrócę.zobaczymy czy dzisiaj też będzie cisza.w sumie to jak chce.wkurza mnie tylko ,że jak coś chce to potrafi napisać smsa,atak to nie,pozdrawiam i życzę dobrego dnia i uśmiechu na twarzy.
roogirl
8 listopada 2012, 13:57A o czym ta komedia? Bo może też bym się wybrała. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
angel2601
8 listopada 2012, 13:56Ci mężowie, mój dobrze że ma taką pracę że nie ma go czasem w domu cały dzień albo nawet noc (wozi cysterną gaz na BP), także mam chwilę spokoju. Też potrafi zajść mi za skórę, czasem pilnuje, ledwo wyjedzie z domu a już dzwoni! Ale doskonale Cię rozumiem, takie wypady są potrzebne, pozdrawiam :)
jeszczeimpokaze
8 listopada 2012, 12:34I dobrze robisz, może co nieco zluzuje
jeszczeimpokaze
8 listopada 2012, 12:24trochę despotyczny ten Twój mąż
anna20061
8 listopada 2012, 12:05super ze dzionek sie udal...Tobie rowniez ilego i pogodnego dnia