Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem studentką. Moim celem jest zmiana trybu życia i w końcu ruszenie tyłka :))

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 38471
Komentarzy: 128
Założony: 6 lutego 2012
Ostatni wpis: 16 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kamillla1991

kobieta, 33 lat, Piąta Palma

169 cm, 59.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: ładny, płaski, lekko umięśniony brzuszek, 1 lipca 55.0 kg :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 stycznia 2014 , Komentarze (10)

Dzień dobry 

Nie lubię rano wstawać, ale jak juz wstanę, załatwię co muszę, to potem się cieszę, że mam taki długi dzień. 

Nie będę pisać o mrozie, bo każdy wie jak jest. 

Awokado powoli znika. Pokroiłam je i skropiłam sokiem z cytryny. Dodaję teraz głównie do chleba. Np. przed chwilą jadłam z dżemem. Ujdzie, ale bez rewelacji. 


dziś pracuję. Pewnie ludzi za duzo nie będzie w klubie, bo komu by się chciało wychodzić. Sama bym nie wychodziła, gdybym nie musiala

W niedz. jadę do domu. Mam w planach spędzić tam najbliższe 3 tygodnie. Muszę spotkać się tzn. chcę z koleżankami z liceum. Z jedną widzialam się w wakacje, a z resztą ostatnio 1,5 roku temu. W tym czasie jedna wyszła za mąć i jest juz w 4 mies ciąży. Dwie pozostałe pracują i robią zaocznie mgr. Duzo się pozmieniało.


Z jedzeniem trzymam się dzielnie. 24 dni bez słodyczy. Chyba zbliżam się do życiowego rekordu. Powoli zaczynam za nimi tęsknić, ale na razie nie aż tak bardzo żeby ulec. Jem regularnie i zdrowo. Wychodzę z założenia, ze lepiej zjeśc mniej, ale lepiej. Zamiast kupować pół bochenka chleba, kupuję żytni na zakwasie z nasionami (6 kromek 3,20 zł). Starcza mi to na 3 pożywne śniadania. 
Oby w domu było z czego wybierać....


Mówiłam sobie, że jak będę zdrowo jeść to zaoszczędzę kasę na słodyczach i fast foodach. No niezupełnie tak jest... Owoce i warzywa są cholernie drogie. Do marketu typu Lidl, Biedronka, Real mam daleko i zakupy robię w pobliskim Lewiatanie. 
A lodówkę muszę mieć pełną, bo wiem sama po sobie, że jak nie mam w niej "dietetycznych" rzeczy to lecę do sklepu po jakieś ekspresowe obiadki. Wtedy najlepiej się sprawdzają gotowe do podgrzania tylko naleśniki, pierogi, bagietki albo słodycze.

Co najmniej raz w tyg chodzę na większe zakupy i wydaję ok 40-50 zł. Do tego z 2-3 razy jeszcze po wodę, mleko i serki. Zdrowe odżywianie nie jest takie tanie jakby się wydawać mogło. Ekonomiczne odchudzanie to chyba tylko poprzez głodówkę, a ile tak można? Potem jojo i te tematy


Co do moich włosów i nieszczęsnych pasemek.
Napisałam do znajomej fryzjerki i powiedziała, że ona robi za 60 zł. Chyba się skuszę. Zrobię sobie te odrosty na urodziny i te spotkania ze znajomymi, a najwyżej potem już będę malować całość. A pasemka zrobię kiedyś znowu np. na wesele kuzyna w październiku.


Wczoraj zgodnie z planem poćwiczyłam. Była 14 min rozgrzewka, potem jakaś zumba, następnie latino zumba, 14 min trening abs. Wszystko z YouTube.
Jest tak naprawdę sporo świetnego materiału na ćwiczenia. Każda może znaleźć coś dla siebie. Mi całośc zajeła ok 40 min. Dziś czuję mięśnie brzucha i ud, więc trening odniósł efekt.
Oczywiście w pracy się nachodze i nasprzątam z 6-7 h,  więc trening będzie, tyle że tym razem na noogi i pośladki 










23 stycznia 2014 , Komentarze (17)

Witam,


zgodnie z Waszymi poradami poszłam i spytalam ile by kosztowało zrobienie tych odrostów. Odpowiedz mnie bardzo zdziwiła, bo usłyszałam, że 130 zł. 
Moim zdaniem to lekkie przegięcie, bo za pierwsze malowanie pasemek zapłaciłam 140 zł.
Takie są minusy posiadania gęstych i grubych włosów.
Na razie odpuszczam robienie pasemek. Pomaluję na 1 kolor (z tego co mówiła fryzjerka i tak będę miała refleksy dzięki tym pasemkom). Za jakiś czas, może na wesele kuzyna lub gdy będe miała nadmiar finansów to znowu sobie je sprawię. No chyba, że znajdę jakąś fryzjerkę robiącą w domu mniejszym kosztem.

Zamiast tych pasemek stwierdziłam, że kupię sobie coś fajnego. Poszłam do Centum handlowego, chodziłam z 1,5 h i nic ciekawego nie znazałam. Myslałam nawet o kupieniu jednej spódniczki w C&A, ale po przymierzeniu stwierdziłam, że źle się w niej czuję (asymetryczne wzory, czarno-szare). Zamiast tego kupiłam dla 6-letniego brata koszulkę z Garfieldem i szalik w Reserved. Szalik obiecałam mu, bo zobaczył mój i powiedział, że jest ładny i też chciałby niebieski, bo niebieski to jego ulubiony kolor. Obiecałam, że mu kupię i kupiłam. A koszulka to zamiast czapki, bo nie było ładnych niebieskich 

Siedząc cały dzień w domu mam większy apetyt. Ciągle bym coś mogła jeść i ciężko mi pilnować 3-4 h przerw między posiłkami. 
Dziś mniejszy mam z tym problem, bo musialam jechać rano na uczelnię. Potem pochodziłam co CH i zeszło łącznie 3 h. Akurat przyłam do domu na porę obiadu.
Jak pojadę do domu na 2-3 tygodnie to będzie jeszcze gorzej. 

Kochane, macie jakieś pomysły na wykorzystanie awokado?
Kupiłam wczoraj jedno i same z chlebem mi nie idzie. Czytałam, że można zrobić jakąś pastę na kanapki. Jak Wy je robicie? 

Dzis zaczynam czytać "50 twarzy Greya". Zobaczę czy rzeczywiście to taka świetna książka. Moje koleżanki zachwalają i mają już za sobą wszystkie części. Też chcialabym mieć swoje zdanie, a za rok wybrać się do kina. 

Ciągle mam zakwasy na udach i brzuchu po wtorkowych wygibasach... Muszę się przemóc i znowu poćwiczyć,






© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.