Hej kobitki
dzisiaj już lepiej z moimi piersiami.Jednak szałwia i lekkie odciąganie pokarmu pomogło.
Szwy też już tak nie ciągną, jednym słowem wracam do życia.
W poniedziałek przyjdzie położna ściągnąć szwy ,niby nie boli ale jak pomyśle ,że ma mnie "tam" ktoś dotknąć to brrrrrrrr
Mała grzeczna wiadomo po mamusi
śpi , je i śpi trochę się porozgląda i znowu je i śpi.
Dzieciaki zakochane w małej, tylko lekko zawili już lecą , kapiemy oczywiście wszyscy razem, hehe dobrze ,że łazienka duża to nas mieści
Więc jednym słowem rodzinna sielanka i oby trwała jak najdłużej.
Co do dietki to można powiedzieć ,że powoli ją realizuję.
Dziś:
-płatki kukurydziane z mlekiem
-jabłko
-ryż z warzywami i kurczakiem , sok marchwiowy
-2 kromki chleba z sałatą ,wędlina drobiowa, jogurt naturalny
- herbatka dla mam karmiących
Potem poszperam na necie i poszukam jadłospisów dla kobiet karmiących , nie mam czasu wyliczać kalorii więc wezmę pod uwagę gotowce.
Moja waga no cóż aż boje się stanąć na wagę , w poniedziałek to zrobię niech mi woda chociaż trochę zejdzie hehe