Oj ta moja dieta to raz jest raz nie ma ....hi hi .No w każdym bądz razie staram się bardzo i dziś też bardzo dietkowo i rower mam w planach
Zapomniałam Wam napisać ,że kupiłam te spodnie i nawet wyglądam w nich ok .Dokupiłam też żakiet i tak ubrana zaprezentuję się na komunii .Wstawiłabym zdjęcia ale ja jestem taka anty komputerowa ,że nie bardzo wiem jak
Poprosiłabym męża ale on się śmieje z tej mojej vitalii .
Tak poza tym to jak mnie czytasz Kasiu to wiec ,że naprawdę podziwiam Twój upór w dążeniu do swojego celu.Ja to taka dupa , pilnuję się, jestem zadowolona ,że dupsko spada ,a potem nie wiem co się dzieje i żrem O!I tak w kółko u mnie ,nie mogę nad tym zapanować
Tak więc co trochę schudnę to potem przybiorę ,szkoda że nie można sobie zmniejszyć żołądka ,chyba się nie kwalifikuję :( Dobra nie przynudzam przecież to wszystko zależy o de mnie więc nie ma co się użalać tylko trzeba się brać do roboty :)
Pa