Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Wena10

kobieta, 44 lat, Kętrzyn

172 cm, 74.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 maja 2014 , Komentarze (5)

Dziś nie dzień ważenia ale z racji tego ,że mam wolne wlazłam sobie na wagę ,a tam 69,9kg :DJeszcze jeden powód był tego ważenia ,a mianowicie dziś mam małą imprezkę i troszkę alkoholu się poleje ,a jak alkoholu to pewnie i jedzenia (alkohol)oczywiście postaram się aby tego jedzenia było jak najmniej .

Karnet wykupiony na siłkę ,no i oczywiście chodzę dalej ....bardzo to polubiłam .Właśnie dziś niedługo idę ,a potem na zakupy ciuchowe ;)

Pa Kochane miłego długiego weekendu ....mam nadzieję ,że za tydzień waga pokaże mniej :*

26 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

  Tak więc po dwóch miesiącach chodzenia na siłownię ,diecie MŻ ,oczywiście paru wpadkach ,no i świątecznym obżarstwie jest tak ....

Waga...70,7kg ,a było 71 kg no i w trakcie siłowni po miesiącu 72,4kg . Nie wiem do czego się ustosunkować,chyba do wagi początkowej ,więc schudłam tylko 0,3kg :|

A teraz wymiary...

22.02.2014                                                      26.04.2014

biust-104cm                                            101cm (-3cm)

biceps-29cm                                            27cm(-2cm)

talia-79cm                                               76cm(-3cm)

biodra-103cm                                         102cm(-1cm)

udo p-61cm                                           60cm(-1cm)

udo l-60cm                                             59cm(-1cm)

łydka-36cm                                            34cm(-2cm)                                                         

Więc moje Kochane zgubiłam 13cm:Dnie wiem czy to dużo czy mało ale jestem zadowolona ;)Ciało jest jędrniejsze i szczuplejsze ,a waga przecież prawie taka sama .Z siłowni nie rezygnuję ,wykupuję następny karnet i będę chodzić sama ,niestety koleżanka odpadła :(

Miłego dnia Kochane :*

5 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

Na wadze jest 70,1kg więc coś tam spadło ;)ale w końcu centymetry ruszyły i jest mnie mniej ,aż o 12 cm ,chyba ok ?Ja przynajmniej jestem bardzo zadowolona (smiech) 

Tak więc opłaca się chodzić na siłownię ,ja widocznie byłam trochę oporna ,a raczej moje ciało ale i tak coś się dzieje . Fajnie ,może do wakacji będą ze mnie ludzie he he . Nie liczę na jakieś spektakularne spadki ,ale mam nadzieję ,że moje ciało zmieni się na plus ;)Już widzę minimalną poprawę  8)

To na tyle ,teraz Was poczytam i spadam szykować obiad .

Miłego weekendu (slonce):*

29 marca 2014 , Komentarze (3)

Witam Kochane :)

Waga na dziś całkiem ,całkiem bo 70,4kg ,dwa wstrętne kilosy przez tydzień spadły :DKarnet oczywiście wykupiłam na siłkę na następny miesiąc ,bo nie mam zamiaru się poddawać . Mierzyć się na razie nie będę bo co tydzień to nie ma sensu . Tak więc po 1,5kg do przodu po miesiącu ,po tygodniu 2kg w dół ,to jestem na minusie 0,5kg he he .

Zobaczymy co będzie za tydzień :)

Pozdrawiam i miłego weekendu życzę:*

22 marca 2014 , Komentarze (7)

Po całym miesiącu intensywnych ćwiczeń na siłowni jest jedna wielka dupa :|

Na wadze dziś ,aż 72,4kg czyli prawie o 1,5kg więcej ,natomiast z centymetrów nic mi nie ubyło .....Łydka o 1 cm mniejsza :(

No ale się nie poddaję i wykupuję karnet na następny miesiąc, bo mimo tego wydaje mi się ,że mam trochę smuklejsze ciało no i mniej cellulitu ale może tylko mi się wydaje ;(

No nic Kochane do następnego :)

15 marca 2014 , Komentarze (3)

Tak więc siłownia jest nadal ,czyli trzy tygodnie na nią sobie chodzę ,trzy razy w tygodniu :DW dalszym ciągu się nie ważyłam i nie mierzyłam ,zrobię to za tydzień ,mam nadzieję ,że jakaś zmiana będzie w wadze i wymiarach :)Dietka jest MŻ ,czyli jem wszystko w mniejszych ilościach no i staram się nie podjadać (czekolada)

Mój tekst taki koślawy bo sprawdzam jak to teraz wszystko działa ale powiem szczerze ,że wcześniej było lepiej ,może kwestia przyzwyczajenia :|

Pozdrawiam i miłej soboty życzę :)

1 marca 2014 , Komentarze (6)

.....Tak więc karnet wykupiony na siłownię . Chodzę trzy razy w tygodniu tzn. dopiero zaczęłam ale tak będę chodzić Ćwiczenia wykonuję na całe ciało zaczynając od góry kończąc na nogach ...zobaczymy co z tego będzie . Chodzę razem z koleżanką więc razem się motywujemy no i najważniejsze .....mój mąż też chodzi i tak sobie wszyscy razem ćwiczymy Na razie się nie ważę bo to nie ma sensu ,zważę się po miesiącu jak wytrzymam i nie wlezę wcześniej hi hi ....pomiary tez zrobiłam i również porównam po miesiącu
       Zobaczymy co z tego wyjdzie ,dieta oczywiście MŻ CHOĆ tłusty czwartek był naprawdę tłusty ....ale co tam raz w roku .
      Trzymajcie za mnie kciuki
.....Udanych Ostatków życzę ,a tym co będą siedzieć w domu miłego wieczoru
   PS. ja idę na babską imprezkę piętro wyżej jak coś mąż mnie z góry ściągnie

22 lutego 2014 , Komentarze (1)

.....Na wadze 71,1kg
......Od tygodnia intensywnie ćwiczę oprócz niedzieli
......Od poniedziałku prawdopodobnie siłownia 3 razy w tygodniu
.....Z dietą nie najgorzej i nie najlepiej
.....Do zobaczenia za tydzień


             Miłego weekendu

8 lutego 2014 , Komentarze (2)

......a mianowicie zamówiłam sobie dres A....i drugi też bo byłam na siłowni dowiedzieć się co i jak Czekam teraz kiedy mój dresik przyjdzie no i czekam na jakiegoś kopa, żeby ruszyć grubą dupę i się zapisać na siłownię Waga taka sama jak tydzień temu ,także przez miesiąc zgubiłam tylko 1 kg Może w lutym też chociaż jeden marny kilos na stałe spadnie . To tyle o diecie ....
.....Dziś na 11 idę do fryzjera malować włosy A tak w ogóle z mężem idziemy dziś do restauracji greckiej na obiad ,a potem do kina .Taka randka No ale jak tu się odchudzać ?
        Pa Kochane miłego weekendu życzę

2 lutego 2014 , Komentarze (3)

        Nie było mnie dwa tygodnie bo taki zapieprz w pracy ,że po 10 godzin pracowałam i w soboty też oczywiście . Wczoraj wlazłam na wadze ,a tam 70,7kg , czyli więcej niż ostatnio. No nie ma co się dziwić bo na dietę też nie miałam siły .Wracałam taka głodna z pracy ,że wszystko pochłaniałam i na rowerze tez nie jezdziłąm.Teraz mam nadzieję ,że wszystko już wróci do normy i w końcu będą te kilogramy spadać . Planuję zapisać się na siłownię ale zobaczymy co z tego wyjdzie .Najpierw muszę kupić sobie dres i buty no bo nie mam .
           Wczoraj byłam na dyskotece z mężem i znajomymi tak się wytańczyłam,że wszystko mnie boli no i n ie wspomnę o kacyku.....ale da się go przeżyć Tak więc jakiś sport już byłJa już chałupkę ogarnęłam ,a mężuś dalej w łóżeczku leży i gnije hi hi. Fajnie było ,przynajmniej się odstresowałam po tej robocie ale starczy mi to już na jakiś czas
       No nic lecę Was poczytać i do następnego

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.