Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Wena10

kobieta, 44 lat, Kętrzyn

172 cm, 74.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 grudnia 2014 , Komentarze (1)

Ja tylko na chwilę . Chciałam Wam życzyć szczęśliwego Nowego Roku i spełnienia marzeń ,a raczej postanowień noworocznych (alkohol)

Jeśli chodzi o mnie to waga duża po obżarstwie świątecznym ...niestety. Oczywiście więc postanowienie noworoczne moje to .....wiadomo co .....NIE ŻREĆ !W sierpniu idę na wesele więc trzeba coś zgubić by fajnie wyglądać ...nie ma to tamto ....wiecznie wymówki .

Nic lecę do zobaczenia za rok :) Jeszcze raz wszystkiego co najlepsze :*

29 listopada 2014 , Komentarze (2)

Dziś weszłam na wagę ,a na niej 73,3 kg ...dużo ...ale dwa dni temu było 74,2 kg :DTak wiem ...woda ...ale od czegoś trzeba zacząć ;)

Pozdrawiam <3

27 listopada 2014 , Komentarze (2)

a mianowicie ...pierwszy dzień diety ....dziś pięknie ...nie wiem jak długo to potrwa ....ale się udało .....jedyny minus to to ,że w tym tygodniu nie byłam na siłowni....tak wyszło :( 

Pozdrawiam ....wagi nie podaję ,bo wstyd ....w sobotę może podam 

Jeszcze raz pozdrawiam :*

24 listopada 2014 , Komentarze (4)

Wieki mnie tu nie było ,bo nie mam o czym pisać .Dietetycznie jest u mnie do doopy...niestety .Waga duża .....Od trzech tygodni chodzę znowu na siłownię ,może dzięki temu w końcu się ogarnę .....

Pozdrawiam

21 września 2014 , Komentarze (2)

Nie odzywam się ,bo sobie tyję .Na wadze wczoraj 73,1kg. Mam nadzieję,że sie niedługo ogarnę ,bo ja nie niedźwiedź i sadła na zimę zbierać nie muszę (loser)

Pozdrawiam Kochane i chudnijcie za mnie :*

29 lipca 2014 , Komentarze (2)

Co tam u Was ,widzę ,że mało wpisów jest ...chyba za gorąco żeby siedzieć w domu przed kompem ;)A ja już drugi tydzień na urlopie ,a właściwe trzeci się już zaczął ,jak ten czas leci i zaraz do roboty;(Z mężem nigdzie nie byliśmy ,bo mieliśmy inne wydatki ale oczywiście plaża prawie codziennie ...fajnie mieszkać na Mazurach ,gdzie się nie obejrzysz tam woda :)                                                                                                      Tak się bałam ,że przytyję bo przecież i tak moja waga dawała wiele do życzenia , że schudłam kilo ...całe kilo(smiech)Jest mnie teraz 70,5 kg hi hi . No ale jeszcze jeden tydzień ,a przez tydzień można wiele nadrobić ,mam nadzieję ,że do tego nie dojdzie .                      Pozdrawiam Kochane ,do następnego:*

16 lipca 2014 , Skomentuj

W końcu trzy tygodnie lenistwa (smiech)Waga na dzień dzisiejszy 71,5kg ....dużo :|Mam nadzieję ,że nie wzrośnie przez te trzy tygodnie . Na siłownię na razie nie chodzę bo stanowczo za gorąco ,a tam nie ma klimy i idzie paść (pot)

Pozdrawiam Kochane chudnijcie za mnie:)

22 czerwca 2014 , Komentarze (2)

Dawno mnie nie było ,a raczej wpisu ,co nie znaczy ,że nie czytałam co u Was :)

u mnie wszystko bez zmian ,waga kręci się koło 70 kg ,centymetry nie wiem jak ,bo dawno się nie mierzyłam . Na siłownię chodzę dalej ,choć przez ostatnie trzy tygodnie byłam tylko dwa razy ....teraz już znowu regularnie chodzę , minimum dwa razy w tygodniu. Zaczęłam znowu trening siłowy na całe ciało ,podobno tak lepiej je wymodelować .

Nie miałam zamiaru dzisiaj nic pisać ale rano przeglądałam zdjęcia z poprzednich lat z wakacji ....no i stwierdzam ,że nie chcę tak wyglądac i nie mogę stracić tego co już osiągnęłam :)Moim problemem jest nie trzymanie diety ...rano wstaję pełna pozytywnego myślenia ,śniadanie jest ok ,a potem jak poleci to jest jedna wielka DUPA:<

To nic walczę dalej ,dziś na śniadanie zjadłam sałatkę z pomidora ,papryki i sałaty z jogurtem naturalnym .Po wczorajszym obżarstwie muszę się oczyścić. Trzymajcie kciuki ,żebym tego nie zmarnowała i do końca dnia nie grzeszyła .

Pozdrawiam Was Kochane ,postaram się częściej coś napisać :*

10 maja 2014 , Komentarze (5)

Więcej o 0,1kg,no ale to chyba nie przytycie ? Bo w centymetrach tak samo .

Jakoś słabo mi ta waga spada i te centymetry ,a na siłowni tak zapierniczam ,że pot po dupie cieknie(uff). Dietę tez jako tako trzymam ,największym moim sukcesem jest nie podjadanie .....no ale widocznie to za mało . Cholera ,że ta gruba dupa nie chce spaść , a lato tuż tuż .

No nic pa Kochane miłego weekendu :*

3 maja 2014 , Komentarze (1)

.....nawet za bardzo . Z jedzeniem nie szalałam ,zjadłam tylko pół kanapki ale z wódeczką to zaszalałam . Nie ma się czym chwalić ale do 10 rano były ze mnie zwłoki (spi)Oj więcej nie piję .....Nawet tańce były w domu,dobrze,że mam wyrozumiałych sąsiadów bo muzyka była na całą parę :)Fajnie tak czasem się odstresować ,dobrze,że to jutro jeszcze wolne :)To do poniedziałku dojdę do siebie;)

Pa Kochane :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.