hajjj
hejcia wszystkim którzy jeszcze czasem do mnie zaglądają. Papiery na studia mgr złożone więc pozostało czekać na wyniki rekrutacji choć ona na bank bedzie pozytywna. Diety brak, dopiero odpuścił mi okres, pozwoliłam sobie na wiele pyszności i nie żałuje - na wage nie staje ale czuje się dobrze. Musze troche poluzować z tym wszystkim bo oszaleć można od ciągłego myślenia o swoich niedoskonałościach, kcal, cm itp.
Mój misiek kochany cieszy się za to z każdego kilograma który mam na plus hehhe. Chyba woli jak mam okrąglejsze co nie co :P
Nasza znajomość robi się baaardzoooo powazna a mianowicie zaproponował mi wspólne zamieszkanie :) Jesteśmy na etapie remontu góry w domu jego rodziców, bo zanim nie skończe studiów albo chociaż nie spłace ich do końca to nie zamieszkamy gdzieś całkiem sami. Nie martwie się tym za bardzo bo wszystko tam bedziemy mieć czego nam potrzeba do samodzielnej egzystencji tj kuchnia łazienka salon sypialnia.. może nawet jakaś mała garderoba :D pracy jest w tym momencie multum, tysiące rzeczy do wybrania, ale jestem mega szczęśliwa.
No i lipiec..o zgrozo
Terminy gonią, pora składać dokumenty na studia ufff multum formalności, sam fotograf mnie skasował 4 dyszki, 85 zł opłata rekrutacyjna a to dopiero początek. Muszę jeszcze śmignąc z papierami do Olsztyna bo jakbym miała to wszystko notarialnie poświadczać to następna stówka nie moja brrr przeraża mnie to wszystko, pewnie znowu gdzies sie zgubie albo o czymś zapomnę. Czy tylko ja mam takie urwanie głowy ze studiami ?? powiedzcie że jest nas więcej pliisssss :)
ostatnia setka hehe
100 g do celu hehe no i niestety ponieważ jest to piatek i zaczynam luz jedzeniowy to w tym tyg pewnie celu nie osiągnę:) Zrzucone 10kg i 40 dag hehhee ludzie...kiedy ja to zrobiłam ??
Kocham was :D
gdzie ten weekend..
Już nie mogę doczekac się weekendu a najbardziej mojej grzesznej soboty. Jest to mój dzień nagroda, kiedy jem wszystko na co tylko mam ochotę i nie żałuję sobie niczego, łącznie z piwskiem:P
Ten tydzień uważam za wzorowy dietowo, mogłabym się więcej poruszać ale noga nadal sie odzywa a i pogoda marna bo ciągle leje, pozostają mi dywanówki, ogródek i praca. Weekend zapowiada się słonecznie, cały następny tydzień też więc będe pewnie śmigać na plaże.Jutro stane rano na wagę i obadam sytuację przed weekendem a potem ważonko aż koło środy.
Menu:
śniadanie: jajecznica z 1 jajka z pieczarkami, cebulką i szczypiorkiem, mała grzanka, kawa z cukrem
2śniadanie: 330ml dok marchew-jabłko-banan
obiad: makaron ze szpinakiem
kolacja... się okaże, pewnie jakaś mała sałatka
Płyny: kawa, woda, mięta, herbatka owocowa ( pilnuje minimum 2l dziennie)
Niech nam kilogramy spadają :D
spadeczek, jestem w klubie 58 :D
Niewielki bo o 0,4 kg ale pozostało 0,6kg do celu więc jupiiii jupiii :D Waga :
58.6kg Drżyj plażo, lasencja nadchodzi :)
w takim kolorku kupiłam bikini, ciut nie jakieś intimissi :D
Menu:
Śniadanie: gotowane jajko, mała grzanka, pomidor, kawa z cukrem
2śniadanie: jogurt pitny grapefruit z zieloną herbatą 250g
obiad: cukinia zapiekana z pieczarkami i ziemniakiem, sałata z warzywkami
kolacja: mała grzanka z pasztetem z indyka, pół ogórka, szczypiorek
wtorkowo
Witka kochane, dietka w pełni a to dzięki mojemu ogródeczkowi w którym mam wiele pyszności. Już niedługo będą też pomidorki koktailowe i cukinie mniamiiii.
Menu na dziś:
Śniadanko: jajko na twardo pomidor ogórek
2śniadanko: 330ml soku pomidorowego
obiad: zupka szczawiowa, duszone pieczarki, ziemniak, sałatka
kolacja: ........
Jutro prawdopodobnie stane na szklanej zołzie i zobacze jak mi idzie ale czuję się lekka jak piórko :) Wam również tego życzę
poniedziaszek
Hejka kochane, dziś już zaliczona wizyta u chirurga, drugiego zastrzyku nie dostałam (co bardzo mnie cieszy). Ulga ogromna w stawie skokowym, mam nadzieje że ten lek podziała i ból nie powróci po miesiącu ( co się często zdarza po sterydzie). Nadal boli mnie przodostopie, jakby nadal promieniowało ale sam staw na tą chwile jest git. Dostałam za to 20 zabiegów 10 jonizacji i 10 magnetronic, mam nadzieję że to mi pomoże. Jeśli nie to bede muszała poszukać lepszego lekarza np w Olsztynie a wiec znowu kasa popłynie. Nie ruszam się za bardzo, pojde może znowu popielić w ogrodzie bo zauważyłam że po tym zajęciu mam ładne spadki.
Śniadanie: bułka z twarogiem
2śniadanie: paróweczka z ketchupem drobiowa cienka
obiad: jajko sadzone ziemniak i sałatka : sałata, ogórek, pomidor, koperek, cebulka, kukurydza, feta, rzodkiewka WIELKIE MNIAM
kolacja: jeszcze nie wiem, ale coś lekkiego może pomidorek ze szczypiorkiem w jogurcie nat.
Trzymajcie się laseczki. Miłego odchudzanka.
AAAAA 1kg do celuuuu !!! :D
Hej kochane, ja się martwie że roztyje się jak mały hipcio przez tą nogę a ja chyba schudłam z tego stresu. Pozostał 1 kg do celu który był kiedyś nieosiągalny :)
Jak widać da się i wcale jakoś mega ciężko nie było, a mój ogródek i codzienne pielenie to najlepszy trening na świecie. Dziś piątek, w planie naleśniki ze szpinakiem i wieczór z moim misiem, jutro pewnie cały dzien nad jeziorkiem, bez skrępowania wskakuję w bikini i zaczynam opalanko. Włoski które zapuszczam jednocześnie z odchudzaniem też już wyglądają całkiem całkiem. Lubie mieć jakis cel.
Następny - studia magisterskie :)
Trzymajcie się i nie przegrzewajcie- buziaki
hej laseczki kochane
Noga nadal dokucza, jest lepiej po zastrzyku ale mam wrażenie że problem nie zniknął i jak steryd przestanie działać to powróci.
Chciałabym się podietkować, bo skoro ruszać mi sie nie wolno to chociaż tyle zrobie + jakieś brzuszki itp i w związku z tym mam prośbę kochane, jesli któraś z was jest na diecie South Beach to prosiłabym o przykładowe menu nachociaż 2-3dni. Z góry wielki dzięx.
A dziś z innej beczki
Laseczki kochane, chciałabym się was zapytać w jaki sposób wasi mężowie wam się oświadczyli ? :) Czy był to jakiś specjalny dla was dzień czy może na jakiejś wycieczce?
Mój brat zabrał swoją dziewczynę nad morze do Łeby, zabrał ją melexem na wydmy i tam się oświadczył, myśle że mega romantycznie aż sie tego po nim nie spodziewałam hihi a jak to wyglądało u was??
Ja nadal czekam aż mój misiu się zdecyduje, no mógłby już nooo :P