Witajcie kochane po dłużzej przerwie :) plus
fotencje jakieś
Witajcie.U mnie bez zmian właściwie ,mało regularności w ćwiczeniach no ale jakoś brak czasu,chęci itd:) Ale nie dołuje się tym,patrze na siebie i nie sądze by było źle :) A co u Was??? Wstawiam Wam kilka fotek i lecę ogarnąć mieszkanko a potem piec szarlotke :)
Przemyślenia...opinia rodziny,chora? NEVER!
Witajcie kochane. No więc...zacznę od tego,że nie mam ostatnio czasu pisać.WIosna w końcu przyszła (chociaż dzisiaj jej nie widać) więc staram się aktywnie spędzać czas z synkiem,spacerki,działka,zoo itd:) Dzisiaj synek pojechał do dziadków na weekend więc mam czas coś Wam tu naskrobać. Ćwiczenia idą dobrze,ciało się zmienia,waga właściwie już nie spada co mnie akurat cieszy. Wczoraj byłam na działce u dziadków z Nikosiem...babcia pytała czemu tak schudłam,czy ja nie jestem na coś chora.Odpowiedziałam,że nie,że ja ćwicze i zdrowo się odżywiam.Poszłam się załatwić ,wyszłam a ona poszła po mnie do toalety sprawdzić czy nie wymiotowałam,przyszła i jeszcze raz pytała czy na pewno nie jestem chora, co ćwicze itd itp.Wiem,że mnie kocha i się troszczy.Jestem jej jedyną wnuczką.Moja rodzina nie jest przyzwyczajona do mnie takiej. Zawsze byłam albo przeciętna,albo z lekką nadwagą,czasem z dużą. Nigdy nie ważyłam tyle co teraz no chyba,że miałam z 14 lat.Chciałabym aby oni cieszyli się razem ze mną bo ja teraz jestem szczęśliwa teraz w swoim ciele od bardzo bardzo długiego czasu. Kurczę no. Przykro mi.CIeszyć się powinnam ,że widzą przemiane ale nie takich słów oczekiwałam. A bez przesady,Wagę mam odpowiednią do wzrostu.Kurka no! Bu:( Idę pić kawke. Buziam Was mocno!
Hmmm fajnie,miło ale... no właśnie! :/
Witajcie kochane:) Troszkę nie pisałam. Pogoda u nas iście wiosenna i przyjemna.Słoneczko świeci od rana:) Ćwiczonka jak zwykle zaliczone :) Wkońcu się uśmiecham:D Byłam na spacerku z synkiem ,spotkałam sąsiadke której nie widziałam jakiś czas i usłyszałam "Jezuuu Jak Pani schudła.... (wdech) " i oczy jej niemal wyszły z orbit :) Trochę byłam w szoku,taka starsza miła Pani:) Widze,że ludzie się za mną oglądają,mężczyźni z samochodów...miłe to jest :) Tylko jak by mój M mnie nie zauważał...sama nie wiem.Niby jest ok, miło...ale rutyna. Brakuje czasem takich ochów achów jak na początkach (10 lat temu) ale wątpie, że to wróci. Wszystko niby jak należy ale jakoś...czegoś brakuje. Może to minie.Zobaczymy.
Hejo Chudzinki! :) Wiosna?:)
Witajcie moje kochane:)
Słoneczko świeci od samego rana...czuje się fantastycznie :) Jezusiu jak mi tego brakowało! Może w końcu za kilka dni będę mogła schować głęboko do szafy zimową kurtkę??Oby!:) Wczoraj jakoś tak mi się wspaniale ćwiczyło...że dzisiaj mimo tego,że codziennie ćwiczę mam zakwasy ale może to zwiastun @@@@ :) Od tego słoneczka mam katar... :/ Zaraz ogarnianko,sprzątanko , właśnie pije kawkę :) No a jak już to wszystko zrobię to...TRENING :D Mój humor dzisiaj osiąga maximum radości:) Pozdrowienia ! :*
Licznik Kalorii dla Androida
No właśnie kochane,jak w tytule.Sciagnelam sobie ta aplikację na telefon i jestem pozytywnie zaskoczona:-) dodajemy tam każda rzecz zjedzona,wylicza nam ilość zmęczonych kalorii,tlyszczy,białek,węglowodanów.Dodatkowo z tego oblicza ile procent dziennego GDA zjedlismy.Dodajemy do dziennika ćwiczeń wszystko co dziś zrobiliśmy z czasem i ilością spalonych kalorii i automatycznie od razu widzimy czy spalilismy więcej niż zjedlismy :-) bardzo pozytywne zaskoczenie :-) uzywacie? A może polecacie coś innego? Pozdrawiam moje chudzinki:-)
Jezu! Patrze na swoje stare zdjęcia i nie wierze:/
Nie wierze,że tak wyglądałam :(
Wrrr! Jak ja mogłam się tak zapuścić! Ale jak mnie teraz cieszy patrząc na te zdjęcia to co już osiągnełam!!! :) Ahhhhhhhh dziewczyny powodzenia w dążeniu do celu bo naprawdę WARTO! :)
Dwa zdjęcia z dzisiaj,jedno z ręki,drugie zrobione
przez synka:)
Witajcie :) Wstawiam Wam dzisiaj dwa zdjęcia... :) Nic szczególnego.Muszę pracować nad tym brzuszkiem oj muszę:) A co u Was?? U mnie bez zmian:) Buziaki:*
Witajcie po świątecznie :)
Witajcie kochane!
Jak Wam święta minęly?? Na sankach byliście?Zając ze śniegu ulepiony??Co jak co ale ten wiatr przy tym to jakaś tragedia :(
Co do mnie...bardzo fajne święta mimo pogody.Zleciały szybko.W sob pojechaliśmy do teściów i teściowa powiedziała,że chudne i chudne :)"Jaka Ty chuda już jesteś".No miło.Lany poniedziałek spędziliśmy u mojej rodzinki ,babcia mnie głaskała po plecach i powiedziała całej rodzinie "Jejku jaka ona szczupła już jest,0 tłuszczyku wszędzie" , potem moja mama jak leżałam z Nikosiem(synkiem moim) ,że kości mi wszędzie wychodzą,łokcie jak u anorektyczki i czy aby na pewno nie choruje no ale moja mama przesadza,bo to mama :) We wtorek byłam z mężem na zakupach,przymierzałam kurtke (S) i tak na mnie patrzy i tekst "jaka Ty już chuda jesteś,musisz zacząć więcej jeść. No kurcze w codzienności tego nie zauważył,dopiero na zakupkach. No i kupiłąm tą kurteczke,czarna,pikowana,złote zamki w Alibi :) Dzisiaj wróciłam do domu i o dziwo przez święta spadło mi-0,5 kg a nie ćwiczyłam i jadłam jak szalona.No i tak myślę,że od jutra znowu treningi,praca nad mięśniami ale nic poza tym.Diety zostawiam dla innych :)
Ahhh dziękuje za uwagę.Pozdrawiam:)