Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odchudzam sie dla zdrowia i lepszego samopoczucia po prostu dla siebie samej :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 51149
Komentarzy: 984
Założony: 1 listopada 2011
Ostatni wpis: 24 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nalepka86

kobieta, 37 lat, Ostrowiec Świętokrzyski

167 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 30stki chce ważyć 85 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 lutego 2012 , Komentarze (8)

Witajcie chudzinki...
wczoraj zaatakował mnie potwór... czyli sama ja znaczy na wieczór objadłam się jak głupia jakaś mówiłam do siebie nie jedz tego a i tak szłam i jadłam:-( mam wy żuty sumienia bo cały dzień super mi upłynął... Ale to było wczoraj dziś już lepiej... 
4 dzień a6w zaliczony do tego 400 podskoków na skakance
A oto mój nowy sposób na motywacje:

23 lutego 2012 , Komentarze (1)

dzisiaj były pomiary:
waga 84,8 kg
szyja: 38 cm -0 cm
biceps: 31 cm -1 cm
piersi: 107 cm -0 cm
talia: 90 cm -2 cm
brzuch: 98 cm -2 cm
biodra: 106 cm -3 cm
uda: 58 cm -1 cm
łydki: 39 cm -1 cm

Dzień 3 a6w zaliczony + 200 podskoków na skakance
śniadanie:
kromka razowego chleba+ marg+ ser żółty+ wędlina+ ogórek/papryka
herbata pu-erh
II śniadanie:
kromka bułki wrocławskiej+ marg+ szynka
obiad 1/2 miski krupniku
1/2 gałki ziemniaków+ gotowane żeberka+ 3 łyżki kapusty zasmażanej ( jestem dumna bo nie skusiłam się na sos- a uwielbiam go)
w między czasie
miseczka kisielu brzoskwiniowego
kolacja 3 chrupkie pieczywa+ marg + pasztetowa/ szynka+ sałatka ze słoika + 3 ogórki kiszone
herbata pu-erh


22 lutego 2012 , Komentarze (4)

Dziś całkiem fajnie mi9ja dzień. Rano vibroaction, potem 2 dzień a6w, 200 podskoków na skakance, 50 brzuszków 3 min na stepie( schody) ćwiczenia na nogi i rozciągające. A o to moje zdjęcie z przed 8 lat taka chudzinka byłam( kiepska jakość bo skaner mi siadł i musiałam fotkę zdjęciu robić)

21 lutego 2012 , Komentarze (7)

Pora się zabrać za siebie choróbsko mnie puściło. Zaczynam działać , żeby dojść do II etapu mojego postanowienia jeszcze 5 kg do stracenia. Od dziś ponownie rozpoczynam a6w ostatnio niezłe efekty były więc zaczynam dziś 1 dzień zaliczony. Wcisnęłam się ostatnio w kurtkę taką jesienno wiosenną w którą już od jakichś 3 lat się nie mieściłam ale żeby lepiej leżała jeszcze trzeba trochę zrzucić ale najważniejsze , że się zasunęła :-) potem idę na strych pogmerać w moich za małych ciuchach może już któreś będą na mnie :-)  Co tydzień będę wstawiać efekty. A od takiego brzuszka zaczynam.

19 lutego 2012 , Komentarze (4)

Witajcie piękne...
To choróbsko okropne jest tak mnie załatwiła ta angina , że od środy leżałam w szpitalu na oddziale laryngologicznym z powikłaniami po anginie. Zrobił mi się ropień okołomigdałkowy. Musieli mi naciąć to miejsce i i co dzień poszerzać puki cała ropa nie zejdzie jak się okazało to były dwa ropnie. Masakra. I niestety następnym razem bo to będzie się teraz nawracać będę mieć usuwane migdałki, muszę sobie teraz zrobić szczepienie przeciwko żółtaczce. Ciesze się , że w reszcie wyszłam z tego szpitala.  
Pocieszające jest to, że etap I mojego postanowienia zaliczony waga 85 kg. Dziewczyny jaka już ze mnie laska się robi już się sobie podobam brzuszek mniejszy nogi szczuplejsze jestem zadowolona z siebie. Teraz mozolna droga do etapu II czyli 80 kg DAM RADE!!!
Schudłam już 11,4 kg to najwięcej w moim życiu muszę dalej walczyć... Jak tylko dojdę zupełnie do siebie to biorę się ostro za ćwiczenia. Efekty są widoczne to jest motywacja. Buziaki kochane moje vitalijki

11 lutego 2012 , Komentarze (3)

Wiem długo się nie odzywałam ale w poniedziałek załapało mnie choróbsko mam anginę ropną męczę się już 6 dzień i jeszcze nie minęła nawet wylądowałam na wizycie w szpitalu bo lekarz się bał czy nie mam ropnia jakiegoś poza tym musiałam robić sobie badania na mononukleozę bo bardzo mocna ta angina a do tego z lewej strony całą twarz i podniebienie mam napuchnięte węzły chłonne. Biorę już 2 antybiotyki na raz nic nie mogę jeść to akurat dla mojej diety korzystne bo prawie 4 kilo od tego schudłam. Bo ważyłam znów po obżarstwie jednym 88,9 kg . Wyobraźcie sobie jak mam takie napuchnięte migdały , że ledwo ślinę mogłam przełykać a tu łykaj tabletki ehh musiałam się do tego psychicznie nastawiać. Dziś już jest lepiej. Gorączka niestety cały czas powraca najwięcej miałam 39,2 teraz to tylko 38 więc jest lepiej ale żeby ją zbić muszę łykać od razu dwie pyralginy.Już mam dość. Mój żołądek się tak zmniejszył, że zjadam na raz tylko 1/2 nawet nie całe serka homogenizowanego 160g a zupy to jem 1/2 szklanki . Jestem bez sił. 
A mój mąż na szczęście jest więc mnie wspiera i zajmuje się dziećmi. Jest kochany na szczęście dostał drugi tydzień wolny i będzie na walentynkach mam nadzieję, że będę już w pełni zdrowa. Podobno w kwietniu na wesele będziemy szli więc mam motywacje ,żeby wbić się w jakąś nieziemską kreacje... hehe to od męża z pracy muszę zrobić wrażenie nie znają mnie więc moje oficjalne wejście. hehe :-)
A no muszę pochwalić się ,że jeszcze tylko 70 dag do mojego I etapu jaki sobie wyznaczyłam w postanowieniu noworocznym

30 stycznia 2012 , Komentarze (4)

Choróbsko powoli mnie puszcza. Dalej kiszoną kapustkę wcinam zobaczymy w czwartek jak będzie po ważeniu mam nadzieję że przynajmniej kilo. Staram się ograniczyć słodycze ale ciężko gdy dzieciakom coś daje zawsze ostatnio coś sobie skubnę... ehh W policji byłam odesłała w sumie mnie babka do strony internetowej był tam tez filmik z torem przeszkód do wykonania tylko , żeby zmieścić się w czasie. Zobaczymy...
Buziaki

28 stycznia 2012 , Komentarze (13)

Masakra teraz dopiero sobie uświadomiłam,że już 90 dni staram się być na diecie mówię staram bo ostatnio często jakieś wpadki miałam ale na prawdę się staram... No na podsumowanie udało mi się już schudnąć 8,90 kg to sporo bez żadnych specyfików typu jakieś wspomagacze odchudzania... choć powiem wam , że ostatnio kusi mnie  żeby może coś zacząć zażywać. A wiec w centymetrach też nieźle bo w niektórych partiach zgubiłam po ponad 10 cm. I już niedługo tylko w dwóch miejscach będę miała ponad 100 cm czyli biodra i piersi te drugie to mogą tak zostać... A to fotki na pierwszych jestem na początku diety czyli listopad 2011 a na drugich obok jestem teraz obecnie czyli styczeń 2012. Oceńcie same

26 stycznia 2012 , Komentarze (4)

Powoli wracam do lepszego samopoczucia a tym samym do prawidłowego dietkowania. Jednakże nie zapisuje już co zjadłam bo nie zawsze mam na to czas i powiem szczerze, że to już mnie męczyło... Już orientuje się co ile ma kcal więc staram się rozważnie racjonować swoje posiłki... Bałam się dziś stanąć na wadze bo po tym moim ostatnim kiepskim tygodniu a raczej jak dla mnie 2 to pewnie albo przytyłam albo tylko kilka deko mniej ale zostałam mile zaskoczona... A to dlatego,że spadek wagi o cały kg a co oznacza,że gdybym sobie nie folgowała ze słodyczami jedzeniem i ćwiczeniami mogłoby być lepiej ale z tego jestem bardzo zadowolona że jednak jest spadek i na paseczku 87,5 kg to jeszcze 2,5 kg do mojego pierwszego etapu... W centymetrach też mi zeszło :-) co widać nawet po tych nowych spodniach, że już są luźniejsze i muszę pasek już do nich zakładać żeby dobrze leżały... Byłam dziś u alergologa bo coś jakieś zmiany skórne miałam i oczy mi ropiały testy będę miała dopiero po skończeniu leków 8 marca boje się,że okaże się że nie mogę jeść za dużo mleka i nabiału bo miałam kiedyś na to uczulenie a teraz z powrotem zajadam duże ilości mleka wiadomo do płatków czy jogurty bo mało kcal mają ehh w tedy będę mieć problem ale to się okaże na razie jest ok
Powiem wam, że może dlatego udało mi się zrzucić ten kg bo ostatnio kilka dni pod rząd jadłam kapustę kiszoną taką surówkę sobie z niej robiłam a ona podobno pomaga przy odchudzaniu... dalej ją wcinam jeszcze mis ie nie znudziła hehe :)
Mam zamiar spróbować dostać się do policji już od dawna chciałam w sumie dlatego zaczęłam moje studia bo wiedziałam,że po nich można pracować w policji zobaczymy idę się wszystkiego dowiedzieć w poniedziałek. 
a oto moje wyniki:
PomiarMasa ciałaSzyjaBicepsPiersiTaliaBrzuchBiodraUdoŁydkaSpalonych
kalorii
Zawartość
tłuszczu
Usuń pomiar
kgcmcmcmcmcmcmcmcmkcal%
26 stycznia 201287,5038,0032,00107,0092,00100,00109,0059,0040,00039

24 stycznia 2012 , Komentarze (5)

tak źle ze mną się dzieję brak mi już sił do dietkowania nie mam ochoty na ćwiczenia i przez to waga stoi w miejscu albo idzie do góry bo podjadam dość sporo ostatnio... Dalej choróbsko mnie trzyma i nie mam przez to wcale energii... Nie mam czasu, żeby się porządnie wykurować choć nie pracuję ale dzieciaki dają zajęcie aż dość... ehhh POMOCY

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.