Obiadowo...
ojoj, nabroiłam:/ obiadek pyszny, dozwolony, i wszystko byłoby cudownie gdyby nie... uwaga uwaga;) pora dnia... myslałam, że już 14... a tu jeszcze 13 nie ma... No i masz babo placek.. będzie mi ciężko wytrzymac do wieczora:/ a jeszcze rowery na 19...
No ale cóż już go zjadłam
mój dukanowy naleśnik z indykiem;):
Zrezygnowałam z jednej muffinki, żeby go zjeśc... oby było warto---> smaczne było, ale ciekawe jak długo na tym obiedzie pociągne:|
Fotki ;)
Moje prawdziwe oblicze:
Czyli fotka zrobiona miesiąc przed zajściem w ciążę, ale po przytyciu 10 kg:/
I uwaga uwaga:/ sylwetka, prawie w całości, innej fotki nie mam:/
I 2 miesiące po porodzie... innej w całości siebie nie posiadam:/
Widać jak zbrzydłam, przytyłam... tragedia:(
No i mój obecny brzuchol---> nawet widac jak zajadam dukanową muffinkę:(
No to się zbiczowałam! tadam!
Podsumowanie dzień 8
Blueconnect nie działa:/ włączył się, ciekawe na jak długo... aha;) nie podkreśla mi błędów, więc jakby co to proszę o krytykę;) ale poważną, a nie literówki.
Wczorajszy jadłospis:
2 muffinki
twaróg z jogurtem
kurczak--->pierś
jogurt naturalny
4 surimi
I refleksja na temat surimi: skład 31% ryba... aromat krabowy, skrobia ziemniaczana, jesteście pewni, że można je jeść... bo ja nie za bardzo:/ są niby dozwolone, ale chyba nie każde, te które kupiłam to chyba był wyrób surimi podobny:/ muszę popatrzeć w innych sklepach jak ten skład wygląda procentowo... bo dla mnie 30 % to troche mało, w takim razie te 70% to co? spulchniacz, woda... i o zgrozo... skrobia ziemniaczana!!!!
Ah, i działam na swoim laptopie... więc może jakieś foto dodam, jak zdążę zanim się pasożyt obudzi.
Teściowa: "też byłam na dukanie i to jadlam!"
No cóż, wczoraj miałam wizyntancje teściowej:( która znowu swoje mądrości przedstawiała. Najpierw wypakowała reklamówke sztucznego żarcia: batony, ciastka, krakersy, styropian z czekoladą, jakieś śledzie w oleju, szynka itepe. I wszystko wg niej dietetyczne, M mówi jej, że nie trafila bo ja na diecie jestem i tego jeść nie będe, a ona na to , że to przecież dietetyczne, nie tuczy i ona jak się odchudzala to to jadła, no to M ale malwina jest na dukanie i nie może, a teściowa, " ja też byłam na dukanie tylko nie taki restrykcyjnym i to jadłam"
I wyjadła moje dukanowe muffinki... smakowaly jej... " to na dukanie można jeść tego ile się chce?"
Nie tylko 2 dziennie:/
Ah;) i wiedzialam o której przyjedzie, i ululałam dziecię ;P a mały skurczybyk tak zasnął, że przez całą godzine jak siedziała gnił po cichu w lóżeczku - co mu się nie zdarza.
M mówił, że mały udaje bo nie lubi tej babci;)
No i masa spada, więc muffinki nie przeszkadzają----> 2 kilo mniej, wiadomo ;) chciałabym już 10 :P ale cieszmy się i z tego :P czyli jeszcze kilo i dojdziemy do nieoficjalnej wagi z przed ciąży... bo oficjalna to 82... ale to po tym jak mnie położna zwarzyła i dostałam zawału;) wiec zrzuciłam 2 kg ze strachu przed staniem się potworem.
Za chwilke zrebie przymiarke 2 rzeczy------> motywacji
Refleksja
Przez te ostatnie dni, czułam się dobrze pod względem wagowym, aż uskrzydlał mnie płaściejszy ;) brzuchol, miałam wrażenie, że te trudy się opłacają, ale mój mi cyknął kilka fotek:/ i czar prysł:( grubas jakich mało:(
Ogarnia mnie pewnego rodzaju strach- że jem coś niedozwolonego... te muffinki niby nie mają nic zabronionego... a mam wrażenie, że nie powinnam. Ogólnie jak jem coś co mi smakuje to myśle, że od tego zaraz przytyje...
Mam wrażenie, że powinnam jeść tylko twaróg i jogurt:/ a wszystko inne tuczy:/ I waże się za każdym razem, gdy jestem w łazience...
Oby moje odchudzanie nie przerodziło się w psychoze...
Podsumowanie dzień 7
Dzisiaj szybciutko :)
2 jajka
2 muffinki
2 razy po sporym kawałku pieczonego kurczaka
i sos czosnkowy---> twarożek, jogurt, czosnek
I ;) a co mi tam, zaznaczę sobie te 86,5 ;) najwyżej jak nie utrzymam uczciwie zaznaczę, że mi przybyło. Obiecuję :P
Wieje i wieje, dziś mija 7 dzień diety
Tydzień, udało mi się wytrwać, bez słodyczy i alkoholu. Mogłabym na dzisiejszym dniu zakończyć fazę uderzeniową, ale postanowiłam jednak dorzucić sobie jeszcze te 2 do końca miesiąca.
Ogólnie to mówie, że ciałka nie ubywa? to nie do końca tak: może i zaznaczyłam sobie tu 88 kg, ale tak prawde mówiąc to startowałam tutaj z 90:/ do których sama przed sobą nie chciałam się przyznać. Tak więc zbliżamy się do 86:) myśle, że do końca fazy uderzeniowej zjedziemy tyle:)
Ale... impreza się szykuje:/ 10 grudnia:| urodziny znajomego... jedzenie- jakoś dam rade, ale jakiegoś drina to sobie jednak walne... od porodu nie byłam na żadnej imprezie (jakbym w ostatnich miesiącach ciązy bóg wie jak balowała). I poważnie mam wielką ochotę, gdzieś wyjść i się wyluzować choć ociopińkę.
Dzisiaj jeszcze dobrze mi idzie:)
-2 jajka sadzone
- muffinka dukanowa do kawy
Ogólnie to ja nie mam wielkiej potrzeby przechodzenia na fazę II, nie przepadam za warzywami... więc mi ich nie brakuje. I pomyśleć, że chciałam iść na dietę kwaśniewskiego.... myślę, że nie wytrwała bym na niej tygodnia- a jakbym wytrwała to zjechałabym pewnie więcej na tej... kapuście;)
Muffinkowo--->pychotkowo, dzień 6
Jak narkoman na głodzie dopadłam się do tych pychotkowych babeczek dukanowych:)
O boszzzz;) jakie to było mniamniuśne, zjadłam dwie;) ale wg moich obliczeń można zjeść dziennie 2 i 1/3 ;)
Dzisiaj jak narazie:
Twarożek z jogurtem
2 plasterki wędlinki kurczaczkowej
filecik z kurczaczka
kefir
2 babeczki dukana
+dożarty wieczorem jogurt naturalny
Dużo:/ kurcze:/ wieczór jeszcze długi:/
Po okropnej nocy
Ogólnie czuję się coraz gorzej, nie dość, że robie się głodna:/ to jeszcze kiepsko sypiam:( Śniadaniowy twaróg mi co najmniej nie smakował:/ chlebek mi sie skisnął, i musz dzisiaj coś nowego upiec:/ chyba bedą to muffinki... lecim dalej;) 6 dzień diety.
Walka
Właśnie walczę z dwoma wrogami: bezsennością i głodem.
Bezsenność wygrywa:/ z głodem wygrywam ja... ale... no cóż nie liczy się sama walka ale wynik.
Leżałam w łóżku i myślałam o czekoladzie... teraz jestem tak głodna, że zjadłabym nawet jogurt... i przewraca mi się w tym brzuchalu :(
I tak z nudów przedstawiam Wam moją jedyną motywację jeśli chodzi o kobiety, kobiecość itepe: