ojoj, nabroiłam:/ obiadek pyszny, dozwolony, i wszystko byłoby cudownie gdyby nie... uwaga uwaga;) pora dnia... myslałam, że już 14... a tu jeszcze 13 nie ma... No i masz babo placek.. będzie mi ciężko wytrzymac do wieczora:/ a jeszcze rowery na 19...
No ale cóż już go zjadłam
mój dukanowy naleśnik z indykiem;):
Zrezygnowałam z jednej muffinki, żeby go zjeśc... oby było warto---> smaczne było, ale ciekawe jak długo na tym obiedzie pociągne:|
Hellcat89
29 listopada 2011, 18:40;D nieźle nieźle... naleśników z indykiem nie jadłam podziwiam pomysłowości.....
justyna.ja85
29 listopada 2011, 14:09Ale apetycznie wygląda :) Smaka narobiłaś :)
asio69
29 listopada 2011, 13:36pysznosci ten Twoj nalesnik :)))