Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć ! Jestem Dominika, interesuje się fotografią i po części modą. Weszłam na to forum ponieważ, mam w styczniu studniówkę i muszę schudnąć ! ; )

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 65398
Komentarzy: 765
Założony: 8 października 2011
Ostatni wpis: 4 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
undefeated

kobieta, 31 lat, Szczytno

169 cm, 68.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 62 kg i wystrzałowe bikini *.*

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 stycznia 2012 , Komentarze (9)

Szał studniówkowy dobiegł końca. Wieczne bieganie, płakanie, stawanie na wadze  i odliczanie  się skończyło. Studniówka była straszna, wszystko było do dupy. Fotograf, mój partner, jedzenie, zespół i część osób z klasy. Za dużo sobie obiecałam co do tej jedynej nocy w życiu, zawiodłam się i wychodząc w połowie zabawy  na  parking rozpłakałam się i nie mogłam się uspokoić. Wywierano na mnie presje  i wiedziałam, że to sie stanie. To było okropne. Wyglądałam pięknie, czarna sukienka a do niej wysokie platformy, cudownie zrobione loki i do tego lekki make-up .  ; ) Uśmiechałam się chociaż nie miałam ochoty. Udało mi się poderwać przystojnego kelnera który co chwilę przynosił  mi wode, nawek kiedy jej nie potrzebowałam ; ) Ale za to odbiłam sobie wszystko na studniówce numer 2  ; ) upiłam się ( ale bez przesady ), tańczyłam prawie cały czas, śmiałam się w głos i też wyglądałam idealnie ( nie będę skromna, byłam z siebie dumna). Pan B. tam był, z dziewczyną.  Na początku było mi troszkę przykro, ale i tak wszyscy powiedzieli, że jestem ładniejsza od niej i bla bla bla i wtedy zrobiło mi się już dobrze ; ) Trochę po północy B. złapał doła i siedział załamany patrząc raz na jakiś czas w moją stronę ...

Nie doszłam do wagi 68 kg do studniówki, trudno. To 29 kwietnia ( koniec roku szkolnego) chcę dojść do 65 ... ciężko będzie bo nawet teraz nie mogę zejść od dwóch tygodni z 73,7 chociaż ćwiczę i jem zdrowo oraz piję wodę i herbatki. Co jest ? Czy może ktoś tak miał ? Iiii jest problem z rzuceniem boczków ... czy ktoś może zaproponować ćwiczenia skuteczne ? :)

Być piękną:

14 stycznia 2012 , Komentarze (6)

Sukienka na studniówkę jest, buty są ... Ale czy jestem zadowolona ?  Nie wiem... Byłam wczoraj szczęśliwa bo mieściłam się w rozmiar 40 a wcześniej ledwo wchodziłam w 44 ; // Już nie mogę się doczekać studniówki, będę śliczna i powabna i w ogóleeeee ... ; ) a po mojej studniówce, kolejna studniódnióweczka mojego partnera ; DD na tej drugiej muszę wyglądać jeszcze piękniej bo będzie tam Pan B. ; D Postaram się dodać wam zdjęcia przed impreza ; D

10 stycznia 2012 , Komentarze (6)

Cześć, cześć, cześć !

W piątek za tydzień studniówka a ja nadal z sadełkiem... jeeeah ;d Nareszcie  zaczęłam robić pracę z polaka na maturkę, przesiedziałam pół dnia w bibliotece, spisałam co trzeba. Jestem zadowolona  : ) Teraz w ferie czeka mnie tylko czytanie książek i  pisanie i przygotowanie filmów do prezentacji. UUUUUlllga. Martwie się, że nie dam rady wejść w ładne sukienki i będę zmuszona kupić brzydkie szmaty czego nie chcę. Postanowiłam, że do moich urodzin muszę schudnąć na tyle żeby wyglądać w bikini sexi. Czyli mam czas do 19 lipca. Realne ? Chcę schudnąć z 15 kg ; )) Myślę, że się uda. Uwielbiam wasze komentarze, zawsze podnoszą mnie na duchu. Wczorajszy wieczór przyniósł mi wielkiego doła i rozmyślanie o swojej egzystencji. Czy żyjemy w wyimaginowaym świecie ? Trudno powiedzieć.  Trzymajcie kciuki za sobote, chcę śliczną sukienkę a do tego cudownych butków i innych dodatków. Chcę taki brzuszek na lato :

 

BBBBBUUUUUZZZZIIIIAAAAKKKIIII ; *

8 stycznia 2012 , Komentarze (7)

Ten rok decyduje o moim życiu, czy będę siedziałą na kasie w biedronce czy raczej zasiąde w wygodnym fotelu przed biurkiem we własnym gabinecie a na drzwiach zawiśnie plakietka "mediator rodzinny" . Przez te 365 dni muszę się zmienić. Między innymi wizualnie, ale też psychicznie. Do końca roku chcę schudnąć do 56 kg ; ) z waszą pomocą się to uda i nawet nie ma co sobie wmawiać, że nie : D Trzeba wziąć się za prezentacje z polaka, czy ma ktoś pomysł na temat "Samobójstwo w literaturze i w filmie" ?  :d bo ja totalnie nie wiem jak to zacząć. Ciężko jest mi zmotywować się do nauki, cały czas myślę o swoim jak dotąd beznadziejnym żywocie. Wkurza mnie moja monotonność, sen, szkoła, dom, nauka,sen, szkoła, dom, nauka i cały czas to samo. Nic innego się nie dzieje. Za dwa tygodnie ferie, mam zamiar wyjechać gdzieś z przyjaciółkami żeby się wyciszyć i chcemy pobyć trochę same ;) A wy, co robicie w ferie ? :))

Długo zastanawiałam się czy wstawić i się zdecydowałam :

 

 

 

 

1 stycznia 2012 , Komentarze (3)

2011 był rokiem ciężkim, płaczącym, chorym. Cały czas upadki, z dna wtapiałam się w muł morski. Moje ciało zostało wyniszczone i teraz powoli buduje się na nowo, płytka po płytce. Od października uśmiecham się częściej, zaczęło dziać się lepiej więc licze na to, że  w 2012 roku będzie cudownie. Waga w styczniu była równa 84 kg. 

Postanowienia oczywiście schudnąć, przestać się stresować, zdać maturę,  wyglądać pięknie na studniówkach. Nie wiem ... Chcę być szczęśliwa.

 

Szczęśliwego nowego roku, spełnienia marzeń. ; ))

 

 

 

29 grudnia 2011 , Komentarze (2)

Odcięto mi dostęp do internetu, od tamtego czasu waga stoi ... Teraz już wiem, że  bez Vitali jest mi ciężko. Wasza pomoc jest potrzebna mi przy diecie, ćwiczeniach ... Jestem zła na siebie, że nie radzę sobie samodzielnie. Od kilku dni mam doła, totalnego doła. Kupiłam sukienkę na sylwestra, założyłam ją wczoraj i po prostu się rozryczałam, wyglądałam okropnie. 

Jestem gruba. Bardzo gruba i teraz zdaje sobie z tego sprawę, że muszę to zmienić jak najszybciej i do tego skutecznie. Święta przeżyłam bez wiekszego objadania się. Pomocy ?  Prosze.

23 listopada 2011 , Komentarze (3)

"Fuck! Przecież to się nigdy nie uda. Ja nie schudnę bo nie umiem się powstrzymać."
"Nie zdam na prawko, to przecież oczywiste"
"Chyba nigdy nie znajdę prawdziwej miłosny, świat jest do dupy!"

Czytałam w starym Focusie o tym, że żeby osiągnąć sukces potrzebne jest nastawienie. Jeśli mówisz, że nie zdasz do następnej klasy i myślisz o tym na serio to faktycznie tak się dzieje, że zostajesz w tej klasie. Wysyłamy naszemu biednemu mózgowi tyle sprzecznych informacji , że on wariuje. Uwierzmy w  siebie, przecież damy radę. Jeśli facetowi który był totalnie sparaliżowany, że tylko  siedział na wózku i nie mógł nawet pokiwać palcem udało się wstać i odebrać telefon bo uwierzył to nasze schudnięcie będzie najprostszą rzeczą jaka może być. ; )) Do roboty. Wystarczy dać sobie szansę.

-----------------------------------------------------------------

Jestem kolejną osobą, która nie może odpowiedzieć na  żaden list. -.-
Ostatnio coś mało jem ... Ale staram się wyrabiać normę ; ))
Czy w sobotę zobaczę na wadze 76 ? ; ) plisssssssssssssssssss.


20 listopada 2011 , Komentarze (3)

Zastanawiam się jak bardziej zmotywować się do odchudzania. I znalazłam sposób.  Za zrzucenie każdych 5 kg kupuje sobie coś, coś przydatnego, coś fajnego i coś potrzebnego. Za 5 kg kupię sobie torebkę, najlepiej fajną kopertówkę coś w tym stylu.
Już sporo kg spadło. Studniówka za 61 dni czyli dużo może się jeszcze zmienić. Z dnia na dzień jestem silniejsza i wiem, że mogę coraz więcej. Znam swoją wartość. Już może być tylko lepiej.  ; ))


13 listopada 2011 , Komentarze (2)

Cześć ! Na wadze od tygodnia mam już 7 z przodu z czego bardzo się cieszę. Studniówka za 69 dni a waga powoli leci, teraz może być coraz lepiej ; ) Wczoraj niestety zjadłam coś czego nie powinnam. Miałam dzień pokusy pierwszy raz od miesiąca więc chyba raz mogłam   :) Nigdy więcej, już będę się pilnowała ; ) Czy z 78 kg dam radę zejść w te 69 dni zejść do 69 kg albo do 70 ? :) Oczywiście przy ograniczeniu kcal do 1300-1500 i przy ćwiczeniach ( rower, twister, szybkie spacery, raz w tygodniu basen lub siłownia, skakaniu na skakance itp). Baaardzo mi zależy. Miiłego kolejnego tygodnia. ; ))

A tu proszę moja teraźniejsza "figura" która musi stać się inna:

7 listopada 2011 , Komentarze (1)

Po trzech tygodniach odchudzania znajomi widzą różnice. Bardzo mnie to cieszy. ; ))
A to wszystko dzięki wam, serio. ; ) Podnosicie mnie na duchu. Udało mi się wytrzymać 3 tygodnie z wami. Cholernie jestem zadowolona, że tu nie ma czegoś takiego jak chora rywalizacja i nienawiść. Wszyscy się wspieracie i pomagacie w chwilach słabości. To ważnego dnia zostało : 75 dni.  : )

I będę miała śliczną sukienkę !!


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.