Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć ! Jestem Dominika, interesuje się fotografią i po części modą. Weszłam na to forum ponieważ, mam w styczniu studniówkę i muszę schudnąć ! ; )

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 65416
Komentarzy: 765
Założony: 8 października 2011
Ostatni wpis: 4 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
undefeated

kobieta, 31 lat, Szczytno

169 cm, 68.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 62 kg i wystrzałowe bikini *.*

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 lutego 2012 , Komentarze (6)

Zaraz mnie coś strzeli ! Nie zapisało mi mojego wpisu więc muszę pisać ponownie ...
Dzień był okropny, ucierpiała na nim moja psychika. Schudłam, ale nadal kupowanie spodni jest moim koszmarem. Albo coś jest za ciasne, albo dużo za luźne. Postanowiłam więc wziąć spodnie ... CIASNE. Schudnę. Wszystko mnie boli, ręka, palec, noga, stopa, głowa, piersi, brzuch, ucho, nos ,oczy, pupa ... Istny koszmar. Choroba ? Oby nie. Miałam do matury nie chodzić na imprezy, ale miałam tak ciężki tydzień, że potrzebuję się rozluźnić troszkę. Tak, tak wiem, znowu nie dotrzymuje danego sobie słowa. Dziś rano zjadłam drożdżówkę z jabłuszkiem i do tego wypiłam kilka malutkich łyków jogurciku, który potem powędrował do mojej przyjaciółki pod pretekstem dużej kaloryczności, tak samo jak jedno z dwóch ciasteczek LU GO! z nadzieniem jogurtowym. Brak mi motywacji. Pomożecie ? Jeszcze zostały mi ćwiczenia na orbitreku i brzuszki. Muszę to przetrwać i wskoczyć do łóżka z książeczką. ; )

A jak tam u was laseczki ? ; >>




Buziole  ; *

14 lutego 2012 , Komentarze (6)

Najsmutniejszy wieczór w tym miesiącu. Mam doła totalnego.

Jest inny świat, tak wiem gdzieś tu

Nie za lasami tam, po prostu on jest tu
I czuję płonie światło tuż obok nas
Tak czuję światło płonie
I złoty deszcz a tęcza tęcz
Nad głową wystarczy tylko spojrzeć

Chciałabym już żyć w tym moim innym świecie. Tam gdzie już nigdy nie płaczę, nie denerwuje się z byle powodu. Zamykam oczy i wyobrażam sobie siebie piękną, w kapeluszu i powiewającej na wietrze długiej sukience, stąpam bosymi stopami po ciepłym piasku. Uśmiecham się wysyłając spod ciemnych okularów zalotne spojrzenia. Siadam w pobliskim barze nadmorskim i pijąc łyk zimnej wody czuję na sobie oczy zaciekawionych moją osobą mężczyzn. Triumfuje. Uśmiecham się i wychodzę zostawiając za sobą zapach mojego szczupłego ciała. Zdejmuję moją różnokolorową sukienkę i kładę się na ręcznik. Czuję się piękna, pożądana i swobodna. CZUJĘ, ŻE ŻYJĘ.


13 lutego 2012 , Komentarze (8)

"Aneta C. i Dariusz R. wraz z rodzicami pragną serdecznie zaprosić  Sz. P.  Dominikę B. z osoba towarzyszącą na uroczystość zawarcia Związku małżeńskiego". FUCK! Nie mam faceta, a bardzo bym chciała iść z kimś. Jestem grubą grubaską. Nie mam faceta. Czy jestem skazana na samotne świętowanie tego ich jedynego dnia ? W niecałe dwa miesiące raczej nie zjadę sobie faceta . Smutne, ale jakże prawdziwe. Dieta jak najbardziej spoko ( nie licząc tego pieprzonego pączka ;] ) Godzina 21:14 a ja czuję, jak moja mama robi sobie frytki. Fajnie nie ? Walentynkowe popołudnie spędzę siedząc między zakochanymi parami w kinie. Cieszyć się? NIE ! Mam dziś okropny dzień. Wszystko mnie znowu denerwuje do tego boli mnie brzuch. Nie, nie mam @.



Nie sądzicie, że coś w tym obrazku jest ?

12 lutego 2012 , Komentarze (9)

Jestem w totalnym szoku. Moja kuzynka zaszła w ciążę i wchodzi za mąż 8 kwietnia. Chodzą słuchy po rodzinie, że mam być jej świadkową ; ) Z czego nawet się cieszę. Czy dam radę schudnąć do tego czasu jeszcze ok. 4 albo 5 kg ?  Tak bardzo bym chciała. ; ) Treningi może muszę troszkę zwiększyć. ; )  od dziś chyba będę robiła 175 brzuszków ;  ) Chcę wyglądać pięknie, inaczej. I założę moje czerrrwone platformy < 3 Zastanawiam się nad zastosowaniem metody kratkowej, podoba mi się ten pomysł. Ale czy warto ? ; ) Może coś mi doradzicie ? Co ćwiczyć ? ; ) i ile. :P

Motywejszyn ;p



11 lutego 2012 , Komentarze (8)

Podczas ostatniej pełni nie spałam nawet minuty. Cały czas myślałam co będzie jak osiągnę swój cel. Do czego będę dążyła ? Będę szczęśliwa ? Trudno mi powiedzieć. Mam potrzebę KOCHANIA ... Potrzebuje męskiego ramienia. Teraz nie mam na co liczyć bo ludzie są okropni, patrzą na wygląd a ja przecież wiem, że jestem gruba. ( Na ogół nikomu grubaski się nie podobają) Moja samoocena spaaaaaaaaada coraz bardziej. Czasu do maturki coraz mniej, zaczęłam się uczyć. Dziś musze jeszcze trochę poczytać lektury "Inny Świat". Ćwiczę, nie poddaje się, kontroluje ilość jedzenia. Nie, nie liczę kalorii. Zastanawiam się czym mogę się nagrodzić jak osiągne moją wymarzoną wagę. Buty ? Zbyt banalne i oklepane. Zestaw ubrań ? Tak czy inaczej będę musiała kupić coś, więc odpada. WIEM ! Najpiękniejszy strój kąpielowy za kupę kasy ... Zasłużę na to, tyle pracy wkładam w siebie. Jestem dumna, że nie wymiękłam. Pierwszy raz trzymam się w diecie. To jest ekscytujące bo czekam na efekty. Chcę zaskoczyć moją chrzestną, która za bardzo we mnie nigdy nie wierzyła. Mieszka daleko i przyjedzie dopiero w pod koniec kwietnia. A w maju idę na wesele więc olśnię wszystkich. Już nie mogę się doczekać.

Motywacja :


A wy jak nagrodzicie się po osiągnięciu swojej wymarzonej wagi ? ; )

8 lutego 2012 , Komentarze (9)

Może to głupie i was nie ruszy, ale łapie się wszystkiego. Siostrzenica mojej przyjaciółki ma raka czwartego stopnia. Ta zmora przerzuciła się już na wątrobę i płucka małej dziewczynki. Lekarze dają Natalce 15 % szans na przeżycie. Nie proszę was o sms-y, ani o przelewanie kasy na konto. Chcę was poprosić o modlitwę za Natalkę, zajmie to wam 2 minuty a może pomóc. Już obiecałam mojej przyjaciółce, że będę się modliła. Ta dziewczynka ma ok.6 lat. Wszyscy zasługujemy na życie. Jest jeszcze iskierka nadziei ... Proszę ... Natalka czeka na jakikolwiek ratunek.


6 lutego 2012 , Komentarze (4)

Czy wy też macie chwile zwątpienia, obawy porażki ? Tak strasznie się boje, że się poddam. Nie chcę kolejny raz powiedzieć " No i znowu przegrałam". Chcę wygrać. Chcę spalić ten cholerny tłuszcz. Ćwiczę, sporo pije herbatek, staram się nie podjadać. Czuje, że będzie dobrze. Od początku lipca zaczynam nowe życie, jeśli zdam maturę ( a czuje, że zdam ) to idę na studia, schudnę i będę szczęśliwą osobą, zmienię otoczenie, poznam nowych ludzi. Czyż to nie brzmi pięknie ? Tak bardzo nie mogę się doczekać, ale też nie chcę sobie za dużo wmawiać bo porażka boli.Od jutra próbne maturki, boje się, ale chyba nie będzie aż tak źle. Mam problemy ze snem, przewracam się z boku na bok, raz jest mi gorąco, raz zimno ... W przyszłym tygodniu wybieram się na zakupy więc pewnie wstawię jakieś zdjęcie. ; ) liczę na kupno  fajnych spodni i butków ; )

A jak tam u was ? Chwalcie się, ewentualnie możecie się pożalić ; ))





5 lutego 2012 , Komentarze (11)

Studniówka była  dawno, ale kiedyś obiecałam, że wstawię zdjęcie to z opóźnieniem wstawiam ; ))


4 lutego 2012 , Komentarze (5)

Zawsze kiedy zaczynam ćwiczyć i czuje jak wszystko mnie boli zadaje sobie jedno pytanie:
DLACZEGO ja to robię ?
Odpowiedź: Robię to dlatego, że nigdy nie byłam szczupła, zawsze gdzieś miałam czegoś więcej. Chcę zobaczyć jak to jest mieć płaski brzuch, szczupłe uda i seksownie odstające obojczyki. Pragnę poczuć spojrzenia facetów na moim jędrnym ciele. Nie mogę się tego doczekać.
Od zawsze byłam smutną osobą, śmiałam się z żartów moich przyjaciół udając, że ich docinki  mnie jakoś szczególnie nie dotykają. "Najlepszą obroną jest atak" tyle razy słyszałam to od moich rodziców, więc to robiłam. Kiedy ktoś się ze mnie śmiał, ja robiłam to samo tylko szukałam innej rzeczy do wyśmiania. W domu zamykałam się w pokoju i ryczałam. Moja waga sięgała prawie 90 kg, w gimnazjum  było strasznie, wszyscy się na mnie gapili, śmiali się i wytykali paluchami. Ubierałam się w workowate ciuchy, nosiłam niskiego kucyka ... Wyglądałam jak chłopiec. Tłusty chłopiec. Przez to wszystko straciłam swoje marzenia ... Teraz jestem zbyt "stara" żeby zacząć je wprowadzać w życie. Tyle fajnych lat  straciłam, na bycie w tym obcym wielkim  ciele ... A żałuje ... Więc teraz wstaje na nogi bo czuje, że dużo jeszcze przede mną. Z dnia na dzień może być już tylko lepiej.

Motywacja:


Ps. Już niedługo wcisnę na siebie takie szorty do tego fajne sandałki na koturnie i górę od stroju i będę śmigała nad morzem. Mówię wam, to marzenie się spełni. Obiecuje. ; )

3 lutego 2012 , Komentarze (6)

Wszystko mnie denerwuje, wiecznie jestem zmęczona a wieczorami dopada mnie okropny humor. Lepiej nie podchodzić mi pod nogi. To jest straszne, całe wieczory spędzam ze słuchawkami na uszach i prawie ryczę wsłuchując się w tekst piosenek. Dosłownie taka chwiejność emocjonalna. No nic ... Ćwiczę, jem ile muszę ... Chudnę. Waga się ruszyła ... ufff ... Wiem, ze muszę jeszcze więcej się ruszać, wracam w poniedziałek do szkoły i będę ostro pracowała nad sobą i muszę koniecznie nadrobić z nauką. Matura jest już bliiiiissssloooo ... Nie wiem w jaki sposób to zrobiłam, ale połamałam sobie rower stacjonarny. Więc wypadałoby się przytulić do kogoś z grubszym portfelem ;d Ferie były dla mnie troszkę leniwym okresem w moim życiu bo wstawałam z kanapy tylko wtedy kiedy musiałam.

Nie lubię walentynek ... Może dlatego, że jestem sama ? A może dlatego, że wkurza mnie ta nadmierna pieszczotliwość w tym dniu różnych osób. Działa mi to na nerwy. Chociaż w sumie, w głębi duszy pragnę dostać chociaż jedddnego kwiatka od "wielbiciela" ; D Już nie mogę się doczekać okresu po moim odchudzaniu i pięknego ciała.

A tu proszę ja was mam swoją motywacje :


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.