witam.
wczoraj pochwalilam sie mezowi ze udalo mi sie wcisnac w stare spodnie a on tylko sie zasmial. moj M poprostu nie wiezy we mnie i nie mam w nim wsparcia. gotuje dwa obiady dziennie. jeden dla niego a jeden dla mnie a corka wybiera to na co ma ochchote. ciezko mi jest wiedzac ze nie moge na nim polegac w tej sprawie