Z mężem dochodzimy do fajnych kompromisów jeśli chodzi o domowe obowiązki z czego jestem mega zadowolona:) Bo początki były różne...jak to początki;) Wczoraj na przykład ugotował obiadek wg rozdzielnej , bardzo dietetyczny:) A wieczór-zadbał o fajną atmosferkę winko no i cudowny małżeński seks.
Kocham Go tak bardzo....
Dieta
Wczoraj dzień był idealnie rozdzielny, i zmieścił się tam nawet węglowodanowy deser-teściowa zamroziła cisto z naszego wesela a było rewelacyjne -jak domowe) no i dwa kawałki wpadły w ramach kolacji:)) Jeśli pilnuje się odstępów między posiłkami i nie łączy się to na prawdę kawałek ciasta nie zaszkodzi odchudzaniu:) 4 posiłki były wszystkie wg mojej diety cud, wszystkie smaczne :) Czy można chcieć czegoś więcej;)
Dzisiaj ugotowałyśmy z teściową dietetyczną zupę kapuścianą:) Na dwa dni będzie SUPER:))
WAGA
46,3 kg 10 dag więcej niż w dniu ślubu:))
do osiągnięcia celu brakuje 1,3 kg
Ćwiczenia
No-poza seksem brak, ze względu na nogę. Hmm...chyba mniej boli...zobaczymy co przyniosą najbliższe dni. Marzy mi się zacząć ćwiczyć-chcę ujędrnić i wymodelować brzuch, uda i pośladki na tyle na ile jest to możliwe w moim przypadku. Cudów się nie spodziewam ale musi być chociaż trochę lepiej prawda??
Tyle na dzisiaj. Może dacie mi znać czy lepiej się czyta takie usystematyzowane wpisy czy tak jak było wcześniej;)
Dla Iw nutka;)
https://vitalia.pl/view.jsp?locale=pl&key=92199860
MIŁEGO DNIA CHUDZINKI:*